reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2012

Dzień dobry,

Dzag82 - ja mam kuchnię z Ikei i jestem bardzo zadowolona. W tym roku zmienialiśmy. Dwoje moich znajomych też. Można sobie na ich programie w domu zaprojektować i w sklepie otworzyć ten projekt a na miejscu Ci jeszcze doradzą. Aha no i jak już się zdecydujesz to meble masz od ręki a nie czekasz po 4-6 tygodni jak wszędzie. Cenowo dla mnie też są super.

Aia - to słońce w Warszawie to chyba w Twojej, bo w mojej nie ma :-(

Asia - jak zwykle wpędzasz mnie w kompleksy. No piękny ten tort. A ja na diecie już od 3 tygodni. Ale schudłam 2 kg i M mówi, że brzuszek mniejszy. Został mi jeszcze tylko 1 kg to wagi sprzed ciąży.

Domi - zdrówka :-). Walczcie z katarkiem, bo przecież musicie być !

Miłej niedzieli Dziewczęta. Lecimy przewietrzyć noski.
 
reklama
Hej kochane, ja z znowu z zimnym karmi w kieliszku nad klawiaturką, a mój synuś śpi na tarasie od godziny, zapatulony chyb tak, ze na -10 by mu starczyło.

Asia piękny tort, aż ślinka cieknie. U mnie mistrzem tortów jest moja mama, ja niestety nie. Smacznego!

Aia bidulko, widzisz każda noc jest jedną wielką niewiadomą, najpierw dziecko ładnie śpi, potem się wszystko rozregulowuje. Może to przez ząbek? Może jakiś skok. Kurcze, chyba trzeba sobie po prostu powiedzieć "małe dzieci płaczą i marudzą, tak było jest i będzie". Trzymajcie się. Mój też dzisiaj ubrany jak na sybir. Ale chyba wolę przegiąć w tą stronę niż w drugą. A już zima, nie przelewki.

Tak jak pisałyście, sen najlepszy na każdą chandrę. Poszłam spać od razu po napisaniu posta. Mały dał mi pospać do 3 z pierwszym karmieniem. Potem 6. Ale byłam już wyspana. Przyszedł wyż, ładne słoneczko. Dzisiaj wszystko od rana wygląda w zupełnie innych kolorach. Jesteśmy sami cały dzień. Rano TZ pozajmował się Stasiem, zjedliśmy pyszne śniadanko, potem Staś uciął sobie drzemkę a my... trochę porozrabialiśmy... ;-) To mi się jeszcze bardziej humor poprawił. Potem poszliśmy na spacerek, podszykowałam obiad, nastawiłam pranie, i teraz mam ulubioną chwilę relaksu. Wieczorem będziemy sami ze Stasiem bo TZ ma próbę. Na szczęście załapał jakąś robotę, bo ostatnie 2 miesiące to była totalna posucha u niego.

Miłej niedzielki kochane
 
U mnie wczoraj powtórka z rozrywki.... Dlatego nie zajrzałam nawet na forum:-( Niewiem co temu dziecku jest no takie mega kolki ma darła się cały dzień a ja z nią sama byłam już się bałam że sąsiedzi policję wezwą (chyba bym wystrzelala tych co by przyszli) dziś chyba trochę lepiej jak narazie....
asia piękny tort pysznie wygląda:tak:
domi niestety z angielskiego specjalistycznego... z tych przedmiotów psychologicznych daję sobię radę nawet bez nauki na te 3 ale angielski to kucie na pamięc 100zdań bez sensu... ale jakiś debil tak sobie wymyślił i to co tydzień a jeśli będę miała poprawkę to 400-500 zdań na poprawkę czyli wszytskie naraz jakie były teraz nie mam jak się 100 nauczyc a co dopiero na koniec semestru gdybym miałam poprawkę z tylu masakra załamałam się wczoraj przez 2 godz to razem z mała płakałam z tego że ona płacze i że wszystko jest do dupy....:-(
 
W mojej Warszawie też zaświeciło słonko - chyba czekało aż wyjdziemy na spacer. Prawie dwie godziny łaziliśmy a w tym czasie mężuś obiadek zrobił: szczawiową i żeberka. Ale mi dobrze...
 
dzag moja siostra też ma kuchnie z ikei i też zadowolona :tak:

nam dzisiaj dzień przeleciał przy piernikach, Laura padła o 16 ze zmęczenia, bo z tatą lukrowała i posypywała posypkami, a raczej je wyjadała, musieliśmy schować już zrobione, bo zlizywała lukier :sorry: no zadowolona z siebie jestem, coś czuję że na następny weekend też będę robić, bo mąż z miską siedzi i wyżera :tak: ale dobrze, dobrze, bo on chudzina przy mnie :confused2: ehh zmęczyłam się, 3 h mi zeszło przy piekarniku, a rano jeszcze byłam w pepco po wałek, a kupiłam mnóstwo pierdół :-pno nic, trzeba potwora nr 1 budzić i do kąpieli szykować, potem drugiego, a tak mi się nie chce, no ciężkie jest życie perfekcyjnej pani domu :sorry:
 
Dzięki Dziewczyny za info o kuchniach z Ikei :-). Już Mkowi przekazałam, ale nie dowierza nadal :-p. Ale trudno się dziwić, jak my całe pokoje od podłogi po sufit Ikeą zabudowane i rozkręca się to, strzępi, wykrzywia, pionu nie trzyma :baffled:. Będziemy w takim razie porównywać ceny takich na miarę i takich gotowych z Ikei :-).

Dzisiaj dzień jakiego już daaawno nie było z Bąblem :-). Co prawda obudziła się ptaszyna o 6:00 (bo mądry tatuś uśpił go wczoraj o 18:00 i Tymek już wtedy zapadł w sen nocny), ale cały dzień bez kwękania i stękania. Bawił się sporo sam, kulał z boku na bok, nogi sobie łapał, jak mu się kulanie z boku na bok znudziło to na brzuszku lądował (sam!) i bawił się dalej. Już tak fajnie sobie radzi z rączkami w pozycji na brzuszku :rolleyes2:. Na spacerze spał 1h45m. To dlatego, że w chuście. W wózku najwidoczniej już nie ma szans na takie spanie :dry:. Zimno było strasznie, ale nie zmarzł. Troszkę tylko stopy miał chłodne. Obudził się uśmiechnięty i chętny do zabawy. W kąpieli tak fikał, skakał i pluskał, że aż się z Mkiem pośmialiśmy na całego :-D. I nawet przy ubieraniu nie zapłakał :szok:. Tym razem udało się go zagadać i zająć śpiewaniem piosenek. No cudo :-) Śpi już od 19:30. Ciekawe co przyniesie jutro...:dry:
 
dzag, wspaniałe wieści! oby każdy dzień był tylko lepszy. My mamy kuchnie na wymiar od stolarza, chyba z 8 kosztowała i 100 razy wolałabym Ikeowską, w naszym domu już taka będzie.

irisson, no życie PPD takiej ja my bez niańki, pani do sprzątania i sporej sumy kaski na koncie to na pewno:-D

A jestem dziś urobiona, zachciało mi się pieprzyć z tymi rurkami, a to jest tyle roboty i taka precyzja nie na te warunki (z dzieckiem w bujaczku:-D), ale muszę się pochwalić wszytko wyszło znakomicie M szczęśliwy tort był chyba najlepszy jaki w życiu upiekłam, a z ponad 20 różnych ich było. Nie chcieliśmy z M się futrować i pozanosiłam sąsiadom, rodzice wzięli, żeby nie kusiło.

No i co mam zrobić z tym gryzieniem:no: odciągam ją wtedy ale jak ona to ciągle robi to przecież się dziecko nic nie naje. Kurcze czemu tak wcześnie wyrosły jej te zębiska.

A Disiek dostał rogi renifera:-D, a że on posłuszny i ciapowaty to łaził z nimi cały wieczór. Inny pies to nie pozwoliłby sobie na takie rzeczy, potem robił za konia Uli, aż w końcu ukradł kawałek tortu i poszedł za karę do łazienki:-D

pamelcia, ja też miałam jedno kolokwium do tyłu, głowa do góry.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Widze ze niektore nasze dzieciaczki daja niezle popalic.Milenka zrobila sie okropna.Normalnie ie daje juz sobie rady.Odejsc nie moge bo jest zaraz ryk.A przeciez musze cos w domu robic.Chocby nawet nakarmic Luizke,ubrac itd.I tak slucham tego ryku w nadziei ze sie zmeczy i ucichnie ale gdzie tam.Jest coraz glosniejszy wiec rzucam wszystko i nad nia siedze.Fajnie wiedziec ze nie tylko ja mam dosc bo juz zaczynalam myslec ze jestem niedobra matka i dre sie na male dziecko ktore poslucha i sie smieje ze mnie.Chyba smiesznie musze wygladac wkurzona:rofl2:
Co byscie powiedzialy na niebawiace sie samo dziecko nawet przez 15 min,ryczace cale dnie, spiace 3 razy po 20 min,w dzien ,malo spiace w nocy i na dokladke zbuntowana dwulatke ktora tez ryczy na zawolanie i to takim piszczacym glosem ze uszy zatykam zeby bebenki nie popekaly.No i brak tz do pomocy.Ktora chce sie zamienic?
Aia to pewnie przez ząbkowanie
Asia smakowicie wygladal tort.Heh szkoda ze nie jestem sasiadka;-)
Dzag super ze dzis Tymek spokojniejszy.oby tak dalej.Ja to tak tylko czekam kiedy nam oznajmisz ze Tymek usiadl.Ja urodzilam ze 2 tyg pozniej I pocieszalabym sie ze niedlugo i moja by usiadla.Oczywiscie kazde dziecko rozwija sie w swoim tempie ale nadzieje zawsze mozna miec.Ja wygladam dnia w ktorym Milenka siadzie jak zbawienia.Moze wtedy troche sie sama zabawi
 
Do góry