a ja właśnie buszuję po półkach wirtualnych
wczoraj zostawiłam zamówienie, dziś kończę, mam już zaklepaną dostawę na jutro od 10 i myślę co będę gotować i co dorzucić do listy
taki sposób kupowania jest mega oszczędny! jest bieżący podgląd listy zakupów wraz z cenami i łączną sumą z lewej strony ekranu, nie kupi się za dużo bo można wstać z krzesła i sprawdzić co się ma w domu, fajnie widać promocje, co do oglądania rzeczy - są zdjęcia wszystkich opakowań więc można kupować "wzrokowo", są ceny za kg, opisy z opakowań czasem też. a pochodzić między półkami to sobie i tak pojedziemy czasem, na luzie że nie musimy z dwójką dzieci w koszyku (Natalia w tym składanym krzesełku, Hania w foteliku wewnątrz) upychać do tego jeszcze zgrzewki mleka, wody, mięsa itp itd. Jak zamówię sobie lody to nie muszę się martwić że mi się roztopią po drodze, ja naprawdę nie mogę wyjść z zachwytu. jutro przed 10 już sobie przygotuję kuchnię na gotowanie (mam w planie też ciasto), jak tylko przyjadą rzeczy to się biorę
a dziś dzień bez gotowania, nawet posprzątane mam, dziś będę mieć luz
a jaka akcja, wczoraj o 0.30 po sprzątaniu i prasowaniu, kąpieli, kładłam się już spać. chciałam wyjąć z szafki kolejną puszkę mleka bo w poprzedniej już były resztki, otwieram szafkę a tam kolejnej puszki mleka NIE MA! a w poprzedniej tyle co na jedno mleko które Hania pije o 4.30. w panice zajrzałam na poranne dostawy tesco ale cała środa była już obstawiona, poszłam do męża powiedzieć jaka akcja. a on mi na to czy nasze małe tesco pod blokiem jest nadal całodobowe? kiedyś było do 23, potem doszły nas słuchy że jest 24/7. sprawdziłam w necie że tak jest, ubrałam się i poszłam na nocny zimowy spacer
a mówiłam wcześniej mężowi że jest cudnie na polu, cały dzień drobił śnieżek, wszystko białe, jasno jak w dzień, i że szkoda że jest późno i muszę prasować bo bym poszła połazić z psami. no i wykrakałam sobie że jeszcze pójdę się przejść...
wyprawa po mleko od wyjścia z domu do powrotu zajęła mi 10 minut