reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

ktos napisal tam ze matki nic nie usprawiesliwa, dziewczyny ja nie bronie tej su.ki, tylko nikomu nie zycze, nikomu przenigdy nie zycze depresji poporodowej, a juz tym bardziej zadnych cholernych pochodnych, to sa wielkie tragedie, ogromne, mamy szczescie dziewczyny, ze nam sie to nigdy nie przytrafilo, najgorzej jak rodzina nie reaguje i olewa, to prowadzi do takich tragedi, ja caly czas mam nadzieje, ze to dziecko zyje, moze je sprzedala, nie ma ciala, wiec poki nie ma ciala to jest nadzieja, moze ona klamie, moze jest jakas nienormalna.. mam nadzieje, ze to dziecko sie znajdzie zywe
no a zinnej beczki u nas tez mroz ale -4 :)
i ide do pracy w niedziele :/ szefowa mnie poprosila bo okazuje sie ze jestem niezastapiona :)
no i jutro tez ide wczesniej do pracy.. ech..
zycie
 
reklama
Witajcie. Szybko wrocilam.Podczytywalam was u siostry ale pisac nie mialam kiedy. Tylko nie krzyczcie na mnie .U mamy w domu w kuchni ziab okropny,bo maly grzejnik a kuchnia duza .W pokoju cieplo ale nie utrzymalam malej w jednym miejscu.Przeziebila mi sie.W takie mrozy tz musial ja zawiezc do lekarza wiec jak przyjechal wyjasnilismy sobie na spokojnie pare spraw .Rozwodu nie chce ,twierdzi ze mnie kocha.Postanowilam dac nam jeszcze szanse .Plan mam taki zeby podejsc go metodami tesciowej tzn nadskakiwac mu ,slodzic, chwalic ,uzalac sie nad nim czyli robic z niego sierote i malego chlopca.Jesli dzieki temu tesciowa jest goru to ja tez sporobuje .oczywiscie miedzy czasie bede odzwyczajac go egoizmu ,uczyc wrazliwosci na potrzeby innych osob itd Dobry plan?Tylko nie wiem czy wypali bo takie zachowanie jest sprzeczne ze mna tzn bede mu slodzic a w duchu klac pewnie ze musze nianczyc faceta choc sama potrzebuje pomocy Tak to jest jak sie mieszka z tesciowa ktora robi z syna sierote zeby utrudnic zycie synowej
 
kruszki to ja napisalam,ze jej nic nie usprawiedliwia i dalej sie tego trzymam.Wyppowiadali sie psychiatrzy i psychologowie w tej sprawie i kazdy z nich mowil,ze zaplanowanie i wprowadzenie w blad tyle instytucji juz nie wpominajac o ludziach ktorzy pomagali bezinteresownie nie ejst zadnym usprawiedliwieniem i rodzice w ten sposob chca sie oczyscic z zarzutow.To nie oni sa ofiara ofiara jest dziecko. Ja wiem co to jest depresja,poniewaz ja przeszlam i akurat bylo to trzy tygodnie po porodzie corki nie mialo to zwiazku z porodem ani ciaza ta depresja byla spowodowana czym innym i w trakcie tej choroby moje dziecko kilka razy bardzo zachorowalo i gdyby nie pomoc lekarzy byc moze dzisiaj nie bylo by z nami naszego skarbu.Nawet choroba nie jest w stanie usprawiedliwic nie udzielenia pomocy wlasnemu dziecku.Obstaje przy tym co mowila Pani psycholog ''nie rodzice sa ofiarami tylko dziecko''.
 
no tak, okey, ale dlaczego nikt przebadal jej psychiatrycznie? ja nie podwazam niczyjego zdania, ani zadnych przebytych chorob Twoich, czy innych matek, ale pamietaj,ze sa depresje ciezkie, lekkie, niektore prowadza do ogromnych tragedi, nie kazda kobieta jest taka sama. Sledze na biezaco caly watek i to wszystko jest przedziwne, wskazala miejsce, znalezli kurteczke, nie nalezala nigdy do Madzi. O co chodzi?? A moze ktos Ja straszy, ze zabije zabije dziecko, i miala to wszystko powiedziec, zrobic w koncu z siebie wariatke? A byc moze tymczasem porywacz wywozi dziecko poniewaz uwaga odciagnieta w strone miejsca ktore wskazala matka, za chwile zakoncza poszukiwania.. Co wtedy? Trzeba brac pod uwage wszystkie opcje. Caly czas jestem dobrej mysli, zeby znalezli malutka cala i zdrowa :)
 
Mysle,ze gdyby miala jakie kolwiek objawy po porodzie lekarze by zauwazyli tego nie da sie ukryc.Druga sprawa nikt nie mowi ze matka najprawdopodobniej ma depresje lub chorowala i to moglo ja pociagnac do takiego czynu.Trzeba czekac na znalezienie ciala i wtedy bedzie wiadomo dlaczego dziecko zmarlo i czy w ogole zmarlo...My mozemy sobie gdybac a to i tak wszystko wyjdzie...
 
witam się wieczornie...

sprawa Madzi jest strasznie dziwna i niezwykła... ja na razie nie oceniam, czekam na dalszy rozwój zdarzeń - na chwilę obecną przecież nadal nic nie wiadomo...

dorotak - niezłe macie zimnno! 29... u mnie rano było 22

widzę że część z Was miała dziś dzień energii :) trochę tej energii doszło i do mnie... rano wyszłam na zakupy, potem gotowałam, zrobiłam mojemu maleństwu obiadek (przy tej jej alergii jakoś się boję dać ze słoików, ostatnio codziennie ma coś domowego, je to mleko pepti od środy, ale na razie nie widzę żadnego efektu :( buzia brzydka, całe ramiona w wysypce...), ponadto ugotowałam dla nas obiad - miałam dwa gotowane udka - mięsko posiekałam, zrobiłam ryż, marchewkę, groszek, cebulkę smażoną - zmieszałam wszystko i wyszło pyszne risotto :) do tego sos pomidorowy - zrobiłam z miksowanej puszki pomidorów, ale szczerze powiem że z przecieru lepszy... zrobiłam też zupę-krem z brokułów na wywarze z tego kurczaka, no nie do końca zupę-krem bo blender mi się trochę zepsuł i zupa jest w kawałkach, jak ja ją zmiksuję? :/
zaraz zabieram się za prasowanie... dobrze że gary mam pomyte po tym całym gotowaniu, ich mycie to była masakra...

wypiłam sobie jogurt pitny brzoskwiniowy, nie zauważyłam że jest w nim aspartam... i właśnie czuję że zaczynam mieć zgagę, ciekawe czy to po tym :/

Aia, tatuś szczeniaczków też pręgowany, jest to pies przywieziony z Anglii - ojczyzny rasy, i jest prześliczny :) liczę na szczeniaczki pręgowane, choć z tego połączenia mogą wyjść też rude :) co do ilości małych - weterynarze nie chcieli liczyć i mi mówić, mówią że potem mają reklamacje :p no ale z tego co było widać na usg to ze trzy-cztery były :) ja mam nadzieję że będzie więcej :)
staffiki są przekochane, wesołe i strasznie sympatyczne, do tego bardzo inteligentne, ale i uczuciowe, no i potrafią odgrywać różne scenki :p np. umieranie z głodu... z zimna... wszystkie nastroje okazują bardzo intensywnie, amstaffy są chyba pod tym względem bardziej stateczne :p

marcia - ja dalej mam wysypkę choć ta na twarzy i szyi już nie swędzi... ręce swędzą no ale jak ciągle myję gary itp to trudno się dziwić... kremuję rzadko bo mi potem ten krem przeszkadza, albo zapominam, jakbym częściej kremowała to pewnie by lepiej było... z tymi sprawami w sądzie to jakaś masakra, w ogóle polskie prawo w wielu przypadkach jest nieźle popieprzone...
 
Co depresji poporodowej to znajoma przez dlugi czas sama nie wiedziala ze ja ma,wiec sa rozne rodzaje chyba i nie jest latwo sie dopatrzec a co dopiero zbadac. Ale tak jak Kruszki pisze to strasznie dziwnie cala ta "nowa wersja" matki wyglada. Po pierwsze ukochane dziecko spada jej na podloge a ona nawet nie proboje wezwac pimocy tylko leci nad rzeke schowac cialo,a potem szybko wymysla porwanie??? Po drugie nawet jesli ta jej noea wersja jest prawdziwa to jakim cudem laska wskazuje miejsce gdzie ukryla cialko ale jego tam nie ma? Nie jestem detektywem ale na moj rozum to kuleje. A matki nie moglabym nijak usprawiedliwic,bo tu tylko bezbronne dziecko jest ofiara,ale wydaje mi sie ze ona musi byc przez cos lub kogos powodowana i nie mysli racjonalnie.
 
cóż za piorunująca reakcja na aspartam... wylądowałam nad kiblem, tak mnie męczyło... nie udało mi się prawie nic zwrócić, za to się posikałam :p i myślałam że mi oczy wypadną... no ale poczułam się lepiej i to najważniejsze. idę zrobić sobie herbatę... uff
 
Olga RaQ to raczej nie aspartam. w moich żyłach kraży od paru lat spora ilośc tego, a nigdy mnie żadna tego typu reakcja nie dopadła. no chyba, że masz uczulenie
 
reklama
nie :) ale nie cierpię tego smaku, zawsze wyczuję choć przyznam że w jogurcie się całkiem nieźle zakamuflował... ale czuję teraz jak mi przez podniebienie przenika :p
 
Do góry