reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2012

dziewczyny trzymajcie kciuki! chyba znalazłam Natalii przedszkole! niedaleko, idę na 12, dyrektor chce zobaczyć Natalię, jak się zachowuje itp bo generalnie przyjmują od 2,5 roku. jest też opcja 1-2 dni w tygodniu ale cały tydzień od 7 do 13 kosztuje 370zł :) i jest to przedszkole artystyczne. ale czad! oby się udało!
 
reklama
Olga u Hani to pewnie jakiś skok, albo inny nienazwany ciężki czas. Tymek miał przez ostatnie dni tak samo, nie można go było zostawić samego na 1 minutę, bo jak tylko znikałam mu z oczu to był ryk, krzyk i piski. Wczoraj i dzisiaj już nieco lepiej, ale tylko odrobinkę. Muszę się nieźle nakombinować żeby coś w domu zrobić. No i tak jak Ola karoliny leżenie gdziekolwiek mu nie odpowiada. Najlepiej na siedząco, na rękach albo stawanie na nogach. I koniecznie muszę przy nim być. Już zaczęłam się zastanawiać czy ja coś zrobiłam źle i czy go czasem nie rozpieściłam, ale próbuję sobie tłumaczyć, że po prostu tak teraz ma, że potrzebuje mojej bliskości i że przecież wiecznie tak nie będzie. Mam nadzieję że niedługo mu przejdzie. Hani na pewno też to minie. Musimy to przetrwać. Dobrze dziewczyny piszą że czasem trzeba wyluzować, odpuścić, rzucić to wszystko i zrobić coś dla siebie. Ja np. czasem wieczorem zamiast posprzątać po całym dniu, coś ogarnąć, poprasować to kładę się spać przed 22 jak jestem tak zmęczona że nie daję rady. Potem wstaję następnego dnia i próbuję to wszystko ogarnąć z marudzącym Tymkiem, albo kiedy on śpi. Wiem że Tobie jest trudniej, bo masz dwójkę dzieci i ja też się trochę boję tego jak to będzie kiedyś z dwójką. Ale głowa do góry, ten ciężki czas nie może trwać wiecznie, niedługo będzie lepiej.

Oho no to zdążyłam wstawić Tymkowi obiadek, zrobić kawę i przeczytać jeden wątek i chyba koniec drzemki.

Olga trzymam mocno kciuki żeby się udało!!! To by Cię bardzo odciążyło, trochę oddechu byś złapała i nowej energii. Powodzenia!!
 
Karolina hah ja też patrzę właśnie za kurteczką dla Niny, ciut się boję, że ją rozbiorę i zaraz będzie chora, ale u nas 6st., mąż mówi, że bosko sucho i ciepło, więc po obiadku też mknę na spacer, Laura u babci zadowolona z "wczasów" ;-)

Olga powodzenia ! jak już ją odpampersowałaś, to nie powinno być problemów, no i czy sama zje, bo u nas jak patrzyli na Laurkę to właśnie pod tym kątem :tak: byś miała 5 h dla siebie, a to cenny czas :-)
 
Irisson ja miałam boską kurtkę z darów :-D a odjechany płaszczyk jaj kupiłam na wyprzedażach. Jak go ubiorę to będzie wystrojona jak stróż na wesele ale to do spacerowki jak ją wsadzę bo szkoda żeby się gniótł w gondoli. A w kurtce myśmy już przy lekkim mrozie chodziły jak gdzieś szłam gdzie się ubierać i rozbierać trzeba (np do lekarza albo sklepu) żebym jej kłaść do ubierania nie musiała.

Olga, Irisson Maks nie jadł sam jak szedł do przedszkola :tak: Pani się mnie pytała czy może go karmić.
 
no właśnie pani przez tel pytała czy samodzielna, powiedziałam że pieluchy ma i nie je sama. pani przedzwoniła do dyrektora i on powiedział że mam przyjść dziecko pokazać. może choć na 2 dni w tygodniu się uda bo też jest taka opcja. ok zbieram się i lecę :) to jest 10 min ode mnie spacerem :)
 
Olga kciukasy zacisniete &&& nowy dzien i nowe sily, nie zwracaj uwagi na detale, wlacz radejko i se pospiewaj przy "robocie":tak: Troche luzniej, bedzie dobrze:tak:

Ja sie zbieram na zakupy, Mala juz pospala, tz tez to uciekamy. Dom letko w nieladzie, ale olewam, posprzatam pozniej, teraz mam ochote na zakupy:-) Obiad wczorajszy a dla olivii jakis sloik skombinuje. Ladna pogoda nie ma co w domu sie kisic.
Dzag z drugim mi sie wydaje ze latwiej:tak: Wiecej luzu, mniej przejmowania sie, taka troche "odpornosc" bierze gore;-) No przynajmniej ja tak mam. Remik jak mial 3 miesiace to marzylam o powrocie do pracy:zawstydzona/y: Teraz sobie nie wyobrazam nawet za te pol roku, tak mi dobrze:happy:

Dobra, lece, bo tz i cora juz gotowi...
 
U nas wiosna w pełni ale nici ze spaceru bo znów więcej kaszle, trochę się boje, a sama czuje się fatalnie!

Aia, wiem ja jednak zostanę przy lesie, gdzie psa mogę puścić swobodnie i prawie nikogo nie ma.
 
Karolina, Olga no u nas pytali czy nie ma pieluchy i czy je, wiadomo, że pomogą i ma mieć ze sobą ciuchy na przebranie, no ale każde przedszkole ma swoje zasady, ważne żeby chciała zostać z obcymi :tak:
 
reklama
Do góry