Cześć kochane:-)
Widzę, że u Was od lenia do euforii
, jak to w kobiecym grajdołku, dobrze, dobrze!
Ja właśnie wróciłam z pracy, nawet się za bardzo nie zmęczyłam, prysnęły te godziny nie wiadomo kiedy, mnie samą zaskoczyło, że już po...
Dzieciaki zdaje się łaskawe były po feriach i nie dokazywały, a łachudry niektóre potrafią krwi napsuć, oj, mają zdolności ;-)
Jeden dyskomfort miałam, strasznie mnie cisnęły dżinsy...A niby dobre. Nie mogłam siadać, co przycupnęłam to wgniot w brzuch
Strasznie nieprzyjemne. W rezultacie cały czas łaziłam. Chyba jednak będę musiała zainwestować w jakieś gatki z miękkim pasem.
Zaraz z psem wychodzę, widzę, że za oknem cudnie, doskonale. Szkoda, że muszę do apteki po baterię leków dla męża i do sklepu wdepnąć "po drodze"...Wolałabym zwyczajne pospacerowanie, a nie spacer z misją, ale cóż. Dwa razy mogę się już nie zebrać, bo zimno jednak jak pierun i słońce mi lody na twarzy i członkach nie rozmraża jednak należycie.
marcia bidulko...Życzę poprawy. Bóle zębów to wyjątkowo paskudna sprawa:-( Mam nadzieję, że pryśnie!
kakakarolinka równie miłej dalszej części dnia życzę
Słońce jednak potrafi zdziałać cuda, przede wszystkim takie po kilku miesiącach francy
kruszki owocnego, twórczego wykorzystania dnia życzę, podle potrzeb oczywiście:-) Niezłe zestawienie kolorystyczne w pokoju Waszej córci, nie ma jak twórcza mama
Uwielbiam kolorowe wnętrza, chociaż sympatyzuję raczej z meksykańskimi zestawieniami barwnymi;-) Grunt, że nie biało, hahaha. Jakoś mnie klasyczna biel we wnętrzach dołuje. Mamy prawie biały salon i mnie mierzi z każdym miesiącem bardziej, czuję, że nie pozostanie w tym stanie przy następnym malowaniu;-)
Olga współczuję konieczności spłaty długo na hejnał...Nieprzyjemna sprawa
Miłego popołudnia sierpniówki
!!!