reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

Juditka no to trzymam kciuki za to zeby wszstko poszlo zgodnie z planem i oczywiscie zeby dzieki temu nie bylo problemow z donoszeniem ciazy. Co do calej reszty to wszytsko sie zgadza, trzy lata temu bylam na macierzynskim i wszystko tak wlasnie wygladalo. Wysokosc mojego omp byla troche inna bo placilo mi panstwo, ale to ciut inna historia. Za to w mojej firmie brac sick'a to sie wcale nie oplaca, bo od samego poczatku dostaje sie grosze. Dlatego ja planuje trzymac caly swoj urlop (jakies 6 tyg) do konca, na poczatku lipca odejde wlasnie na urlop najpierw, a dopiero potem zacznie mi sie maciezynski. Ostatnio tak mi sie udalo, ze maciezynski zaczal mi sie dopiero po porodzie, cieszylabym sie jakby teraz tez tak wyszlo.

k8libby z tymi darmozjadami tutaj to masz calkowita racje, ale ja to akurat w innej sytuacji zauwazylam, kiedy szukalam opiekunki dla synka. W ciazy to tu sie akurat "oplaca" byc bardziej niz w polsce (jesli oczywiscie ciaza bez problemow). Na chorobowe nie wysylaja tak latwo, ale jesli akurat nic ciezarnej nie jest to spoko. Za to na maciezynskim siedzimy 12 miesiecy z czego 9 platne. A jak sie uda z urlopem to wychodzi 13,5 mca wychodzi z bobaskiem w domu. Ja bylam bardzo zadowolona.
 
Ostatnia edycja:
reklama
ja juz po wizycie.
W powiększonej macicy widoczny jeden żywy płód z CRL = 57mm -> 12+ 2 hbd BPD = 19,2mm ->
13+0hbd
Cztery kończyny widoczne,zagęszczenie kosmówki na ścianie tylnej bez cech odwarstwiania
Ruchy (+); FHR - 170/min miarowe
NB (+) NT+1,0

Dzidzia przy badaniu nam zasnela i lekarz nie mogl jej odwrocic ale pochodzilam troszke i wstalo malenstwo. Jutro dla pewnosci mam badania prenatalne a za 9 dni wyniki to bede wtedy spala spokojnie.
 
Cześć dziewczynki :biggrin2:

Zupełnie nie wyrabiam z nadążaniem za Wami przez tą moją bieganinę...Codziennie jak wchodzę, czuję, że dawno, dawno temu zgubiłam wątek i jestem całkiem zielona w tematach.

Widzę, że poważne sprawy mamy na widelcu...Nie będę się nadmiernie rozpisywać, bo, podobnie jak Amna jestem zdania, że forum nie jest najlepszym miejscem na rozwiązywanie małżeńskich problemów. Rozumiem jednak, że czasem każda z nas ma potrzebę wygadania się i otrzymania nieco otuchy:tak: Lżej na duchu się robi, to prawda.
timeangel, doti Przykro mi, że małżeństwo Was w ten sposób doświadcza. Nie powinno tak być, choć niestety, jak tak się rozglądam i nadstawiam oka i ucha zaburzenia relacji są prawdziwą plagą. Ja generalnie jestem zdania, choć może uznacie to za straszliwy truizm, że najważniejsza jest...miłość. Jeżeli jej nie ma, nie ma tej opoki, na której wszystko inne się zasadza: szacunek, zaufanie, zrozumienie, troska.. Brnięcie i trwanie w związku pozbawionym uczucia jest jak orka na ugorze...Niewiele przyniesie dobrego. Wierzcie mi, wiem co piszę, bo sama przez taki "układ" przeszłam zanim poznałam i związałam się z moim obecnym mężem. Oczywiście problemy pojawiają się wszędzie, ale powiedzenie, że "miłość góry przenosi" zawiera w sobie głęboką prawdę o istocie rzeczy. To ona sprawia, że dwoje ludzi jest sobie bliskich...
Podstawowym pytaniem powinno być zawsze, "czy się kochamy", a odpowiedź nie abstrakcyjna, a konkretna i szczera do bólu.
To tak romantycznie ode mnie, do szerokiej refleksji...:tak:

Amna, Błonka, exotic (mam nadzieję, że nikogo nie pominęłam) jak wizyty? Mam nadzieję, że udane:biggrin2: czekam z niecierpliwością na wieści!!!

katjusza Twoja nocna, mrożąca krew w żyłach, opowieść była doskonała, uśmiałam się setnie...Też tak czasem mam. Staram się nafaszerować owocami w takich okolicznościach, ale nie zawsze wystarcza niestety. Zwykle mojemu ciału chodzi o zdecydowanie "coś konkretnego";-)

dorotak 5 lat zaocznych i praca...Masakra:szok: Trzeba mieć zaparcie, autentycznie, nie doceniałam wcześniej skali poświęcenia...Niby weekend nic wielkiego, a wolny urasta do rangi marzenia!

juditka strasznie to wszystko pogmatwane u Was. Dobrze jednak, że dogadałaś się z szefem i będziesz miała szansę odpowiedniego powypoczywania i poleżakowania :-) Zaciskam kciuki, żeby wszystko było dobrze, musi być:-D

Odnośnie farbowania, skoro temat został wywołany. Właśnie wczoraj zrobiłam się na namiętną szatynę :cool2: Używam farb bez amoniaku, gdzieś znalazłam informacje, że są bezpieczne w ciąży. Muszę je sobie aplikować średnio co miesiąc, góra dwa miesiące, włosy rosną jak oszalałe, a że oryginalnie platynowa blondyna jestem, to odrosty wyglądają wyjątkowo parszywie;-)

Miłego wieczoru:tak:
 
Amna super wiadomości!!! To na pewno niesamowita ulga dowiedzieć się że z dzieciątkiem wszystko w porządku, szczególnie po Twoich przeżyciach. Skoro usg wyszło w porządku to myślę że pozostałe prenatalne też będą dobre. Także za parę dni będziesz mogła być już zdecydowanie spokojniejsza.

Ja właśnie zjadłam kolację a raczej dokładkę kolacji :-) i w sumie to chyba przydałaby mi się jeszcze jedna dokładka :-) wcześniej objadałam się owocami. Ale chyba nie mogę przesadzać. Odczekam godzinkę i jak mnie znowu głód złapie to może jakimś jogurtem z musli się poratuję.
 
Ostatnia edycja:
Ja pikole dziewczyny, wy to macie tempo, nim ja wysmarowalam mojego posta a potem jeszcze go doprawilam, to wy juz kolejne dajecie. A Aia Ty to masz stenografie w genach chyba co;-) Oczywiscie taki zarcik, bo troche zazdroszcze:-)

Amna gdyby nie to ze w piatek bylam na genetycznym to bym pomyslala ze szyfrem piszesz:-D Jakkolwiek, serdecznie gratuluje dobrych wynikow usg, no to teraz mozesz odetchnac. A jak sytuacja z pozostawionymi szwami? Jesli pisalas wczesniej to sorki za moje niedopatrzenie, ale strasznie szybko nadrabialam zaleglosci.
 
Amna i tutaj też - Gratulacje wielgachne:-D!!! Jest dobrze, będzie dobrze, śpij spokojnie:tak:!

LeRemi hahahaha, no niestety, "trochę" mi wysmażanie tych postów zajmuje...A to się skasuje, a to wyloguje, a to w międzyczasie trzeba podopisywać, nie ma lekko :tak:
 
Ostatnia edycja:
witajcie dziewczynki.caly dzien boli mnie glowa bo oczywiscie ze strachu i obaw nie moglam spac.rano mialam usg myslalam ze mi serce wyskoczy ze strachu.dzieci zyja.krwiaka nie znalezli.nie wiadomo skad takie silne krwawienie.na badaniu wyszlo ze mam napieta macice i mam lezec.troszke jestem spokojniejsza ale nadal nie wiem co to bylo.co zroblam nie tak...wybaczcie ze tak srednio piszze i nie odpisuje na wasze posty ale pisze z ebooka i mi malo porecznie.dzieki za slowa wsparcia.pozdrawiam.pewnie jeszcze tu poleze...
 
Ufff, sopelek dzięki za wieści, martwiałam się o Ciebie! Cieszę się, że z maluchami wszystko dobrze, oby to jednak nic poważnego nie było i żebyście jak najszybciej do domu wrócili:tak: Zaciskam za Was kciuki baaardzo mocno!
 
reklama
LeRemi dziekuje ;)) ty tez masz super plan, tak bym wlasnie zrobila gdybym byla w innej sytuacji. Niestety u mnie ciezko powiedziec kiedy nastapi porod, jest ryzyko ze bedzie wczesniak.. Bede robic wszystko zeby udalo sie jak najdluzej utrzymac dzidziulka w brzuszku.

k8libby ale sprytnie z tym nickiem, nie wpadlam na to ;) masz racje,100 tygodniowo to niewiele, i mnie tez to doskwierac bedzie bo to maly ulamek mojej tygodniowki ale moj maz zarabia wiec nie bedziemy klepac bidy.
Mimo wszystko co piszecie mnie podoba sie wlasnie to podejscie w UK. Tu nie zginiesz, nawt jesli zarobisz mniej. Jesli naprawde potrzebujesz to dostaniesz od panstwa. Zapewnienie domu rodzinom wielodzietnym, ba z jednym dzieckiem nawet, dodatki do czynszu i wiele innych to ogromna pomoc dla ludzi ktorzy maja ciezsza syt.Nie bede sie rozpisywac ale opieka socjalna w UK jest nieporownywalnie lepsza niz w PL. Odkad jestem tu,czyli ponad 7 lat nie korzystalam w UK z zadnych zapomog,socjali,benefitow itp, ale to dlatego ze nie musze. W PL tak jak piszecie platne jest wszystko 100%, nawet tym ktorzy tak naprawde zwolnienia nie potrzebuja...Nic dziwnego ze pozniej nie ma funduszy na inne cele. Ciaza nie jest choroba wiec czemu chorobowe? To moje osobiste spostrzezenia, nie chcialabym aby ktoras z was pomyslala ze sie wymadrzam, ze wyjechalam za granice i juz na pOlske narzekam. Absolutnie tak nie jest, zreszta kilka tyg temu pisalam wam ze podjelismy decyzje o powrocie. Mimo ze wiemy ze bedzie w PL ciezko, trudniej niz w UK, zupelnie inaczej i z niespodziankami - zdecydowalismy sie wrocic bo mimo tego ze mozna pomyslec ze mamy wszystko, brakuje nam wlasnie Polskosci, nie wiem czy zrozumiecie ale w kraju to nawet powietrze inaczej smakuje ;) ciezko to wytlumaczyc, ale to takie cos, taka tesknota za swojskoscia i polskimi klimatami.. poza tym juz mnie meczy gadanie po angielsku, mierzi mnie wrecz. Jestem tez pewna ze w PL ludzie sa bardziej ambitni, bardziej sie staraja jesli chodzi o codzienne zycie - docenianja co maja. Tu jest latwo, tzn nie musisz sie o nic starac bo wszystko masz jak na dloni, bachory rozpuszczone, matki jeszcze gorsze-jak patrze na te angielskie standardy to mnie na wymioty zbiera. Oczywiscie nie mowie o wszystkich, bo jak wszedzie sa wyjatki. Ale ogolny obraz spoleczenstwa mnie przeraza-konsumpcjonizm do kwadratu. Nie chce wychowywac moich dzieci w dobrobycie,placac cene jaka jest obcowanie z tak zepsutym otoczeniem...

no to narobilam, i wsrod anglikow i pewnie wsrod was narobilam sobie wrogow, ale jestem fair ze soba, napisalam co mi lezy i do tego szczerze. Pozdrawiam i byc moze do zobaczenia z niektorymi z was, ktore w stolicy mieszkaja ;))
 
Do góry