reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

Sempe zgadzam się z dziewczynami w 100% Laska z Ciebie niezła :-). Nawet mój chłop poparł moje słowa, więc coś w tym musi być :tak:. Mogłabyś być siostrą dla swoich pociech Kochanieńka. Najstarszy nie zabiera Cię na imprezki?, oj pewno koledzy mu zazdroszczą takiej Mamuśki :-)
 
reklama
Sempe, patrząc na Twojego starszego syna, to chyba możesz niedługo zostać babcią ;-) 38 to młodziutka jesteś. Pozazdrościć takiej gromadki w tym wieku, po wyglądzie widać że rozmnażanie Ci służy :-)
 
sopelek, ja się teraz zorientowałam że nie widziałam Twojego posta!! już doczytałam - dzielna jesteś, w tym szpitalu to skandal, leżeć tylko i nic Ci nie mówią, nie badają?? przecież to chore
życzę samych dobrych wieści na prywatnej wizycie... to na pewno nic groźnego :*
 
Sopelek, rozniosła bym ten szpital, jak tak można. Dostałaś histerii więc wypisali Cię do domu??? co za lot? czyli od Twoich zachcianek zależy czy masz zostać w szpitalu a nie od stanu medycznego? dlaczego nikt nic nie mówi? to skandal, jak można nie mówić pacjentowi co się z nim dzieje, co się z nim działo, jaki jest stan, jakie są rokowania, zalecenia? szok. Trzymaj się kochana, leć na prywatną wizytę natychmiast, na USG i porządny wywiad. Takie nasze polskie realia.
 
Sempe wow ale saka z ciebie:tak::tak: a dzieciaki super ,ja mam 3 siostry i obok w domu 2 kuzynów wiec wiem jak to fajnie miec duza rodzine:tak::tak: teraz mi ich tu brakuje:-( Ale wracajac do ciebie , wyobrazalas sobie ciebie calkiem inaczej:sorry2::tak:


Sopele tosz to szok co sie w tych szpitalach dzieje! :no:

Olga ciesze sie ze z mezem sobie juz cos wyjaniliscie:tak:

Kiedys w parcy jak sie pozalilam na meza i powiedzialam ze mamy ciche dni,jedna babka mi powiedziala ,ze tez tak robili:happy2: A gdy maz umarl to dopiero wtedy zrozumiala ile czasu zmarnowali na te fochy:sorry2: Wiec zaesze jak sie kluucimy to sobie to przypominam i staramy sie dojsc do porozumienia od razu:tak: Oczywiscie nie zasze to wychodz:sorry2:
 
LeRemi - supcio że wyniki pappa są ok

Amna - trzymam kciuki za Twoje wynik, będzie dobrze, czuję to :)

marcia331 - zazdroszczę tych zajęć, z chęcią też bym się poruszała, ale u nas nie ma nic takiego, a samej to nie ma szans żeby się zmobilizować ://

-Aia- współczuje pisania tej pracy, ale lepiej zawczasu zabrać się do roboty, będzie z głowy. Wiem, łatwo mówić ale ciężko zmobilizować, jak tu wkoło tyle roboty i zajęć :baffled: Trzymam kciuki!

sempe - ja to bym powiedziała że Ty to siostrą tych dzieciaków jesteś, a nie mamą. Pięknie wyglądasz, dzieciaczki wspaniałe, nie wiem czy dobrze zauważyłam że najmłodsza córcia się wyłamała i jest blondyneczką :))
Moi rodzice też nas mają piątkę - cztery dziewczyny i jeden rodzynek, wiec wiem że jest wesoło. Zawsze było nas pełno w domu, teraz wszyscy "wydani" i na co dzień teraz trochę inaczej, ale nas zastąpiły wnuczki. W święta i wszelkie imprezy rodzinne jest zawsze wesoło, gorzej z miejscem przy stole bo piątka razy dwa plus dzieciaki czyli wnuki ;-) ojj trochę nas jest :)
Fajnie, że zakupy udane z pewnością super wypadniesz, a jak mąż zadowolony z Twojego wyglądu to najważniejsze! Ty to masz energii, na dodatek zakupy na 10cm obcasach :szok: podziwiam!


... a po powrocie do domu przytulił mnie i przeprosił bardzo "za wszystko", choć nie powiedział konkretnie za co - ehh ci faceci... no ale niech mu będzie....
U mnie identycznie zazwyczaj jest :-D Fajnie że już jest ok, bo tak jak pisała karola82_82 życie za krótkie jest żeby się gniewać o błahostki (a zazwyczaj tak jest niestety), czasem lepiej odpuścić :sorry2:


Hm... siedzę w pracy i się obżeram cały czas, aż się zastanawiam na ilu kilogramach się ta ciaża skończy...
Haha... ja mam tak samo, ale dziś przed pracą nakupiłam sobie dla odmiany zdrowego jedzonka, tj. ogórka, pomidorki, rzodkiewki i czerwoną cebulę, wszystko pokrojone w drobną kostkę i wymieszane z twarożkiem. Micha pełna, obdzieliłam też koleżanki, a sama co chwilę chodzę podjadać :sorry2:.

marcia331 - fajny sen, u mnie też ostatnio w rodzinie urodził osię 3 chłopaków (u dwóch sióstr i u brata). Ja mam park wiec mi to w zupełności obojętne. Powiem Ci, że ja to mniej kłopotów miałam/mam z syniem aniżeli z córcią. On taki grzeczny, wręcz nieśmiały, bardzo ostrożny, zawsze mnie słuchał, a Olcia przeagentka, tylko patrzy żeby coś skombinować, gdzieś mi uciec, wszystko wypapla, nawet nie chce myśleć jakie rzeczy w przedszkolu opowiada :baffled:.

sopelek83 - oj biedactwo, taka wizyta w szpitalu nic przyjemnego, ale jak mus to mus. Nie przejmuj się bałaganem i sprawami domowymi, wypoczywaj i zrób sobie prywatnie usg, żeby się uspokoić, jeżeli w szpitalu nie wiele się dowiedziałaś. Przesyłam pozytywne fluidy :tak:

Mart81 - może to jakiś znak, żeby bardziej wzmocnić wasz związek, ale że obojgu wam się przyśniło, zabawne ;)

---
A ja wczoraj byłam po wyniki pobranego posiewu, no i wyhodowano jakiegoś grzyba candida albicans :wściekła/y:, stąd ta infekcja. Najciekawsze, że antybiogram wykazał wrażliwość na wiele antybiotyków, w tym również nystatynę, którą dwukrotnie brałam i wiele nie pomogła, nie wiedzieć czemu :confused:. Oczekałam się w poczekalni ponad 1,5h żeby mi wypisał receptę, musiałam się oczywiście wepchać w kolejkę, bo ja nie byłam umówiona na wizytę. Powiedział, że z ciężkim sercem wypisuje mi kolejny lek, który można od II trym. więc w zasadzie już mogę, czym mnie nie pocieszył. Teraz nie pamiętam nazwy bo receptę zostawiłam w aptece, nie mieli na stanie, mam dziś odebrać. Trochę się martwię bo pewnie to silniejszy lek od nystatyny czy też pimafucinu, no ale muszę jakoś to dziadostwo leczyć :baffled:.
 
Witam ponownie wszystkie sierpnióweczki, nie wiem czy mnie któraś pamięta, pisałam tu na samym początku jako Gosia88 ale musiałam zamknąć tamto konto, poprosiłam o jego zlikwidowanie i założyłam to nowe, nick się za bardzo nie różni :)
Mam nadzieję że mnie tu przyjmiecie z powrotem, pewnie chwilę minie zanim się tu wdroże, ale bądźcie dla mnie łaskawe;-)
Pozadrawiam was wszystkie serdecznie, zaraz coś tam poczytam jeszcze na innych wątkach i spróbuję coś napisać :)
 
Sempre - no no no, mam nadzieję,że ja też pociągnę tę swoją dziecięcą urodę długo :-) Mnie to się pytają z pretensją albo zdziwnieniem "to Twoje dziecko?? I jestes w ciąży? A ile masz lat"? "27..." ;-)

Sopelek - spokoju życzę, i koniecznie daj znać co tam się dzieje u Ciebie.
 
reklama
Do góry