reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

Cześć dziewczyny :),

Niejako wywołana do tablicy, melduję się :tak: i łączę w ZNP z marcią i dzag. Też czekam na @, też mnie roznosi, też trzewia skręca, też nie znoszę tak oczekiwać:confused2:
Na marginesie przypomniałaś mi, marcia o cytologii. Czas najwyższy!

gosha każdy ma gorsze i lepsze chwile;-) Mi też czasem ręce opadają i z siebie wychodzę, żeby za chwil kilka rozckliwić się nad moim najsłodszym maleństwem:sorry2:

weronkazz zmuszona byłam zaniechać pracy, bo moja mama dość poważnie zachorowała i przez najbliższy miesiąc na pewno nie będzie w stanie się opiekować Manią...Jak będzie później nie wiadomo, ale nastawiam się powoli na regularny wychowawaczy, choć wolałabym pracować. Żłobek mamy ewentualnie od września, a opiekunek, poza bliskimi osobami, w stosunku do których mam pewność, że nic nie spartolą i dadzą stosowną porcję ciepełka, nie uznaję (takie moje małe zboczenie). Za tą kasę, jaką musiałabym wydać na nianię wolę sama z nią robić;-)
Tym sposobem zostaję w domu mając nadzieję, że ta jedna pensja jakoś nam styknie...

Miłego dnia kochane :*
 
Ostatnia edycja:
reklama
styknie styknie, tylko z jakiś przyjemności będziecie musieli na chwilkę zrezygnować
ja wczoraj pozwoliłam zamówić sobie kosmetyki u koleżanki w AVonie i wydałam 270zł, M wie, że 170zł, bo 100 pozyczyłam z odłożonych na 3 szczepienie WZWB dla mnie, znowu będę musiała jakoś wykąbinowac tę pożyczkę, może łojciec coś poratuje
no kosmetyków to juz dawno włąściwie nie kupowałam, a perfumów, to od 6 miesiąca ciąży, bo najpierw miałam wyczulony węch i wszystko mi śmierdziało, a po porodzie bałam sie psikać, żeby nie uczulic małej, nawet na bal karnawałowy się niczym nie spryskałam; ale najlepsza jest moja koleżanka, która nawet pod pachami się nie goliła do 10 miesiąca karmienia piersią, twierdzi, że jej mama umarła przez używanie antyperspirantów po goleniu i tak dostała raka piersi, co jak co ale nie używac mojego lejdispika w żelu to chyba bym nie mogła, chyba, że w masce gazowej ja i cała moja rodzina musiałaby chodzić, bo co godzina brac prysznic to za dużo nawet na upały (ja to mam jakieś fazy, z dziwnymi tematami-śmierdzących pach)a w ogóle to jeszcze chciałam spytać o kupach ludzkich, ale to nie wypada
sorki pozdrawiam
 
Aia, kciuki za Mamę, żeby szybciutko doszła do siebie! i za Cie trzymam, zeby się udało wrócić do pracy jeśli chcesz. zresztą, czy wrócisz, czy zostaniesz z Manitą, i tak jestem przekonana że wszystko się dobrze ułoży :)
ja na przykład od kwietnia mam nianię, a jeszcze nie mam stałej pracy. chyba się dublować będziemy... dziwna jakaś akcja!
 
Część dziewczyny, ja dziś już po kolejnych zakupach, padam tyle ludzi, a moja Ula dziś nie próżnuje. Jest śpiąca ale nie ma czasu spać, bo trenuje wstawanie WSZĘDZIE łóżeczka chyba się już nie da bardziej obniżyć więc nie wiem jak to będzie, na obiadek nie miała czasu, więc pół zjadła, a pół wylądowało na mnie albo na podłodze. Nie wiem już jak ją karmić w buajczku chce wstawać, w krzesełku chce wstawać, wyrywa mi łyżke i chce sama, wszytko jest brudne, ehh ciężkie czasy przyszły, poza tym chodzi spać o 22, 23 wiec nie mam ani chwili dla siebie czy na pracę. M mnie odciąża jak umie ale ona przecież w domu jeszcze musi pracować, tylko kiedy ja mam pracować i się uczyć, mam zaraz kolokwia roczne:no: Za to odstawianie idzie gładko, dziś po obiadku wydudniła jeszcze 120 mm i chyba dziś było moje ostatnie nocne karmienie. Nie mam siły dzisiaj nic gotować bo szykuje już potrawy świąteczne więc dobrze, że mam pierogi pomrożone.
A wczoraj tak grzmotnęła w łóżeczku o szczebelki:no: to szkoda gadać, ma wielką śliwę na policzku:-(
 
Uff Tymek usnął bez cyca!!!! Chciałam mu dać obiadek, ale był już chyba za bardzo zmęczony i zaczął ryczeć jak tylko go do krzesełka wsadziłam. Ewidentnie chciał się przytulić do cyca i iść spać. Ale chwilę go ponosiłam, dostał smoczek, wyciszył się i położyłam go do łóżeczka. Pozwoliłam się wyszarpać za włosy, pogłaskałam, dałam pieluszkę do przytulania i tak usnął z tym smokiem. Czyli mamy jakiś sukces. Jak nauczę go zasypiania bez cyca to może w końcu za jakiś czas dopuszczę do siebie myśl o zaprzestaniu cycowania. Ale do tego jeszcze dłuuga droga.

Ja jakoś nie czuję jeszcze świąt. Może dlatego że u nas tylko śniadanie świąteczne. Potem na obiad jedziemy do mojego brata, a w drugi dzień świąt do teściów. Więc szykowanie nie ma za dużo. Powiem Wam, że odkąd nie ma z nami mojego taty to jakoś przestałam lubić święta...

dobra idę trochę ogarnąć póki Tymek śpi.
 
Asia zobaczysz jak dalej będzie, jak zacznie chodzić, oby Ulka nie miała takie fantazji jak moja Laura od 14 miesiąca siedzi mi na parapecie, nawet nie pytaj ile razy z niego spadła, albo obtarła sobie plecy, tyłek o kaloryfer :confused2: już nie wspomnę o podartych książkach, gazetach, wywalonych szafkach z ubraniami, oj jak lubi mi w komodzie Niny posprzątać :-p a jeszcze moje ulubione, spacery bez wózka (Laura odrzuciła wózek w 16miesiącu), jak spiernicza przez cały plac, a i jeszcze miała fazę koło roku na grzebanie w śmieciach, czy w domu, czy u babci, na dworze :sorry:

ja dzisiaj mam wolne, Starszak u babci, podobno grzeczny nie do opisania, my z Niną zaliczyłyśmy szybki spacer, mnie wywiało tak, że cały czas mi huczy w głowie, Nina na szczęście dospała w łóżeczku, teraz grzecznie bawi się ;-) zastanawiam się czy nie skorzystać z okazji i nie pomyć okien, bo z Laurką tego nie zrobię, ale jest mi tak zimno, że chyba odpuszczę, obiad mąż wczoraj zrobił, ja posprzątałam z rana, a że największej bałaganiary nie ma, to nagle mam czas wolny :-D o mąż na obiad przyszedł :-)
 
LaRemi haha rozumiem jego fantazję, ja jak byłam w wieku właśnie Laury to namiętnie ręce myłam w kibelku :-p Laura musi po każdym kibelkowym siku szczotką zamieszać :sorry:
 
reklama
jesssusie ja się boję szczotki od kibla :szok: tam najgorsze zarazki dla mnie są. Dezynfekuję non stop i nie pozwalam dzieciom nawet stawać w pobliżu :-D

Asia tak to jest już dawno mówiłam że okres robaczkowy jest najfajniejszy. Teraz ani nie zaśnie bo będzie wstawać i raczkować ani nie zje bo to samo, ani nie przewiniesz. Właściwie od teraz ciągła walka. Ja już mam serdecznie dość ubierania pieluszek i tu wymiękam dlatego następna paka będzie pieluchomajtek już. Już nic nie jest proste a będzie gorzej ale za plus jest to że dziecko fajniejsze, bardziej komunikatywne chichrają się słodko i już za dwa trzy miesiące pójdą na swoich nóżkach. Dla mnie moment nauki chodzenia jest przełomowy potem już z górki, niemowlęctwo zakończone
 
Do góry