Cześć sierpniówki :-)
Zaraz zmykam do pracy, choć dzisiaj wybitnie mi to nie w smak. Czuję się jak zewłok. Mężowa franca się do mnie przypałętała (jednak!). Gardło mnie boli, z nosa cieknie, zimno mi (zresztą w naszym domu przy tych mrozach jest pieruński zmaróz!). Nie znoszę być rozłożona. Eh, ale zobaczymy, zwlokę się i wóz albo przewóz;-)
doti powielę opinię dziewczyn, bo tak naprawdę nie ma innego, lepszego wyjścia...Zmykaj czym prędzej do mamy i pomyśl wreszcie o sobie, o Was, o maleństwu, o córci. Jej przecież też nie jest łatwo, jak widzi co się w domu dzieje...Dzieci rozumieją więcej niż nam się wydaje. Wszelkie konflikty między rodzicami są zwykle dla nich straszną traumą. Nie warto ich narażać na takie przeżycia i skazywać na życie w stresie. To nie jest tak, że "lepszy taki ojciec na co dzień niż żaden"...Tym bardziej, że przecież będzie miała z nim kontakt. sempe i katjusza napisały od czego zacząć, gdzie poszukać pomocy. Dasz radę. Szkoda życia, szkoda każdego dnia, Twoich nerwów, łez, Twojego zdrowia...
Amna ściskam mocno...
Co do kremów, balsamów i innych mazideł, to ja póki co używam oliwki dla dzieci na piersi i brzuch, resztę ciała smaruję "od zawsze" po kąpieli balsamem nawilżającym. U mnie to konieczność, bo wysycham w ciągu dnia w stopniu nieprzyzwoitym ;-) W zimie już kompletny dramat w tej materii, jak się nie posmaruję swędzi mnie straszliwie uniemożliwiając normalne funkcjonowanie
Cudnego dnia dziewczyny
Zaraz zmykam do pracy, choć dzisiaj wybitnie mi to nie w smak. Czuję się jak zewłok. Mężowa franca się do mnie przypałętała (jednak!). Gardło mnie boli, z nosa cieknie, zimno mi (zresztą w naszym domu przy tych mrozach jest pieruński zmaróz!). Nie znoszę być rozłożona. Eh, ale zobaczymy, zwlokę się i wóz albo przewóz;-)
doti powielę opinię dziewczyn, bo tak naprawdę nie ma innego, lepszego wyjścia...Zmykaj czym prędzej do mamy i pomyśl wreszcie o sobie, o Was, o maleństwu, o córci. Jej przecież też nie jest łatwo, jak widzi co się w domu dzieje...Dzieci rozumieją więcej niż nam się wydaje. Wszelkie konflikty między rodzicami są zwykle dla nich straszną traumą. Nie warto ich narażać na takie przeżycia i skazywać na życie w stresie. To nie jest tak, że "lepszy taki ojciec na co dzień niż żaden"...Tym bardziej, że przecież będzie miała z nim kontakt. sempe i katjusza napisały od czego zacząć, gdzie poszukać pomocy. Dasz radę. Szkoda życia, szkoda każdego dnia, Twoich nerwów, łez, Twojego zdrowia...
Amna ściskam mocno...
Co do kremów, balsamów i innych mazideł, to ja póki co używam oliwki dla dzieci na piersi i brzuch, resztę ciała smaruję "od zawsze" po kąpieli balsamem nawilżającym. U mnie to konieczność, bo wysycham w ciągu dnia w stopniu nieprzyzwoitym ;-) W zimie już kompletny dramat w tej materii, jak się nie posmaruję swędzi mnie straszliwie uniemożliwiając normalne funkcjonowanie
Cudnego dnia dziewczyny