reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

Ja dzis pierwszy raz od prawie 2 miesiecy nie mam ochoty jesc:szok::szok::tak:
zjadlam jabuszko ,wieczorka kosmetyki i daje nura pod koludreke:tak: poczytam sobie dzis dluzej:tak: Mój maz jest u znajomego ,graja w pokera:tak: wiec cisza i spokój :tak:

dobranoc
 
reklama
Sporo naskrobałyście.
Wcześniej napisałam dluuugi post i mi go skasowało.
Ciacha wyszły mi bardzo dobre, więc przepis godny polecenia.

Kakakarolinka nie pociesze Cie- moj Bartek nadal nocy nie przesypia. W marcu odstawił się od piersi i jakiś czas przesypiał, a koło maja zaczął sie znowu budzic, tym razem na siku. Tak mu do teraz zostało. Poza tym mam wrazenie, ze zaczyna lunatykowac, bo czasem w nocy siada i coś gada. Trudno go wtedy położyc spac.

Wczoraj byłam u internisty, bo mi oko zropiało i jest czerwone( nie dałam rady wbić się do okulisty). Ten mi zmierzył ciśnienie, stwierdził, ze mam bardzo wysokie i on z tym nic nie zrobi. Kazał isc do ginekologa. Poszłam, ta mi kazała isc do poradni leczenia nadcisnienia....Dodam, ze przed mierzeniem ciśnienia wchodziłam na 2 piętro po schodach i ciśnienie zmierzono mi od razu, bez odpoczynku. Lekarz powiedział, ze oko mam czerwone od cisnienia( ropieje mi tez od cisnienia???). Postraszyli mnie szpitalem, pokiwali glowami i stwierdziłam, ze mam ich dosyc. Zestresowałam się co nie miara. Poszłam do domu, usiadlam, zmierzyłam cisnienie, a tu 125/65. Ja juz nie wiem czy mam to nadcisnienie, czy nie. U lekarzy zawsze mam podobno wysokie, a w domu normalne.
Wieczorem udało mi się do okulisty dostac. Stwierdziła zapalenie spojówek, dała antybiotyk w kropelkach i stwierdziła, ze nie widzi zadnych zmian w oczach ( tych wynikających z nadciśnienia tez nie).

Co do matki Madzi- nic jej nie usprawiedliwia. Matka powinna się w takiej sytuacji zachowac jak matka. Niewazne jakie miała dziecinstwo, układy w rodzinie itd. Mimo wszystko czekam na wyniki sekcji zwłok dziewczynki i powstrzymuję się z osądzeniem jej.
 
Celina a badała Ci okulistka ciśnienie w gałce ocznej? może masz tak jak moja mama, strasznie się denerwuje każdą wizytą u lekarza i jak jej badają ciśnienie, to ma 180/200 :-D zawsze na początku wizyty, a po rozmowie z lekarzem jak ochłonie, to normalne :tak: mi ginka badała teraz w czwartek, to aż się zdziwiła, bo gadam jej, że mam nerwową pracę, szybko się irytuję, a ciśnienie idealne ;-) moje dziecko dzisiaj samo się pobiło, wstała 8:30 :-D właśnie zjadła michę kaszki czekoladowej i można żyć :tak: a za oknem, -12 i śnieg... aż żal, że jeszcze sanek nie mamy, ale chyba już kupimy takie dla dwójki :sorry2:
 
Witam dziewczyny, chciałabym do Was dołączyć, właśnie zaczynam 14 tc, termin na ok 10 sierpnia. Jestem już po usg genetycznym więc przemogłam się żeby napisać. Podczytuje Was od początku "zza krzaków":), z uwagi na moje poronienie w lipcu bałam się zapeszyć. Nie obyło się też bez pobytu w szpitalu w 9 tc z powodu wynaczynienia, które było z początku nie widoczne, a plamienia były.
Z tego powodu miałam już kochane 10 usg, wizyty mam co 2 tyg. Wcześniej nawet co tydzień byłam.
Siedzę w domu na l4 i jestem tą z panikujących, pesymistek więc mój mąż i rodzina nie ma lekko:)
Kochane ma do Was już pierwsze pytanie, od ponad roku non stop leczyłam zęby, wymieniałam plomby, niestety przeszłam też 2 resekcje wierzchołka korzenia (torbiele w 2 zrobiły się w wyniku upadku ze schodów) itd. Przed kolejnymi staraniami rentgen panoramiczny, sprawdziłam żywotność, kamień itd. Mam jeszcze niestety z 3 zęby do poprawienia, w tym jedną koronę na co nie mieliśmy już z mężem funduszy. Chodzę nareszcie! do wspanialej dentystki i chirurga, najlepszych w mieście ale za jakość się płaci. Na leczenie, w sumie poprawianie po poprzednich lekarzach wydaliśmy ok. 15 tys. No od sedna teraz się denerwuje, że ta próchnica której teraz nie podleczyłam zaszkodzi dziecku, umówiłam się już do dentystki ale strach co będzie jest. Jak wygląda sprawa z ząbkami u Was, jak było w poprzednich ciążach? Z uwagi na początek 2 trymestru zaczynacie jakieś leczenia? Oj dziewczyny uprzedzam nie będziecie miały ze mną lekko:)
 
Asia współczuję zębów, musiałaś nieźle polecieć :baffled: a co do ciąży i leczenia, moja siostra chodziła normalnie, ma bardzo słabe zęby i plomby jej leciał jedna po drugiej, po porodzie 6 zębów do robienia :confused: chyba tylko robiła właśnie wszystko w drugim trymestrze, no i mówiła, że w ciąży jest :tak: mi też plomba wyleciała i jakoś w tym tyg. muszę się umówić na wizytę, ale czekam mam brzydką opryszczkę na ustach i wiadomo jak grzebią to boli :baffled:
 
Witam Asiu, ja też miałam w lipcu przejścia, takie jak Ty, tym razem wchodzę w 12 tydzień i mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Przed ciążą leczyłam zęby, te które potrzebowały, jeszcze kilka mi zostało, ale moja dentystka powiedziała, że najbezpieczniej jest leczyć zęby od 4 miesiąca, więc czekam.
 
Witajcie U mnie bez zmian,nadal bok boli.Jutro pojade zrobic badania .Jak zle znow wyjda to sprobuje jutro dostac sie tez do gin.Co do zebow to leca mi teraz jak diabli .Plomba wypadla ,1 zab sie ukruszyl i 2 robione od czasu do czasu pobolewaja ,wiec pewnie juz sa jakies ubytki w nich ale narazie przez wymioty nie wybieram sie do dentysty .Moja kolezanka w 2 ciazy stracila wszystkie zeby bo zrobilo jej sie zapalenie i jeden po drugim wypadly.Teraz ma wyjmowane jak stara babcia. Irisson w moczu wyszly mi liczne bakterie jakies plytki sluz itd a w morfologi granulocyty mam zawyzone a reszta spadek na granicy normy.Teraz juz lepiej , wiecej jem a nie tylko slodycze to moze wyniki mi sie poprawily.Celina ja mialam problemy z cisnieniem pod koniec ciazy i tez nieraz mierzone mialam bez odpoczynku .Gin mowila ze po wysilku moze sie podniesc o 10 kresek.Najlepiej mierz 3 razy dziennie o stalej porze .Jak ma byc cisnienie to wyjdzie, niezaleznie od tego czy siedzisz chodzisz czy tez mierzysz w domu czy poza domem. A teraz pewnie okulistka ma racje ze to od zapalenia
 
Dzien dobry kobietki!

Ja dzisiaj weszlam rano ja youtuba i znalazlam filmik jak moj maz jezdzil w firmie gdzie ponagabaryty wozil :-D az mi sie mordka usmiechnela bo dobre wspomnienia z tamtych czasow sa.Jezdzilismy ciezarowka czasami:-D:-D
Zapraszam do ogladania "PANAS TRANSPORT POLAND" - YouTube
 
Ale produkcja
Witam nową mamuśkę.
U mnie leniwy łikend ciąg dalszy. Postraszyłam mamę, że zostaniemy na kilka dni :-D mina jej zrzedła. Maka nikt na dłużej nie chce. Tylko mamusia da z nim radę od 6 do 21. Babcie mają dość po 3 godzinach i to powód dla którego on nie został jeszcze nigdzie na noc. Nikt go nie chce :-D
Irisson u Was bunt dwulatka pełną parą. U nas nie jest tak źle. Wrzaski trwają 10-15 sekund i nie ma rzucania się na nic. Więc jest lajtowo chociaż w tej materii
Celinka Twój ma ledwo co 3 latka a teraz taki głupi okres. Jak się wiosną wybiega będzie łatwiej
Doti do lekarza marsz

Co do jedzenia. Chyba mnie jednej nie ruszacie :) kalafiora wczoraj nie było. Jem tylko biały ser i coraz łaskawiej patrzę na moją przyszłość wagową bo ostatnio miałam nawet na wadze ciut mniej niż przed ciążą.

A zęby leczyłam i teraz też będę leczyła normalnie. Mam słabe do tego w ciązy mega krwawią mi dziąsła i muszę się kontrolować. Co gorsza odnoszę wrażenie, że zaczyna mi rosnąc pierwsza 8 :szok: dlaczego teraz :wściekła/y:

Miłej niedzieli
 
reklama
Kakakarolina też myślę, że nas testuje ile może, zwłaszcza, że babcia pozwala na wszystko, a w domu nie wolno, dobrze że mieszkamy na dwa domy, bo dziecko by nam zgłupiało :-p jak on się drze i jest wredna, robię to samo, albo jak zatyka uszy, to ja też, efekt taki, że od razu się śmieje :-) u mnie z dziadkami to odwrotnie, jak jesteśmy u teściów, to nie dopuszczają nas do Lali, najchętniej by nie oddali w ogóle, moja mama to samo.
Ten mróz mnie jakoś nie nastraja do działania, najchętniej to kocyk, jabłka i biegi narciarskie :-) dobrze, że Laura akurat zasnęła i jeszcze z 2h pośpi :cool2:
 
Do góry