Sempe o mamo to miałaś wczoraj hardcorową noc. Już chyba wszystkie możliwe opcje które cię mogły obudzić się uaktywniły. Mi wystarczy jedno niemowlę plus 2 koty, i jak się postarają to noc nieprzespana :-)
Irisson dzielna jesteś. Nie wyobrażam sobie nawet takiego wyrywania zęba. A mąż słodziak.
Dzag mój też śpi na boku głównie, ale łepek ma okrągluśki. Na pewno by już coś było wiadomo u Was gdyby było coś nie tak, także się nie wkręcaj. A ja znam osobiście Kubusia Agnieszki :-) i on ma naprawdę bardzo drobną i wąską buziuńkę, taką wręcz niespotykaną na pierwszy rzut oka. Faktycznie jest śliczny :-) i gdybym nie wiedziała to nie wpadłabym na to, że to jakaś nieprawidłowość, ale na pewno u Tymka nawet jeśli śpi na boku i ma lekko wypłaszczone boki to nie jest to.
Aga ja raz oddawałam krew dla kolegi, postaram się to zrobić i tym razem. Natomiast sporo sobie poczytałam o tej dolegliwości Kubusia i we wszystkich publikacjach piszą, że operacja daje 100% wyleczenie, że po dziecku nawet nie widać że na coś chorowało, że nie daje to żadnych skutków na przyszłość itd. Wiem, że to wszystko wiesz lepiej ode mnie, ale tak piszę ku pokrzepieniu. Oczywiście sama operacja jest ciężka, stresująca, długa i jak przy każdym nawet małym zabiegu stres u rodziców jest przeogromny. Ale wierzę, że wszystko będzie super, że nie będzie żadnych powikłań. I po tygodniu będziecie już w domu cieszyć się sobą i wydłużonym macierzyńskim i szybko zapomnicie i całym zajściu :-) Z całego serca tego Wam wszystkim życzę.