reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

cześć kochane ja tez ostatnio coraż rzadziej - jakoś czasu mi brak choć tak naprawdę poza opieką nad Szymkiem mało co robię:/
irisson piękne dzieło !!! :)
Nataszka wszystkiegoooo naj naj z okazji urodzin :*
 
reklama
witam się, w sumie nie powinnam wchodzić bo tylko stękam ale chce dać znać że żyję.

Majka znów ma zapalenie oskrzeli. W gabinecie się prawie popłakałam. Nawet antybiotyki już na Maję nie działają :( powinnam zabrać dzieciaki i jechać w góry lub nad morze, ale gdzie pieniądze na to? Z drugiej storny to leczenie kosztuje nas pewnie niewiele mniej, nie mówiąc o zdrowi i odporności młodej, która jest zerowa w tym momencie :(

Mi zmienili antybiotyk na amoksiklav, bo po po duomoxie nic się nie poprawiło. Głowa mi pęka cały czas, dziś 9 dzień z bólem non stop. Odechciało mi się wszystkiego, miała być dziś ładna pogoda i co? Sypie śnieg! Mam dośc i chyba w jakąś deprechę wpadam. Nie chce mi się nic, ani wracać do pracy, ani zajmować dziećmi na okrągło. Najchętniej bym leżała cały dzień.

To pomarudziłam. Jejku ja licze że jak przyjdzie prawdziwa wiosna to wróce do życia...
 
Gosha współczuję bidulko chorób. Wcale się nie dziwię że w takiej sytuacji masz wszystkiego dosyć. Chyba tak jak każdy masz nadzieję na poprawę nastroju z przyjściem wiosny. Dlatego każdy jej tak z utęsknieniem oczekuje. Niestety chyba na razie nie zapowiada się na jakąś super poprawę pogody. Też jestem tym załamana. No ale Twoja sytuacja o wiele gorsza. Ale musisz to przetrwać!!! Dasz radę. Niedługo będzie lepiej!!! Zdrówka dla Ciebie i Majki!!!
 
Hejka :-) Zośka też coś pozmieniała, a to miała 4 drzemki 30min. a teraz skubana, rezygnuje, a to z jednej a to z dwóch, potem wszystko jej się miesza, ma maruda, ale przynajmniej jak zaśnie to śpi godzine, więc odsapne, a i w ogóle budzi się o 6, a spała do 7.20, dla mnie (śpiocha) robi to ogromną różnicę

poduszka wymiata, zamawiam 2 dla moich córek, jeśli nie przekroczy 30 zł za sztukę, czy się zgadzasz na robotę irisson ?

gosha pewnie musisz podać jakiś steryd teraz, żeby Majkę wyprowadzić z tych chorób; u mnie Agata tak chorowała od 10 miesiąca życia, dokoptowali jej friksotail zpodawany przez bejbihaler, ale w sumie jeszcze nie to tak pomogło a dopiero pulmikort przez inhalator, do tego singular, takie różowe tableteczki na noc do rozgryzania, i wciskanie czosnku jak się da i wit. C ile się da, wiem,że to drogie i mozolne leczenie, ale serio gdyby nie to to co chwila z nią w szpitalu lądowałam, bo na rejonie to już bała się jej leczyć dr

niebawem c. d. Zocha już marud
 
Boże dziewczyny tyle wam dzieci śpią?? jezu... nigdy tak nie miałam może przez 2 tyg po urodzeniu.
marcia Moja od 2 miesiąca życia spała po 30-40 min 2-3 razy w ciągu dnia teraz lepiej bo śpi dwa razy po godzinie jak mamy skok wzrostowy to zdażyło jej się ciągiem 3 godz spac ale to kilka razy w jej życiu się zdarzyło a no i kładzie mi się spac o 20.30-21 a były czasy że te dwie drzemki po 30 min i kładła się o 23:confused: a teraz albo dwa razy po godzinie albo raz 2 godz ciągiem ale to nie mi tylko teściowej tak śpi niewiem co ona jej na sen daje:sorry2:
MieMie pięknie to ujęłaś że życie jest fajniejsze i pełniejsze, radośniejsze z dzieciakami a czasu na pisanie brak nie tak jak w ciąży że każda się nie może doczekac.:-p ale z drugiej strony też wspominam te czasy że nie mogłam się doczekac i nie miałam co z czasem robic:-p a teraz chciałabym się ponudzic
Gosha pewnie Majka ci często chorowała i ciągle lekarze jej antybiotyki ładowali zamiast inne leki mniej inwazyjne i pewnie doszło do tego że uodporniła się na antybiotyki i do tego ma odpornośc zerową. Moja mama miała ten sam problem z moim młodszym bratem w końcu ktoś jej polecił homeopatę i nie powiem dużo wizyt dużo kasy ale naprawde mu to pomogło bo w przedszkolu nie był dłużej niż 3 dni i to samo zero odporności uodpornił się na antybiotyki ja pamiętam ten jego okres 3-5 lat że był wiecznie chory....
 
Ostatnia edycja:
bejbi, Majka jest przewlekłą allergiczką, ma zadatki na astmę (piszę zadatki bo pomimo że ma wszelkie objawy astmy to u takich małych dzieci ponoć się nie stwierdza astmy jako choroby), AZS.... każdy kaszel to u nas praktycznie gotowe zapalenia oskrzeli. Sterydy to codzienność, i te na skórę i wziewne. Ty mówisz pewnie o Flixotide, brała ale ostatnio zamiast tego to Pulmicort codziennie w inhalacjach dostaje. Do tego Ventolin właśnie przez babyhaler który powinna dostawać tylko w przypadku duszności, ale jako że od półtora miesiąca to jej trzecie zapalenie oskrzeli to bierze to praktycznie codziennie przed snem. Singulair bierze non stop od 2 lat. Jeszcze Aerius i maść na skórę robiona z hydrocortyzonem. Jak pylą drzewa i ma większe zmiany to dodatkowo fenistil w kroplach dostaje...

Wiecie ja się nie piszę tego żeby pokazać że mam gorzej czy coś, po prostu tak strasznie żal mi tej mojej Majki :( taka mała a dzień w dzień faszerowana tyloma lekami. To co wypisałam to tylko dostaje kiedy nie jest chora, jak jest chora to oczywiście ilość się zwiększa.

Przy Tymku nie mam absolutnie żadnej roboty. Jest jęczącym, marudzącym typem, ale prawda jest taka że to żaden problem. Wezmę go na ręce, wszyscy mi będą gadać że go rozpuszczam i tyle- a cóż mnie to. Ale z Majką nie zrobię nic. Miało być lepiej, po 3roku zycia miały jej ustępować zmiany skórne. Jest ciągle tak samo. Coraz częsciej sie dusi. Coraz czściej choruje. Ciągle mam nadzieję że to się poprawi, ale na chwilę obecną to mnie wykańcza. Dzień w dzień smarowanie z gory na dół, inhalacje, syropy, ciągłe napominanie "nie drap się", a jak się zadrapie to odkażanie bo łapie błyskawicznie grzybicę. No jakby ją ktos obcy wziął na jeden dzień i obejrzał jej skórę, posłuchał jak się dusi to by stwierdził że rodzice jakaś patologia i o dziecko nie dbają...

a z drugiej strony co to taka alergia przy nowotworach i innych chorobach nieuleczalnych, niepełnosprawności. Także narzekam ale zaraz mi głupio, przecież młoda biega, jest sprawna, niesamowicie inteligentna,do tego śliczna- nie mam na co narzekać
 
Gosha biedna MAjeczka. Wiem co to znaczy, bo mój Mikołaj mia taki sam zestaw leków jak Majka do 5 roku życia. Wstawała ta bida rano i jak miał 4 lata to potał mama dwa psiknięcia czerwonym i jedno niebieskim? Jak biegał na placu zabaw to dostawał taiego kaszlu, ze aż miał odruch wymiotny, a rano po spaniu prawie siędusił. przeszło około 5-6 roku życia, czego Wamteż życzę
 
domi nawet nie wiesz jaka jestem wdzięczna za te słowa!! Dałaś mi własnie realną nadzieję :) bo lekarzom już nie wierzę chociaż bym bardzo chciała
 
Gosia biedna Maja :no: no dużo, dużo zdrówka życzę, a słuchaj ty masz orzeczoną na nią niepełnosprawność? kurcze chociaż byś miała zasiłek opiekuńczy, nie wiem czy są jakieś turnusy dla astmatyków, ale może warto temat zbadać? my z Laurą załatwialiśmy, nie jest to strasznie trudne, a jak Ci dziecko ciągle choruje, to myślę, że są podstawy :tak:

Bajbi Kochana ja Ci zrobię, w gratisie, ale jak się nauczę prosto szyć, teraz to mi takie krzywańce wychodzą, ze wstyd to dalej w świat puszczać :zawstydzona/y:

dzisiejsza kurka pochłonęła mi dobre 1,5h, jakie to trudne !! P1030406-001.jpg jakiś dzień mam dzisiaj twórczy, rano zrobiłam biszkopty, popołudniu bułki na zakwasie, a teraz kurkę, chyba mi odbiło :-D
 

Załączniki

  • P1030406-001.jpg
    P1030406-001.jpg
    23,6 KB · Wyświetleń: 44
reklama
Gosha, domi, jejku... Biedne te Wasze Dzieciątka... :-( Gosha, rozumiem dokładnie o czym mówisz. Że jak się pomyśli o jakichś poważniejszych chorobach to "nasze" robią się malutkie. Też tak mam. Co nie zmienia faktu, że mojemu dziecku każdą chorobę bym na siebie wzięła. Żeby tylko nic, ale to nic mu nie dolegało. No i teraz, jak mam swoje dziecko, to pełnego znaczenia dla mnie nabierają słowa mojej mamy :tak:. Ona też nam zawsze mówiła, że wolałaby być ona chora, bylebyśmy zdrowi byli, a nie z grypą żołądkową, przeziębieniem czy złamaniem. Gosha, może będzie tak jak pisze domi, że jeszcze troszkę musicie poczekać a Majce się poprawi. Trzymam kciuki.

Temat zaczął się na Rozszerzaniu diety Maluszków, ale pociągnę go tu, żeby tam nie zaśmiecać. Dziewczyny - królowe kuchni :-D: czy możecie powiedzieć, czy jest jakaś ewidentna różnica w używaniu do pieczenia maty silikonowej a papieru do pieczenia? Jest jakaś przewaga silikonu? Nie wiem... Mniejsza szansa na przypalenie, wypieki nie przyklejają się?

No, to jak narzekamy to narzekamy :-D. Przeziębienia ciąg dalszy. Tymkowe na szczęście się nie pogarsza, ale też się nie polepsza. Mnie z dnia na dzień co raz bardziej rozkłada. Ale pękająca głowa, zatkany nos, drapanie w gardle i duszenie się z tego powodu to nic w porównaniu z moim bólem kręgosłupa. Dzisiaj mnie znowu ni z tego ni z owego chwyciło. I dosłownie z kwadransa na kwadrans co raz bardziej jestem połamana. Dziękuję naukowcom za Ketonal. Strach pomyśleć, jaki to byłby ból bez niego, skoro z nim tak boli :szok:.
A do tego moje Dziecię ma maruda od kilku dni. Kto go tam wie co mu się w tej małej główce dzieje :-p. Tylko by stał i stał. Gramoli się co raz bardziej na wszystko na co tylko może. W końcu nauczy się wstawać :biggrin2:. A do tego płacze i złości się za każdym razem jak się go odsunie od niewłaściwego obiektu zainteresowania :-D.
Ha! Irisson! Poduszka, kurka, cuda w kuchni... Przyznaj się. Dzieci na całe dnie mamie podrzucasz ;-). A potem nas podstępnie zawstydzasz :-D.
 
Ostatnia edycja:
Do góry