reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2012

Olga RaQ - świetna ekipa, zazdroszczę Ci tego spacerowania, ja w ciągu dnia muszę w pracy siedzieć, a moje dzieci teraz ferie mają i u dziadzia muszą siedzieć cały dzień :( Jedyna szansa przy weekendzie.
Jakim to aparatem robiłaś, bardzo ładne zdjęcie?
 
reklama
ja zdjęć nie robię :p to mój mąż był w sobotę na spacerze, ja byłam wtedy w pracy. Aparat ma nikona D300.
Dziś równie piękna pogoda ale w nocy było -15 i jest strasznie zimno... jakoś nie odważyłam się wyjść na spacer... robię obiad i zbieram się do pracy... może jutro się wybiorę bo to nieładnie siedzieć w domu jak jest tak super na zewnątrz... choć to zimno :/ ale jestem beznadziejna :p
 
zdjecie jest naprawde bardzo wyraziste, ekipa jest swietna :) wszyscy pozuja i nie nie.. telefonem to sie tak nie da :) musze pomyslec o aparacie bo nasz padl.. w sumie to mu pomoglam.. kilka razy go upuscilam.. nie znam sie na aparatach, takie rzeczy zawsze zostawiam mojemu M. przeglada, szuka, i dowiaduje sie :) i potem mamy fajne sprzeciory :)
 
no, my też ale spłacać go będziemy jeszcze z dwa lata :p
na szczęście sprzęt zbierał się sukcesywnie, jak kupił coś lepszego to stare sprzedawał i jakoś to idzie... zresztą jak mąż wymyśla coś nowego do aparatu to choćby to kosztowało - ja się na wszystko zgadzam, to jego hobby od lat, ja mam swoje psy które równie dużo nas kosztują :p więc jak mąż coś potrzebuje to ja mu na to "oczywiście kochanie, jakoś damy radę" ;)
 
No fajny aparacik, już wcześniej oglądałam zdj z właśnie tego aparatu i baaardzo mi się podobały.
Olga mam takie samo podejście do zakupów męża jak Ty :-D czasem zachowuje się jak dziecko, które koniecznie chce mieć zabawkę :sorry: i musi ją kupić, niekiedy staję przed faktem dokonanym, ale rzadko mam mu to za złe ;-)

-----

Właśnie dostałam telefon od szefa, że wszystko poszło ok, nie będzie stratny i mogę spać spokojnie, ufff... ulga.
 
Ostatnia edycja:
witajcie wszystkim gratuluje przez jakiś czas byłam z wami ale los chciał inaczej i dołączyłam do starających się po poronieniu, zazdroszczę wam ale szczerze trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązania i po cichu liczę że dołącze do listopadówek eh zmykam bo mi zaraz serce pęknie...
buziaki
 
mgielka2008 - miło że się odezwałaś, oczywiście że Cie pamiętam, trzymam mocno kciuki i z całego serca życzę Ci szybkiego "zafasolkowania". Odezwij się czasem. Młaaaaa :*
 
reklama
Hej dziewczny
Olga super ta twoja ekipa :-D...ale ja wolę koty ;-)
co do smarowania się mazidłami, mam problem z systematycznością :-(na razie smaruję się...jak mi się przypomni...oliwką bambino. Nawet ładnie pachnie i szybko się wchłania więc spoko.

Ja mam problem z cerą. Mówią, że w ciąży jest lepsza cera, a ja mam jakiś koszmar na czole. MASAKRA. Już sama nie wiem od czego, nigdy nie miałam syfów, a teraz nie wiem od czego to... macie podobnie? może to od tego duphastonu? mam też więcej włosków na brzuchu :-(jestem brunetką i wygląda jakbym zarastała futerkiem...ehh..

Dziś wstałam o 7 do WC i zasłabłam, ledwo doszłam do łóżka, męża obudziłam, od razu nogi do góry mi podniósł, serce waliło mi strasznie i szum w uszach, zimny pot:-( nie wiem skąd coś takiego. Dziś leżę i odpoczywam, czytam Tatianę i Aleksandra :-D
 
Ostatnia edycja:
Do góry