reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Sierpień 2012

Gorgusia, to jesteście dzień po dniu urodzeni, ale fajnie :))) My na wyregulowanie pracy przewodu pokarmowego dajemy Lili do picia probiotyk Lacido Baby waniliowe (jedna saszetka na pół - pół rano, pół wieczorem). Wcześniej Lila robiła kupę co 7,8 dni, a teraz robi codziennie, tyle że na razie jakieś rzadkie te kupy. Może poradź się Gorgusia pediatry, co można by było na to zaradzić? Życzę Ci spokojnej nocy :)
 
reklama
Agnieszka głowa do góry będzie dobrze nie myśl za dużo tylko zapisz się na ten tomograf i czekaj:tak: myślenie nic nie daje a i dobrze na psychikę nie robi :no:
MieMie u nas cała trójka lwy :-) tż-31 lipca ja-7 sierpnia a mała miałabyc 14 sierpnia taki miałam termin i byłoby idealnie no ale 19 się urodziła;-) to taką krówkę chyba dzag miała albo ewa
lewek
no ja studiuję psychologię więc łatwo nie jest ale Asia ma rację z tym z tego co mówiła mi moja koleżanka która ma roczniaka mówi że jest strasznie z nauką że jak była mała było łatwiej. Ale inna sparwa że moje dziecko pięknie przesypia noce ale w dzień spi albo godzinę albo wcale:no: a też muszę się wyspac i nie potrafie się w nocy uczyc wiec nie mam kiedy w dzień:-(
Olga ja się też uzależniłam od allegro:no: wiec uważaj z tym tesco
Asia a co do cen to prawda są mega wysokie normalnie alma i piotr i paweł tańsi:szok: a to niby sklepy exclusiv:confused:
 
Ja chyba znowu zacznę BioGaie podawać, bo na niej było ok z kupkami. Rehabilitantka do której chodzimy radziła przepajnie, ćwiczenia nóżkami i tyle. Ja dziś dałam wodę z namoczonych śliwek i też nic... biedne moje Maleństwo :-(
 
Dziewczyny jesteście KOCHANE!!! Nie wiem co ja bym bez Was zrobiła!!!


Pamelcia
jak mała zgłodnieje to i picie z butli sobie przypomni :p

Olga prawie się zaplułam czytając o ciastkach :p z tego co wiem to kartę clubcard się da zarejestrwać ale kuponów już się nie da realizować:/

-Aia- Zaległościami sięnie martw nie jesteś sama :) rany teraz jakaś epidemia ciągle ktoś chory:( Bidulka:( rany!!! Moje dziecko to złoto w takim razie bo dla mnie taka pora pobudki to koszmar :p Na mniejużlistonoszkakrzywo się patrzy,a przed świętami zapytała zwyrzutem czy jeszcze coś będzie musiała 24.12 przywieżć, aż mnie to wkurzyło bo wkońcu to jej praca!

Sempe też kiedyś miałam takiego psiaka kocany jak niewiem ale każda kupa czy padlina była jej :/

MieMie ale to chodzi o zaczety 5 miesiąc a Wy za tydzien zaczniecie szósty miesiąc.

Asia jak Ty się z tym wszystkim ogarniasz-szacun :)

Lewek przemówiłaś mi do rozsądku :*

Weronka u mnie po polsku. Jak Twoja dieta??

K8 będę pewnie jutro z Tobą umierała:p

Agnieszka też bym się nie zastanawiała jak można bez narkozy, my mamy mieć tą scyntografię i idę prywatnie za ok 400zł bo właśnie spróbują zrobić ją bez narkozy a w szpitalu od razu zapowiedzieli, że będzie narkoza.

Gorgusia u nas maruda była przy ząbkach:/

MieMie kurcze właśnie już 2 miesiace sięzastanawiam czy kupić taki kocyk :)


hehe widzę, że zbiorowe tescowe szaleństwo:)
Ja jak narazie wypad do tesco traktuje jak odskocznie więc narazie nie robie przez net ta
kich zakupów:p
Dzisiaj mój tata przywiózł mi 15 kg marchwi ze wsi od rolnika:) kiedy ja to przerobię:)ale w związku z dietą (a i mój mąż się skusił) uruchomiłam druga lodówkę bo miejsca zabrakło to przynajmniej bedę miała tą marchewkę gdzie pomrozić:p
Byłam dzisiaj na ZUMBIE :) szał 1h tańca a ja bez zadyszki i nie padłam:) Jestem z siebie dumna, a dodatkowo motywuje mnie fakt, że już 1,7 kg na minusie:)
Dzisiaj byłam w szoku-moje dziecko padlo po 20 - pierwsza pobudka była o 7:30 - pół godz gadania i sen do 10 :) a zazwyczaj pobudki koło 2 i 6






 
Milionka, dobrze, że udało nam się poprawić Ci nieco nastrój :) Tak się zastanawiam jeszcze, bo wspominałaś o wyginaniu się Twojego Szymka i tak mnie to zastanawia, o co konkretnie z tym chodziło i z tego powodu byliście u neurologa? Czy to było podstawą do jakiś podejrzeń odnośnie wzmożonego napięcia? Moja Lila ostatnio sama się wygina, wypina, szczególnie jak siedzi w bujaczku lub trzyma się ją na rękach w pozycji też takiej jakby do bujania... Ale to podejrzewam, że dlatego, że ona już się nudzi w tej pozycji i szuka ciekawszych dla siebie ułożeń :)

Lecę spać, oczy już mnie pieką. Dobrej nocy kochane.
 
Milionka, dobrze, że udało nam się poprawić Ci nieco nastrój :) Tak się zastanawiam jeszcze, bo wspominałaś o wyginaniu się Twojego Szymka i tak mnie to zastanawia, o co konkretnie z tym chodziło i z tego powodu byliście u neurologa? Czy to było podstawą do jakiś podejrzeń odnośnie wzmożonego napięcia? Moja Lila ostatnio sama się wygina, wypina, szczególnie jak siedzi w bujaczku lub trzyma się ją na rękach w pozycji też takiej jakby do bujania... Ale to podejrzewam, że dlatego, że ona już się nudzi w tej pozycji i szuka ciekawszych dla siebie ułożeń :)

Lecę spać, oczy już mnie pieką. Dobrej nocy kochane.

ooo właśnie zapomniałam Ci odpisać - leżąc na brzuszku wyginał się w łódeczkę a leżąc na plecach robił coś na na przykład mostka, opierał się na glowie i nogach - a okazało się że ma po prostu dużo silniejsze jak na swój wiek mięśnie pleców i tak sobie ułatwia życie i szuka stymulacji tylko do końca nie wie jak to spożytkować. A jak leży na brzuszku mam mu podkładać coś pod klatke piersiową i bedzie mu lepiej i faktycznie tak jest:) Aha i neurolog powiedział, że lekarze bardzo nadużywają pojęcia wzmożone napięcie mięśniowe.
 
Witam się nocną porą:)

Może to nie jest odpowiedni wątek ale tu się pojawiła sprawa Szymusiowych plamek więc tu pociągnę swoje wywody.
Oczywiście powiem jak reszta dziewczyn: milionka, nie ma się co martwić na zapas. Mój mąż też ma przebarwienie na twarzy pod okiem, takie kawowe, latem mało widoczne jak ma twarz opaloną i z mnóstwem piegów, ale jak był małym chłopcem znacznie bardziej było widać. Nigdy by mi do głowy nie przyszło że to może być coś groźnego, u starszego syna też widziałam ale jasną i malutką plamkę, ewidentnie genetyka.
Ale co do naczyniaków o których wspomniała Aia, to nie tak do końca z tym olewaniem tematu. trzeba obserwować, dobrze jest fotografować przy jakimś niezmiennym wielkościowo przedmiocie, no i pilnować żeby dzieciątko takie ciut większe za bardzo się tym nie interesowało, w sensie nie rozdrapało, nie uszkodziło itp. U nas w rodzinie też są naczyniaki, mój starszy miał na pośladku, teraz już sam znikł ale jak miał 9 miesięcy dostaliśmy skierowanie na konsultację do chirurga-onkologa, bo tuż obok tego naczyniaka zrobiła się paskudna ranka, która nie chciała się zagoić tylko robiła się coraz większa, taka dziura z "żywym mięsem", no i ryzyko żeby rana nie weszła na naczyniaka. Na szczęscie interwencja chirurgiczna okazała się niepotrzebna, rankę wyleczyłam własnym sposobem bo lekarze rozkładali ręce, po naczyniaku nie ma śladu za to blizna-dziura została.
U innego chirurga byliśmy na konsultacji ze starszym z jąderkami, bo lekarce też się coś wydawało i wolała mieć czyste sumienie, jak się w czymś nie specjalizuje to woli skonsultować po prostu. Też wyszło ok, chociaż tamten chirurg dopatrzył się innej nieprawidłowości i zwrócił uwagę co ma nas ewentualnie zaniepokoić w przyszłości i czego unikać.
Ogólnie tak to już jest że czasami z dziećmi trzeba się nachodzić po lekarzach, lepiej parę razy za dużo niż jeden raz za mało. Ale bez nerwów, bo wszystko trzeba konsultować, a w internecie wiadomo zawsze najczarniejsze scenariusze.
Milionka, wiem że ty się już trochę z Szymusiem nachodziłaś, ale wszystkie wierzymy że i tym razem też będzie dobrze !!!

Za tydzień idę z młodszym do okulisty i już mnie też brzuch boli z nerwów ale raczej w kontekście przebiegu badania, bo jak mu mają robić badanie dna oka i ma to wyglądać jak kiedyś w szpitalu ze starszym to ja wymiękam. Nawet nie szukam w internecie co mogą mu w tym oku znaleźć, po co się stresować jeszcze bardziej... A w ogóle nasza pediatra jest taka że mówi skonsultować ale nie mówi po co żeby nie siać u rodziców niepotrzebnej paniki.

i jeszcze mi się przypomniało do tego tematu: mojej koleżance przez pól roku jakiś lekarz-konował wmawiał że jej dziecko ma porażenie mózgowe! oczywiście hasłami wzmożone/obniżone napięcie mięśniowe też rzucał na prawo i lewo oraz postawił diagnozę że dziecko nigdy nie będzie chodziło! Wszystko okazało się bzdurą totalną, dziecko zdrowe, normalnie się rozwija, chodziło nawet szybciej niż mój starszy, ale co przepłakała to jej...

MieMie, z tym wcześniejszym rozszerzaniem diety dzieci piersiowych jest tak jak pisała Aia, jak dziewczyny idą do pracy zaraz po macierzyńskim to lepiej trochę wcześniej dziecko przyzwyczaić do stałych posiłków, sprawdzić na co ewentualnie mogą być uczulone, po czym może boleć brzuszek, żeby nie było wszystko na raz: brak mamy, inne jedzonko. Jeśli ktoś dłużej SIEDZI (wiemy jak to w rzeczywistości z tym siedzeniem jest) z dzieckiem/dziećmi w domu i nie czuje jakiegoś "uwiązania" karmiąc piersią nie musi się spieszyć.
Te krostki typu kaszka obstawiam że będą z jedzenia, mój też takich dostaje czasem ale na sto procent to jeszcze nie ustaliłam po czym.
A co do utuczenia Lilci pokarmami stałymi to niekoniecznie się uda, może ona już taka zaprogramowana na szczupłą, jak mój trzylatek, całkowite przeciwieństwo młodszego brata...

Do zbiorowej fascynacj e-zakupami w tesco nie dołączę na razie bo lubię sobie pogrzebać sama na półkach, ale u mnie ta przyjemność mocno ograniczona bo nie mam prawka i na zakupy albo mąż późnym wieczorem jedzie albo tarabanimy się całą czwórką. Ale gdyby mnie przycisnęło (tzn. mąż by zaniemógł w łóżku, tfu tfu oby jednak nie) to dobrze że przetestowałyście:)
 
Pamelcia, milionka ma rację jak moja mama dawała jej co 3 h medele to z pluła, teraz kazałam M ją przetrzymać aż będzie porządnie głodna i po 5, 5 h kiedy poczuła głód zjadła 120 z butelki.

milionka, gratuluje sukcesów.

mAtma, ja też wole normalne półki, ws umie to nic w tym necie nie widzę, a jakaś niedzisiejsza jestem.

U nas dziś luksus, zjadła o 21.30, 4 i teraz nadal śpi.
 
kurde nadal mam nerwa na Olisko. Chyba musze sobie zrobić dzień dla siebie. tylko kiedy jak M pracuje wszystkie soboty. Wy tu piszecie o tym śnie do 8, 10 a ja bym chociaż do 7 chciała, żeby pospała. Olka wstaje przed 6 i dopiero po 3h ma kolejną drzemkę :wściekła/y: więc już szans na dospanie z mojej strony nie ma. Żeby chociaż w nocy sie o tej 3 nie budziła ale ani jej to w głowie. No i jęczy jęczy jęczy o znów jęczy
 
reklama
Karolina jeszcze skok, czy już wrodzona maruda? :sorry: moja tfu, tfu jadła o 24,3,7, super się wysypiam :tak:

u mnie znowu jesteśmy wszyscy porządnie chorzy, mąż idzie po l4, bo na nogach ledwo stoi, ja nie mówię i mam ładnie ucho zatkane, katar mam do kolan, Laura na szczęście lepiej, a Nina nic, eh dobrze, że mi babcia dzisiaj wzięła Starszaka, to trochę odpocznę, 5 raz jestem chora w tym okresie jesienno zimowym :no:
 
Do góry