reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

Hej kochane

Melduję się jako mężatka :-)
Było bardzo fajnie, generalnie wesoło i strasznie dużo śmiechu, TZ tak się śmiał że nie mógł powiedzieć oświadczenia, mi się na zmianę chciało śmiać i płakać, wiedziałam że jak on zobaczy łzy w moich oczach to już będzie się tak śmiał, że nie dokończymy tego ślubu, więc się powstrzymałam. On oczywiście śmiał się z nerwów, nie dlatego że jest takim głupkiem czy totalnie go to śmieszyło, tylko tak zareagował. Ja też raz parsknęłam. Mam nadzieję, że pani Urzędniczka nie jedno widziała i że się totalnie nie skompromitowaliśmy. Staś siedział obok w foteliku, wraz z synkiem mojej przyjaciółki. Najpierw jeden się rozpłakał, potem za chwilę Staś, więc wzięłam go na ręce. I tak z synkiem na rękach wzięliśmy ślub.
potem pojechaliśmy z moją przyjaciółką (świadkową), jej narzeczonym i synkiem, oraz moją siostrą (świadkową), do naszej ulubionej wloskiej restauracji na obiad. Zjedliśmy przepyszny, po prostu obłędny obiad złożony z przystawek, zup, dań głównych i deserów. Około 20 byliśmy już u mamy w domu. Mama czekała na nas w drzwiach z szampanem i kieliszkami oraz kanapeczkami z kawiorem. Potem wykąpaliśmy Stasia i ja padłam spać o 22:30, wyjątkowo wcześnie. Noc poślubną spędziłam ze ze Stasiem :-), który jakoś wyjątkowo dużo i często ssał cyca, bo już od 1:30 co 1,5-2 godziny do samego rana.

Ale jestem bardzo szczęśliwa i bardzo się cieszę ze zalegalizowaliśmy nasz związek. TZ mimo, że niby miał na to olewkę, to też widzę że jest happy.

Irisson ale fajnie że masz nową pralkę. Ja pamiętam jak 2 lata temu kupiliśmy sobie nową, to byłam tak zajarana, że ciągle wymyślałam o by tu wyprać, stałam w łazience i patrzyłam jak bęben się kręci, heh.

Domi mam nadzieję, że kryzys już za Wami, czasem wybuch i kłótnia to ujście emocji, po to żeby było dobrze. Obyście weszli w nowy rok w dobrych nastrojach i pogodzeni. Jak sama wiesz, u każdej z nas, są grosze i lepsze chwile. Nie ma związków idealnych. Jak to kiedyś powiedziała szefowa mojego tz - constans to jest tylko w maśle.

A ja będę spędzać sylwestra z HBO.
 
reklama
Marta super, że tak wam wyszło :-)

bejbi bardzo miłe to co napisałaś, moja matka ma identyczne tekst, Laura od tygodnia wymyśla, że jak coś jej nie dasz, to ją od razu boli brzuch, noga, ręka, jest przekonująca bardzo :sorry: więc już wczoraj mama, że na bank coś jej jest i żeby jechać na pogotowie, tłumaczę jej, że jestem cały dzień z dzieckiem i wiem kiedy zmyślam, oczywiście nie mam racji, pojechaliśmy na zakupy i dziecko nagle u mamy wyzdrowiało :-) no jakoś musi pokazać zazdrość na siostrę :sorry2:

ja mam tyle prania codziennie, że masakra, Laura się przebiera średnio 3 razy na dzień, Nina 2, do tego mąż mi podrzuca i taka jestem etatowa praczka :sorry:
 
no to nasze mamy mogą sobie podać rękę:-D
znajomi też kupili z tydzień temu pralkę awiston z bębnem na 7, albo 8 kg, nie pa,iętam za dobrze, dali 1100zł; u nas też by sie taka przydała, bo kosze jak miałam puste przed wigilia tak znowu się z nich wylewa; upiorę tylko Zosi ubranka, bo zebrało się ich sporo, a wszystkie przesrane, tak kupa to już się chyba nie spierze
jakie proszki używacie?
 
Bejbi ja mam lovele, ale przy Lulce używałam chyba wszystkich na rynku, jakoś nie widzę różnicy, więc biorę co w promocji :-p ja właśnie mam pusty kosz, haha 5 pralek od wczoraj, dobrze, że wirowanie ma fajne, szybko schnie :-D
 
a ja właśnie jakoś Loveli nie lubię, wszystko sztywne, bez zapachu i nie doprane u mnie było. Choć wiem, że jak dziecko alergiczne, to lepiej te najmniej pachnące proszki i kosmetyki używać.
 
Marta no Nina u mnie wrażliwa, przed świętami ją dady uczuliły okropnie, ja płucze podwójnie, nie używam płynu do płukania, prasuję każde ciuszki :tak:
 
29122012327.jpg
A tak miałam rano za oknem
Pozdrowionka z Wisły
My tu chorujemy wreszcie wszyscy razem
Zaglądam z tel ale zasięg jest tylko w jednym pokoju więc z wyprzedzeniem

WSZYSTKIEGO DOBREGO W NOWYM ROKU !!!!
 
Zośke położyłam brzuchem do paneli i u nas jest krzywa podłoga, ale odwróciłam się dosłownie na chwilę, a ona zjechała do ściany i jest sama zdziwiona, że to ona sprawiła te odpychania łapkami, no i może ten śliski sweterek, nie wiem czy on taki śliski, ale dobrze jej się po nim jeździ, ale dżez :szok:
ja na razie w dzidziusiu prałam, ale dostałam też płynnz loveli, to zobaczymy, jelpp, wiem, że był swojego czasu super, ale teraz jest za drogi; ale wylane kupy, jak i śliniaczki upaćkane w marchewce to trzeba wcześniej ręcznie zapierać, bo tak to u mnie nie zchodzą po zaschnięciu
pierścionek zaręczynowy summerbaby śliczny
widok gór tez śliczny, ale kurcze, jak święta wielkanocne, bo zero śniegu
 
reklama
irisson, ja oglądnęłam zdjęcia ze świąt, chciałam z M i Fifolem przy choince... MASAKRA, natychmiast wykasowałam, zdjęć nie będzie aż znowu nie będę wyglądała jak człowiek...
Gratuluję wszystkim młodym mężatkom :)
Wszystkim życzę, aby ten Nowy Rok był zdrowy, bogaty, kochający, dla tych co chcą - płodny i spełniający wszystkie zachcianki i marzenia!!
 
Do góry