Pamelcia, dobrze robisz! Ja siedzę w domu z dzieckiem i wcale nie czuje, że coś tracę wychodząc na zajęcia dwa razy w tyg, wręcz uważam to zbawienne dla mojego zdrowia psychicznego. Dzięć chyba też zadowolony bo jak wychodzę jest jeszcze bardziej bezproblemowa w obsłudze, a M ma okazję się wykazać. Nie jestem sfrustrowana macierzyństwem, karmieniem, w sumie ze wszystkim sobie radzę i ogarniam i Ty też do tego dojdziesz!!! zobaczysz, masz teraz chwilowo gorszy czas.
A mnie rozczarowało to tesco, w sumie tam rzadko jeżdżę na zakupy ale nie myślałam, że z mojej listy nie będzie tam prawie 50 % rzeczy. Do tego niektóre ceny, jedne mega niskie, a np. ser Piatnicy jaki kupuje 1, 20 droższy niż w Almie, a ostatnio w Almie na promocji więc 3 zł droższy, w Makro o 2 zł tańszy. No i daty ważności nigdzie nie ma w Almowych e zakupach też, a ja już pare razy nacięłam się w marketach, że coś kończyło się za dwa dni. No i te ich system nie działa jeszcze za sprawnie strony mi się otwierają po parę minut i nie pokazują się ceny, suma sumarum pewnie wypróbuje ale na dłuższą metę wole zakupy w realu;-) No i jak już muszę ma jechać do Makro po ryby i do warzywniaka po warzywa i owoce to i tą wodę wrzucę od razy do koszyka
, ale ogólnie fajna sprawa.
gorgusia, u nas już tylko u siebie śpi, czasami dosypia rano z nami, ale jeden z minusów to, że ciągle się odkrywa, jak spała z nami to jedna kołdra była i nie miała jak. Z rana ma zimne łapki, a mamy w pokoju prawie 23 stopnie.
A mnie rozczarowało to tesco, w sumie tam rzadko jeżdżę na zakupy ale nie myślałam, że z mojej listy nie będzie tam prawie 50 % rzeczy. Do tego niektóre ceny, jedne mega niskie, a np. ser Piatnicy jaki kupuje 1, 20 droższy niż w Almie, a ostatnio w Almie na promocji więc 3 zł droższy, w Makro o 2 zł tańszy. No i daty ważności nigdzie nie ma w Almowych e zakupach też, a ja już pare razy nacięłam się w marketach, że coś kończyło się za dwa dni. No i te ich system nie działa jeszcze za sprawnie strony mi się otwierają po parę minut i nie pokazują się ceny, suma sumarum pewnie wypróbuje ale na dłuższą metę wole zakupy w realu;-) No i jak już muszę ma jechać do Makro po ryby i do warzywniaka po warzywa i owoce to i tą wodę wrzucę od razy do koszyka

gorgusia, u nas już tylko u siebie śpi, czasami dosypia rano z nami, ale jeden z minusów to, że ciągle się odkrywa, jak spała z nami to jedna kołdra była i nie miała jak. Z rana ma zimne łapki, a mamy w pokoju prawie 23 stopnie.
Ostatnia edycja: