reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

Ja na szczęście nie mam problemów z zaparciami. Miałam na początku ciąży, chyba organizm musiał się przyzwyczaić do działania hormonów. Ale teraz wrócił do normy :-) ale tym które się z tym męczą szczerzę współczuje.

jaga cukier rzeczywiście trochę ponad normę, ale na podstawie jednego pomiaru nie można nic wyrokować. Powinnaś za jakiś czas zrobić sobie kontrolę. Ja tam nie mam problemów z glukozą. Wczoraj zjadłam śniadanie, pojechałam do laboratorium na pobranie krwi (nie musiałam być na czczo na szczęście), potem odwiedziłam babcie gdzie wypiłam słodką herbatę a jakiś pół godziny później zmierzyłam sobie poziom cukru, bo babcia dostała nowy glukometr i chciała żebym jej pokazała jak go używać. No i miałam 90. Aż sama była zdziwiona że taki niski i to jeszcze po jedzeniu. Więc na szczęście ja nie muszę jakoś szczególnie uważać na słodycze.

Oglądam tlc. Najpierw był jakiś nowy cykl o kobietach w ciąży co o siebie nie dbają. A teraz było o nadopiekuńczej matce. No po prostu masakra!!!! Jak można być taką matką!!! Chłopak 10-letni nigdy nie miał w ręku noża, bo mu matka zabraniała. Nie potrafił sobie kanapki zrobić. Na nic mu nie pozwalała i wszystko za niego robiła bo się o niego bała. Jak widziałam jej reakcje to bym taką matkę chyba sama gołymi rękami rozszarpała. Jak można robić dziecku taką krzywdę. Mam nadzieję że ja nie będę nadopiekuńczą matką :-) chociaż pewnie każda kobieta trochę taka jest w stosunku do swojego dziecka.

Dobra idę spać. Do jutra.
 
reklama
ja jeszcze zmęczę żurawinę i też idę spać... mąż odpadł na kanapie i znów nie będę go mogła dobudzić i będzie tu spał na skórze do 2 w nocy... no ale jak tak lubi? :p

obym jutro zrobiła więcej niż dziś, zaledwie pranie, marny obiad, i tyle... ehh :(
dobranoc
 
kocham te programy na tlc :)
co Wy wzystkie tak szybko spac chodzicie ?? ja to zasypiam najwczesniej o polnocy. Najgorzej jak nastepnego dnia mam pierwsza zmiane.. to troche wtedy ide na rzesach, ale nie poradze nic, nie moge zasnac wczesniej :/
jutro przychodza zakladac mi wykladzine na schody do korytarza, jak przyjdzie karta pamieci do aparatu to Wam zrobie zdjecia domku, bo jest caly swiezo po remoncie :) konczymy go
i dobrze, ze przypomnialyscie ze tlusty czwartek, bo zapomnialam.. macie przepis na paczki?? moge do babci zadzwonic!! ale jak macie to dawac do przepisow, na pewno zrobie faworki mmmm niam :)
uciekam bo nikogo juz nie ma..
 
Witam w ten obrzydliwie tlusty czwartek
:-D . Zapraszam od rana na herbatke z paczkami i faworkami :tak::-D .A tu cos na oslode co by nam gorzko nie bylo:-)
images
images
 
witam się :)
jak się robi faworki?? są jakieś szczególne składniki? jak mam wszystko w domu to może zrobię? choć to się smaży na głębokim tłuszczu? ja mam tylko trochę oleju z pestek winogron, chyba za mało
 
Olga smazy sie je na glebokim tluszczu:tak: ja robilam wczoraj z tego przepisu Wielkie Żarcie - Przepis - Faworki najlepszy przepis na świecie sa pyszne:tak::tak:zamiast octu mozesz dac spyrytus:tak:

Dzis sie obudzilam z bólem gardla i kosci do tego katar po pas:wściekła/y: Michalka do przedszkola odprowadzilam i pije mleko z miodem i czosnkiem:tak: O 11:30 po synka i po kocykiem dzien spedze :tak:
Nawet nie mam ochoty ma wczorajsze wypieki (chrusti paczki) :sorry::cool: a nawet na sniadanie:no:
 
Witam sie paczkowo! Wreszcie sie doczekalam heh:D Ja juz wcziraj zaczelam uczte bo wieczorem robilam,pysznosci. Jesli ktoras robi sama to pilecam do powidel dodac cynamonu,pol lyzeczki na sloiczek.Niebo w gebie! Wyszlo mi 29 szt a tz juz wspominal o nasstepnej pircji:D
 
reklama
ja się na szczęście trzymam twardo i nie choruję...
męczę śniadanie, dziś kanapki z rybką w sosie pomidorowym, trochę zdrowiej niż smażone w jajku :p

mąż mi pisze że rano miał kolizję, jakaś kobieta miała pecha, wyjechała mu i ma całe auto przedrapane a mąż tylko zaczep od lampy urwany i przerysowany błotnik, zresztą nasze auto jest w opłakanym stanie więc nas takie uszkodzenia nie ruszają :p ale z rok temu przy takiej akcji gdzie jakiś dziadek cofał i wjechał w nasze zaparkowane auto w którym siedział mąż - to też był trochę błotnik wgnieciony i lampa pęknięta to nam rzeczoznawca tak wycenił szkody że dostaliśmy 1500 z ubezpieczenia - może i tym razem tak będzie? :) na pewno trochę kasy dostaniemy a szkody raczej olejemy :p bo to auto to by się przydało z jakiejś skarpy do jeziora zrzucić a nie naprawiać :p

hehe, mąż już zaciesza ile kasy zarobimy na stłuczce :D

moje cwane dziecko nauczyło się włączać i wyłączać TV, właśnie włączyła sobie Domisie i się bawi w włączanie i wyłączanie :D
 
Ostatnia edycja:
Do góry