reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

dzięki dziewczyny za odniesienie się do kwestii mojego ślubu. Mój K jutro jedzie do rodziców na dwa dni, ale wiem że jak tylko ojciec mu zacznie truć o ślubie to skończy się to awanturą i szybko wróci do mnie do domku :-)
Jesteśmy razem 11 lat, i nie jesteśmy wierzący i praktykujący, więc kościelnego ślubu na pewno nie weźmiemy nigdy, ale cywilny może kiedyś tak, ale nie obligatoryjnie. Rodzice chcą teraz jakieś sprawy notarialne pozamykać, przepisać na nas nasz dom, bo narazie on jest na mnie i na nich, nie wiem dlaczego nie mogą swojej części po prostu przepisać na mojego K czyli swojego syna, i wtedy będziemy mieli współwłasność. Co ma do tego ślub cywilny. Tak jak piszecie nie chce mi się teraz iść do ślubu na szybko, jeszcze z brzuchem. I tak jeśli weźmiemy to cichy, szybki ślub w urzędzie, bez żadnych ceregieli, wesel itd. Ale na pewno nie na siłę i nikt nam nie będzie tego dyktował, jeszcze nie mając żadnych ku temu argumentów. Oczywiście najbardziej by chcieli żebyśmy poszli do kościelnego. Ale ten temat został już dawno zamknięty raz na zawsze na szczęście.

Dzięki dziewczyny, uciekam do pracy. Wieczorem usiądę na dłużej mam nadzieję i popiszę.buziaki i miłego dnia.

Kruszki apropos podrywania, to witaj w klubie, ja też mam branie u robotników i tym podobnych :-) taki gościu co nam drewno przywozi zawiesił na mnie oko, i mój K dostał szału i powiedział że zabrania mi do niego dzwonić po drewno, i że nie pozwala żeby on przywoził drewno jak ja jestem sama albo najlepiej żeby mnie w domu nie było. A chamek taki, że jak nawet K jest i mu bramę otwiera to on od razu tekst " a kierowniczki nie ma"? :-) Niestety jutro przyjeżdża drewno a K wyjechany, więc zły na maxa, ale ja nie będę marznąć, jego wina że nie zamówił wcześniej. Ja sobie z dziadem poradzę (bo gość ze 60 ma na karku), a na kawki zaprasza i zgrywa takiego tarzana, że boki zrywać. Zawsze mam branie u takich typów.
 
Ostatnia edycja:
reklama
nataszka, śmigaj w nowej tunice na imprezę, a co! :D

wy tu o spodniach ciążowych a ja mam dwie pary, musiałam je tylko wyjąć z szafy :) jedne luźne bojówki a drugie dżinsy, oba z ściągaczami na brzuch nad paskiem, z moim brzucholem już w nich śmigam od ponad miesiąca :) a na spacer to w snowboardowych, szerokich, na szelach, pełna wygoda :)
swoją drogą obie te pary spodni kupiłam za 160zł :/ już tego błędu nie popełnię, tzn spodnie są OK ale następne już kupię tańsze

wstałam dziś pełna energii, jakoś w ostatnich dniach nie miałam sił i czasu na większe sprzątanie, wzięłam się za to i już jestem cała czerwona, ręce, broda, i wszystko mnie swędzi! Natalia też czerwona, ale nie wiem czy od kurzu czy od herbatnika który jadła wczoraj u koleżanki, może było w nim mleko lub masło? muszę ją spytać czy ma opakowanie żeby sprawdzić skład, no i Natalia bawiła się tam zabawkami które stały na szafie, tylko przetarte z kurzu, ale jakby to było od tego to chyba już tam u niej by była czerwona? muszę dalej obserwować

akcja wywalenia dywanu dalej nie wykonana! zadanie jest o tyle ciężkie że dywan jest wielki, na cały pokój, od ściany do ściany, przystawiony meblami... pokój dość spory, wywalenie dywanu to grubsza akcja, a ciągle się mijamy z mężem i nie mamy kiedy się za to zabrać...
nowy odkurzacz też by się przydał bo na widok i zapach tego od razu mnie wyszystko swędzi, nie jest najgorszy ale ja jestem nadwrażliwa :p no i coś jako nowy dywan też potrzebne a kasy nie ma... masakra. No i zepsuł mi się blender... ehh :p
 
Siemanko ;-)
Ja jak zwykle od 7 na nogach, bo moj syn ma codziennie na 8 do szkoły (jutro się chociaż wyśpię). Co do wczorajszych pączków to zjadłam jednego na siłę. Brzuch mi marudzi na słodkie (zaraz mnie muli).
Zaraz pędzę do sklepu bo mam zamiar robić te udka z ziemniakami i papryka z piekarnika :tak:.
Od wczoraj brzuch mnie boli, kłuje szczypie... Już dzisiaj przeprowadziłam z nim poważną rozmowę żeby się uspokoił ;-). hmm trochę niepokoją mnie wyniki badań z krwi, bo z tego co wyczytałam to zapowiada sie lekka anemia. W poprzedniej ciąży też miałam, we wtorek mam wizytę to się okaże... idę od Was bo znów psińco zrobię :-D. Buzka dla Was wszystkich a dla potrzebujących energii- jak zwykle kooop :)
 
To dla mnie, dla mnie, znów potrzebuje energii :-p

Wstałam o 7 rano, bo siostrzeniec jest u mnie na feriach i po 4 godzinach gier, zabaw, wygłupów już mnie zmuliło i najchętniej poleżałabym sobie w łóżeczku. Do tego syf na kółkach, a tu trzeba się zabrać za robotę.

Ja zjadłam.. uwaga.. aż 4 pączki :-) Ogólnie to za słodkim nie przepadam, ale wczoraj jakaś ochota mnie naszła :-) I ostatnio mam fazę na lody - takie pucharki z grycana, mniaaaam.

Co do spodni ciążowych to ja mam jedne i bardzo fajne są, choć zazwyczaj i tak chodzę w getrach i jakiś tunikach. W Pepco ostatnio kupiłam takie ocieplane za jakieś 15 zł :-)

W ogóle poza niewyspaniem całkiem dobrze się czuję, jednak II trymestr to naprawdę fajny czas. Powoli muszę się zająć kompletowaniem wyprawki, na razie mam mnóstwo ciuszków od siostry, ale czas zacząć myśleć o jakimś wózku, łóżeczku, sterylizatorach, etc. Tak ten czas leci, że szok :szok:


Miłego dnia dziewczynki, Mart proszę być grzeczną i nie podrywać pana od drewna ;-)

Olga fajnie masz z tymi psami, a dzieciaki to niedługo zaczną się do ciebie w kolejce ustawiać na taką przejażdżkę :-D
 
Kruszki apropos podrywania, to witaj w klubie, ja też mam branie u robotników i tym podobnych :-) taki gościu co nam drewno przywozi zawiesił na mnie oko, i mój K dostał szału i powiedział że zabrania mi do niego dzwonić po drewno, i że nie pozwala żeby on przywoził drewno jak ja jestem sama albo najlepiej żeby mnie w domu nie było. A chamek taki, że jak nawet K jest i mu bramę otwiera to on od razu tekst " a kierowniczki nie ma"? :-) Niestety jutro przyjeżdża drewno a K wyjechany, więc zły na maxa, ale ja nie będę marznąć, jego wina że nie zamówił wcześniej. Ja sobie z dziadem poradzę (bo gość ze 60 ma na karku), a na kawki zaprasza i zgrywa takiego tarzana, że boki zrywać. Zawsze mam branie u takich typów.
ha ha uwazam ze troszke zazdrosci w zwiazku podgrzewa uczucie ;)
zmykam do pracy
 
a mnie zaraz szlag trafi! wyłączyli mi wodę! nie mam na herbatę, na kaszkę dla dziecka, włączyłam pranie i się przeraziłam że się pralka zepsuła...do umycia mam parę garów, pozbierałam z podłóg chodniki żeby umyć podłogi, dywanik i koc w wannie leżą bo miałam je wyprać... no chyba się wścieknę! siedzę i myślę czy mam cokolwiek do zrobienia do czego nie potrzebuję wody! mogę chyba tylko prasować... ale dopiero co wyniosłam deskę i pranie do drugiego pokoju...
mam nadzieję ze zaraz włączą, ogłoszenia żadnego nie było, mam nadzieję że to nie jakaś duża awaria... ale to już z godzinę trwa!
 
Hej Ciężarówki :)

Ja poproszę również kopa energii... Już się cieszyłam, że mi mdłości odchodzą a wczoraj i dziś znów czuję się fatalnie :'( Wczoraj przytulanki z kibelkiem na powrót. Masakra! W kółko odczuwam same przykre skutki ciaży, a ja chce się już zacząć cieszyć z każdej chwili tego pięknego stanu :'(


A może jeszcze tu zapytam.. Co do tego przepisu na udka z warzywami to stosowałyście całe uda czy same tzw. pałki??

Olga nieźle z tą wodą... Dobrze, że Natalka już na tyle duża, że możesz jej dać coś innego do jedzenia niż kaszkę, bo jakby była tylko na MM to by bieda była! A co do uczulenia to w herbatnikach na bank jest mleko, albo serwatka w proszku. Ja przerabiałam podejrzenie skazy białkowej jak karmiłam i szukałam sobie rzeczy do jedzenia to nie wiele było produktów nie zawierających mleka. A lekarz mi powiedział, że nawet jak jest napisane "może zawierać śladowe ilości białka mleka" to już jest niedobre.


Kruszki, Mart ale macie branie :D

Mart
ja tez nie mam kościelnego. Temat z rodzicami umilkł szybko, ale po urodzeniu Synka zaczął się następny - chrzciny... i kolejna walka. Na razie dali spokój, ale jak się urodzi kolejne dziecko to znów będą wałkować, eh.. tak to już jest, że rodzice nie potrafią zrozumieć naszych wyborów, a przeciez mamy do nich pełne prawo i najważniejsze żebyśmy byli szczęśliwi..
 
witajcie, ja zjadłam wczoraj pączków.. 6 i pół :szok::szok::-D

teraz sama czuję się jak pączek..

zazdroszczę Ci Olga spacerku, ja siedzę już z Natką tydzień w domu i powoli obie wariujemy... Już mi pomysłów na zabawy brakuje, wycięłam jej "tunel" z pudła po pampersach ale teraz muszę klęczeć u jego wylotu bo ona chce do niego włazić ale sama się boi ;-) fajny Wsz filmik, mamy taką samą żyrafę na przewijaku jak wy na krzesełku ;-) a najfajniejsza zabawa przy jedzeniu to jak kaszka kapnie na stolik i można tą kropę rozmazać :-D

Ja dziś słomiana wdowa, mąż pojechał rano do pracy i wróci pewnie jak już będziemy spały.. zaraz idę coś pichcić małej na obiadek, sobie nie robię dziś nic - nie chce mi się, zjem kromala ;-) no chyba, że mnie na coś skusicie :-)
 
o tak - rozmazywanie pultka z kaszki to coś wspaniałego :)

dzięki Wam wszystkim za miłe komentarze o filmiku :D
swoją drogą któraś z Was napisała że jej synek - Franio? która to od Frania? zaraz... ewa86 :)) - stałby tyłem na krzesełku i klepał po ścianie ;) więc przerabiałam to chwilę później przy podawaniu obiadku :p

woda jest, już się Natalii miśki pluskają w pralce, chodnik się moczy, a kaszkę Natalii ugotowałam na wodzie Aquarel z butelki :) ale zaraz potem włączyli więc mogłam ją umyć po jedzeniu bez problemu

byli panowie mierzyć jakieś napięcia w gniazdkach, uwielbiam patrzyć jak obcy panowie łażą mi po domu cali sztywni ze strachu a psy wszędzie krok za nimi ;) no i panowie mi powiedzieli że jakaś rura pękła w piwnicy i że już tam ktoś naprawia
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witajcie dziewczynki
Ja od rana zrobiłam przegląd szafy, poodkładałam ciuchy które są za małe. Moje bluzki 34 nie dopinają się w cyckach, a spodnie 36 nie dopinają się w tyłku i brzuchu...pół szafy się zwolniło. Przynajmniej nie mam już złudzeń, że mam się w co ubrać...:-(
Chyba czas na zakupy odzieży ciążowej:-p

Ja kilka dni temu miałam takie dziwne wrażenia w brzuchu, ale potem ucichło mimo że go "nasłuchiwałam". Za to wczoraj znowu czułam kilka razy takie dziwne wrażenie...Mam nadzieję że teraz będę czuła te bąbelki bardziej regularnie.

Marcia gratuluję pierwszych ruchów. U mnie cisza a też już bym chciała poczuć, bym się troszkę uspokoiła :-(
Ja tak jak Aia zmagam się sie z pisaniem pracy dyplomowej wrr na jutro do oddania rozdział a mi coś nie idzie, jakos nie mogę się skoncentrowac

Nataszka, Aia a z czego tak smarujecie te prace podyplomiowe? Ja kończyłam ZZL i też pic na wodę fotomontaż, praca podyplomowa pro-forma...a kasy kupe chcą :-(

wymieniaja mi drzwi wlasnie, zrobilam panom kawke, jeden ma kaca :D bo wczoraj poimprezowal, no i mnie podrywal :) ale on straszny trol :)

Kruszki, trol czy nie trol ale jak dowartościowuje taki podryw z samego rana...hehehe:-p
Dzisiaj już mnie nic nie ciągnie i jest oki,powiem jej oczywiście jak u niej będę ale nie chciałam w domu siać paniki.

Ratina to super, że dziś lepiej.Ale tak to już chyba będzie, że jak boli to się niepokoimy, a jak nie boli to też się niepokoimy :rofl2:
Miłego dnia:-D
 
Do góry