witam się wieczornie...
sprawa Madzi jest strasznie dziwna i niezwykła... ja na razie nie oceniam, czekam na dalszy rozwój zdarzeń - na chwilę obecną przecież nadal nic nie wiadomo...
dorotak - niezłe macie zimnno! 29... u mnie rano było 22
widzę że część z Was miała dziś dzień energii
trochę tej energii doszło i do mnie... rano wyszłam na zakupy, potem gotowałam, zrobiłam mojemu maleństwu obiadek (przy tej jej alergii jakoś się boję dać ze słoików, ostatnio codziennie ma coś domowego, je to mleko pepti od środy, ale na razie nie widzę żadnego efektu
buzia brzydka, całe ramiona w wysypce...), ponadto ugotowałam dla nas obiad - miałam dwa gotowane udka - mięsko posiekałam, zrobiłam ryż, marchewkę, groszek, cebulkę smażoną - zmieszałam wszystko i wyszło pyszne risotto
do tego sos pomidorowy - zrobiłam z miksowanej puszki pomidorów, ale szczerze powiem że z przecieru lepszy... zrobiłam też zupę-krem z brokułów na wywarze z tego kurczaka, no nie do końca zupę-krem bo blender mi się trochę zepsuł i zupa jest w kawałkach, jak ja ją zmiksuję? :/
zaraz zabieram się za prasowanie... dobrze że gary mam pomyte po tym całym gotowaniu, ich mycie to była masakra...
wypiłam sobie jogurt pitny brzoskwiniowy, nie zauważyłam że jest w nim aspartam... i właśnie czuję że zaczynam mieć zgagę, ciekawe czy to po tym :/
Aia, tatuś szczeniaczków też pręgowany, jest to pies przywieziony z Anglii - ojczyzny rasy, i jest prześliczny
liczę na szczeniaczki pręgowane, choć z tego połączenia mogą wyjść też rude
co do ilości małych - weterynarze nie chcieli liczyć i mi mówić, mówią że potem mają reklamacje
no ale z tego co było widać na usg to ze trzy-cztery były
ja mam nadzieję że będzie więcej
staffiki są przekochane, wesołe i strasznie sympatyczne, do tego bardzo inteligentne, ale i uczuciowe, no i potrafią odgrywać różne scenki
np. umieranie z głodu... z zimna... wszystkie nastroje okazują bardzo intensywnie, amstaffy są chyba pod tym względem bardziej stateczne
marcia - ja dalej mam wysypkę choć ta na twarzy i szyi już nie swędzi... ręce swędzą no ale jak ciągle myję gary itp to trudno się dziwić... kremuję rzadko bo mi potem ten krem przeszkadza, albo zapominam, jakbym częściej kremowała to pewnie by lepiej było... z tymi sprawami w sądzie to jakaś masakra, w ogóle polskie prawo w wielu przypadkach jest nieźle popieprzone...