reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2012

reklama
sopelek super że wszystko jest w porządku!!!! Dobrze że się uspokoiłaś, teraz trochę odpoczniesz i na pewno wszystko będzie dobrze. I nie zastanawiaj się co zrobiłaś źle, bo nic nie zrobiłaś źle!!!!! To nie Twoja wina!!!! Czasem tak się zdarza i nie jesteśmy w stanie nic z tym zrobić. Słuchaj, ja muszę się pojawić w najbliższych dniach w laboratorium w szpitalu, bo mi ostatnio nie pobrali wszystkich badań. Jakbyś chciała to mogę Cię odwiedzić na oddziale? Co prawda nie znamy się, ale myślę że można by nawiązać jakąś znajomość. W końcu może być tak że potem będziemy się z naszymi dzieciaczkami na spacerach spotykały :-) jak coś to możesz pisać do mnie na priv.
 
juditka, ja doskonale wiem o czym mówisz. Tez mieszkając tam miałam wszystko, nie myślałam o tym, za co zapłacę rachunki. Na opłaty zarabiało się w tydzień, reszta szła na rozpusty. Ja najbardziej tęskniłam za rodziną. Za każdym razem jak mama przylatywała, już ryczałam na myśl, że trzeba będzie ją odstawić na lotnisko... Na mój powrót złożyło się wiele czynników, ale cieszę się, że jestem, pomimo, że nie jest tak kolorowo z finansami. Tylko z kasą było na +, reszta do bani.
 
no tak, tak, tu gdzie mieszkam jest bardzo duzo Polakow, czesto widzimy sie z rodzina, z tesciami to wiecej przebywamy w calym roku niz pozostale dzieci, no bo ostatnio bylo 3tyg, my w Polsce kilka miesiecy wczesniej 2tyg.. itd. td. teraz w tym samym miescie moj ojciec, mamy rodzine w Szkocji, ogolnie ja nie narzekam na UK. Oboje pracujemy, moj M. na bardzo dobrym stanowisku. Wszystko zalezy w jakie towarzystwo sie wpada, bo niestety ale 'Polaczkow' to nie brakuje.. i to utrudnia zycie. Nie chcemy wracac, do czego, do niemoznosci dorobienia sie.. Nasze dzieci beda dwujezyczne, moga wybierac, a my moze na stare lata wyladujemy na Karaibach albo gdzies :) hihihi a co tam :)
golabki gotowe :) nakladam :)
 
Z tym że pewnie lepiej się żyje zagranicą materialnie to się zgadzam, ale ja mam coś takiego, czego nie umiem wytłumaczyć. Uwielbiam podróżować, jeździć na wakacje, zwiedzać różne kraje, ale po około 2 tygodniach zaczynam tak strasznie tęsknić za Polską, za tym całym naszym shitem, nawet nie wiem za czym, po prostu chce do domu, do Polski. Fascynują mnie inne kraje, inne języki, inni ludzie, inne kuchnie, inna pogoda, ale nie wyobrażam sobie jak mogłabym wyjechać i mieszkać zagranicą. Wśród obcych, na obczyźnie. Zachwycam się autostradami jakie są w Europie, ale jak po 2-3 tygodniach wjeżdżam do Polski, i tłukę się po koleinach za tirem to i tak mi się łzy do oczu cisną jak spojrzę w prawo czy w lewo na nasze piękne pola i łąki i mówię sobie, tu jest mój dom. Oczywiście jak wybudują autostrady to płakać nie będę ;-)

ot takie moje przemyślenia wieczorne. Wkurza mnie tu wszystko, ale to niewytłumaczalne i silniejsze ode mnie.

Sopelek, przesyłam dużo ciepła i dobrych fluidów. Trzymaj się kochana.
 
sopelek tak sie ciesze ,ze u was wszystko dobrze:tak:

Ja dzis upieklam karpatke, tak mi sie jej zachcialo jak zobaczylam w necie:tak:niestety nie jest mi dane jej spróbowac bo juz mi na sam widok niedobrze :cool::no: A podobno pyszna:tak::-)
 
sopelek super wieści, u mnie przez 2 tyg nie mogli znaleźć przyczyny plamień, aż w końcu w 9 tc wylądowałam z krwawieniem w szpitalu i wtedy się krwiak ujawnił (mój gin to nazywa wynaczynienia zamiast krwiaki), nie miał nawet 1 cm. Będzie już tylko dobrze.

Marta81, my z mężem mamy tak samo. Jak gdzieś jedziemy to góra 10 dni i potem nam tęskno i już planujemy co będziemy robić jak wrócimy do domu.Nie wyobrażamy sobie przeprowadzki do innego miasta nawet za pracą jak niektórzy znajomi. Ja nigdy nie byłam na emigracji, ale na 1 roku pojechałam do cioci do USA, niby rekreacyjnie ale chciałam popracować. Dziewczyny prze-bukowałam bilet po miesiącu i uciekałam, a ile się wypłakałam w słuchawkę, szkoda gadać. Za to moja siostra emigruje do Norwegii z chłopkiem, umieją dobrze norweski, pokończyli studia które tam są w cenie i są zakochani w tym kraju i ludziach. Mojej siostry koleżanki mają 3 mężów Norwegów, moja kuzynka też. W ogóle moje najbliższe koleżanki się porozjeżdżały po świecie i mają zagranicznych mężów, partnerów. Najbliższa ma męża Hiszpana i mieszkają w Barcelonie, druga bliska w Berlinie i za sobą długoletni związek z Szwajcarem, kolejna ma Holendra. Moja najbliższa przyjaciółka ma Anglika i właśnie na stałe wyjeżdżają do Anglii, ale ma strasznie załatwiania bo ona ma obywatelstwo ukraińskie i musi starać się o prawo pobytu, musieli udokumentować w ambasadzie m.in. swój związek min. 3 letni:)
 
No witajcie dziewczynki kilka osob pytalo o moja wizyte lekarska napisalam wszytko w dziale usg ;) ale powtorze wszytko w normie dzidzius ma 12tyg i 2 dni 57mm dlugosci ;) badanie faldu karkowego tez dobre wszytko w normach, jestem przeszczesliwa. Dzidzius machal raczkami wszytko bylo widac jak na dloni bardzo nowoczesne usg nigdy nie widzialam takiego ''kombajnu'' jak mi kiedys usg robiono ale nie ciazowe :) Moj A tez podekscytowany nastepne usg mam 26 marzec a termin porodu na 18 sierpien:) moglabym tak codzinnie podgladac maluszka;)

sorki za opoznienie ale jak tylko wrocilam zrobilam zakupy i spalam ze 3 godzinki ;) a na obiadek jedlismy bardzo dobrego kurczaka w curry z ryzem i serem wspaniale mimo ze jak uslyszalam co bede jadla nie bylam zachwycona;) :-)
zdjecia z usg do wgladu w dziale USG ;)
 
reklama
Kruszki zazdroszcze Ci tej rodziny i bliskich w zasiegu reki. Mi tego wlasnie najbardziej brakuje tutaj, pod wieloma wzgledami. O reszcie nie bede sie rozpisywac. Tesknota czasem jest naprawde ciezka do zniesienia. Ale chyba jestesmy za wygodni zeby wracac. Musielibysmy zaczac wszystko totalnie od zera, zamieszkac w mieszkanku z tesciami na trzecim pietrze... o maaaaaatko, nawet nie chce myslec co dalej! Wiec ja se poczekam na mamcie moja, ktora w tym roku idzie na emeryturke i jak przyjedzie na narodziny bobaska tak zostanie az jej nie wygonimy:-D Zartuje, ale to tez racja, ze juz sie przyzwyczailismy ze nasz dom to nasz, juz dlugo mieszkamy na swoim. A potem na maciezynkim jak bede to se na urlop do rodzicow pojade i se bede siedziec z dzieciaczkami tak dlugo az nas nie wygonia:-D

Sopelek no to dobrze ze wszystko dobrze! Maluszki zdrowe i to najwazniejsze a ty tylko wypoczywaj.
Blonka a skad takie przypuszczenia i czemu akurat 60%? Masz jakies nowe testy domowe?;-)
Ups, Blonka, sorki wlasnie doczytalam na watku lekarzowym:zawstydzona/y: No to gratulacje!
 
Ostatnia edycja:
Do góry