reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

marcia akurat garderobę na mniejszy rozmiar to z wielką chęcią bym zmieniła:)
U nas też wieczór taki ciężki że najchętniej położyłabym się spać a tu trzeba dom ogarnąć bo wygląda jakby koś bombę podłożył w zabawkach i wszelkich dzieciowych ciuchach i akcesoriach. A wszstko na mojej głowie bo Tomek znowu na szkoleniu. a tak chętnie oddaję mu dziecko wieczorem.....
 
reklama
Ja mam ostatnio coś z oczami, ciągle takie suche są, że chciałabym mieć je ciągle zamknięte... chyba jutro po jakieś krople skoczę...
Co do odchudzania, to chyba osiągnę cel - 10kg w 2 miesiące, bo dzisiaj stanęłam i jest 9 mniej, mam jeszcze czas do końca tygodnia na jeszcze jeden kg. Wtedy zostanie mi jeszcze 5 do zrzucenia, ale nie obrażę się, jak dam radę jeszcze kolejne 10... Wtedy od porodu to już pobiję rekord i będę miała -32kg...

Jakoś te dni szybko płyną, zaraz marzec... Czekam na wiosnę z utęsknieniem, żeby już te zimowe buciory i kurty zrzucić, żeby tego dziecka w kombinezon nie ładować, bo wścieka się przy ubieraniu...
Po ostatnich śniegach została ciapa i pełno kup na ulicach, niech to topnienie i nie pokazuje sie już do następnego roku!
 
hej Dziewczyny :-)

k8, to na pewno od suchego powietrza, my sobie kupiliśmy nawilżacz i jakoś lepiej się w domu zrobiło :tak:

a co do gubienia kilogramów to ja już nie chcę więcej i nie wiem jak to zrobić, ważę już 48 i ludzie zaczynają gadać, że słabo wyglądam :confused:
 
emka, ja 49 ale zawsze tyle ważyłam, a przy 161 cm wzrostu to tam jeszcze niedowagi nie ma.

Summer, kurde Diśkowi pękł paznokieć od nasady po sam koniec, boli go strasznie, cięgle się liże, M mu wymacza w szarym mydle, ale boje się, że mu się jakieś zakażenie wda. Musi go boleć bardzo, piszczy jak o niego zahaczy, a wczoraj pierwszy raz chyba warknął jak M chciał mu go psiknąć octaniseptem. M dał mu reprymendę i sobie dalej pozwolił ale widać, że walczył ze sobą, żeby go nie odgonić od łapy. Vet każe maczać, dał taką opaskę ale mu ściska strasznie łapę i za tydzień do kontroli, jak nie pomoże to ściąganie paznokcia.

gosia, zdrówka dla Was, ma być niedługo 14 stopni i liczę na jakiś spacer:tak:

A u nas cóż dziecko lepiej, a ja chyba zaraziłam się od niej bo zaczynam kaszleć, pracy mam tyle, że nie wiem w co ręce włożyć. Nie mam z kim jutro Uli zostawić, M bierze urlop i z nią zostanie.
Miłego dnia kochane, idę pracować, Ula się turla po podłodze. Jak Ula pójdzie spać to obiad i wejdę na bb. Byle do wiosny wtedy to chyba będziemy z Ulcią i psem spędzać całe popołudnia jak M wróci z pracy czyli od 15 do 18, mamy już obczajone nasze ulubione trasy trekingowe. W Tv mówią, że wiosna tuż tuż:) Zresztą jak wczoraj wracałam z zajęć to już było ją czuć w powietrzu:)
 
Ostatnia edycja:
asia, ja mam 165 cm i też zawsze ważyłam ok. 50 kg, ale teraz ciało mi się jakoś zmieniło i ciuchy sprzed ciąży ze mnie lecą, a mniejszego rozmiaru juz w sklepach nie ma ;-) ostatnio pożyczałam ciuchy od mojej siostry, a ona ma 12 lat.
rzeczywiście czuć juz wiosnę, u mnie za oknem ptaki ćwierkają :-)
 
emka, ja nie widzę żadnej różnicy, tylko biust większy i nadal mam czarną kreskę, no ja miałam zawsze tak 161, ale nie wiem jak? ale urosłam i nawet ostatnio jak się mierzyłam 163, czy w ciąży można rosnąć wzdłuż?:) Ja od zawsze mam 34, ale kupuje często 36, a nawet 38 bo lubię luźne ciuchy taki styl vintage.

ok spadam do pracy, bo już 10.
 
jesteś anorektyczką?

asia jak sobie tej kreski szorstką stroną gąbki nie zetrzesz to ona będzie i będzie, ja to nawet pumeksem tym miękkim w pępku chochlowałam i jest ok; a na wieczór wychodzą wszystkie bolączki, może za to mała taka rozchulana
nie pisałam, bo miałam sajgon

po balu karnawałowym, dopiero wczoraj się odespałam, a w między czasie też chorowałam, no a wszystkie dzieci przede mną chorowały
do tego wyprawiałam swoje imieniny w sobotę, więc miałąm szykowania od groma, ale imieniny się udały; moja mama mnie nigdy nie przestanie szokować, latała z moją przyjaciółką za rączkę do kotłowni na pamieroska, co ona w życiu nie paliła, alkohol na chrzciny szlak trafił

ja więcej czasu spędziłam z dziećmi na górze niż z gośćmi na dole, ale i tak śmiechu miałąm z ludzi co nie miara w między czasie, mam nadzieje, że na solenizantów post ma kwaranntanne:-) i gości, bo to niesprawiedliwe, a tak w ogóle to pierwszy raz w życiu zrobiłam imieniy, bo świętowało się urodziny

ale od tego roku stwierdziliśmy z M, że wracamy do imienin, też M, bo pójdą w zapomnienie, jak mówi teściowa

nasza Zosia, też jakaś niespokojna, cały czas niemalże na ręcach, głónie moich i tak źle, ale widać, że w tym tygodniujeszcze wyjdzie jej lewa dolna 1, musi jej to dokuczać
 
reklama
Alez tu dzis pustawo, a przeciez nie weekend;)
Bejbi imprezowiczka z Ciebie:)

My wlasnie wrocilismy ze szczepienia, Malutka swietnie to zniosla, a az 3 klucia byly. Ja zaraz potem tez bylam "dzgana", wszepienie implantu anty, tz sie smial ze mnie zaczipowali:)
A wczoraj sie ciut zirytowalam,bo planujemy jechac na urlop do pl w lipcu i wtedy zrobic chrzciny. Chcemy tylko cchrzestnych i dziadkow, msza w zwykly dzien, zadnych imprez i gosci. No i kurde "niefajna" jestem stwierdzili niektorzy:p Ale olewam,nie dogodze wszystkim i sobie i tak:)
 
Do góry