reklama
Cześć dziewczyny ja dziś działam od rana, muszę zdążyć przed śniegiem z myciem okien, Ulcia ogląda matkę z bujaczka. Wczoraj tak wkurzyłam się na M, że chyba cały blok mnie znów słyszał Bez kitu odkurzam dwa razy dziennie, codziennie myje podłogę bo o n przychodzi ze spaceru z psem i chodzi po domu w butach albo psa nie dokładnie wytrze. Opieprzyłam go, że nie będe dwa razy dziennie odkurzać i ma szanować moją pracę, a ten do mnie, że jak siedzę w domu to przecież to jest część moich obowiązków więc nie powinnam narzekać O jak to powiedział to dostałam furii, wykapałam dziecko, nakarmiłam i poszłam na spinning. Oczywiście już wczoraj się kajał i dziś rano ale nie tym razem, oj nie pozwolę sobie na takie teksty.
Więc dziś zajmuje się Ulcią i sprzątam, a ugotuje jakiś szybki makaron tylko dla siebie, a on nie suchy chleb je, zobaczy dopiero co należy do zakresu moich obowiązków
Więc dziś zajmuje się Ulcią i sprzątam, a ugotuje jakiś szybki makaron tylko dla siebie, a on nie suchy chleb je, zobaczy dopiero co należy do zakresu moich obowiązków
Ostatnia edycja:
katjusza77
szczęśliwa mama :-)
haha asia! mój ostatnio wypalił: mogłabyś, skoro i tak siedzisz w domu, zapisać się na internetowy kurs doskonalenia języka angielskiego jemu się naprawde wydaje, że mamy samoczyszczące się mieszkanie, samopiorące się ubrania, obiady biorą się wprost z lodówki a nasz syn po tym jak już się przebierze i porządnie wyśpi do południa wychodzi sam na spacer.. i jeszcze drobne zakupy przy okazji zrobi.. a ja biedna z nudów usycham...
Katjusza, ooo to stały tekst mojego M, że jestem ostatnio mało ambitna i powinnam swój angielski podszkolić i zdać CAE jak siedzę w domu On chyba chce mi pokazać, że myśli o mnie i żebym tylko domem nie żyła, ale ja zwykle mu to nie wychodzi!
Ostatnia edycja:
Asia ja bym jeszcze z klapka podziękowała za miłe słowa mój też czasem coś tak palnie, dzisiaj rano mu podziękowałam jak w zabłoconych butach mi latał po kuchni..
ehh wczoraj złożył Laurze to łóżko, a ja w tym czasie zdążyłam obie nakarmić, poprzestawiać meble w pokoju dzieci, posprzątać bo wszędzie kurz, wykapać obie, położyłam obie spać, mąż usiadł na kanapce z piwkiem, a ja jazda na orbitrek, nie ma zmiłuje
Doti mnie motywuje moja gruba szanowna.. Nina też lubi jak ją Laurka dręczy, kładzie się na nią, a ta cała uchachana
starszak poszedł do babci, więc można dzisiaj spokojnie posprzątać
Katjusza ! no ja nie wiem, ty się ewidentnie lenisz
ehh wczoraj złożył Laurze to łóżko, a ja w tym czasie zdążyłam obie nakarmić, poprzestawiać meble w pokoju dzieci, posprzątać bo wszędzie kurz, wykapać obie, położyłam obie spać, mąż usiadł na kanapce z piwkiem, a ja jazda na orbitrek, nie ma zmiłuje
Doti mnie motywuje moja gruba szanowna.. Nina też lubi jak ją Laurka dręczy, kładzie się na nią, a ta cała uchachana
starszak poszedł do babci, więc można dzisiaj spokojnie posprzątać
Katjusza ! no ja nie wiem, ty się ewidentnie lenisz
irisson, myślisz, że nie dostał pewnie, że dostał ale już mi wstyd pisać jaką jestem furiatka czasami Ale chyba wiem skąd wczoraj takie teksty, dostał baardzo pokaźną sumkę z grantu i mu chyba woda sodowa odbiła do głowy, że niby jest pan i władca bo kase ma, ja mu jeszcze pokaże dzisiaj, aż mu w pięty pójdzie.
Cześć dziewczyny ,
My już po spacerze porannym. Niestety w deszczu...Miałam cichą nadzieję, że go unikniemy, bo jak wychodziliśmy nie padało, ale gdzie tam. Ledwo doczłapałam do parku, to zaczęło mocno siąpić. Musiałam foliować wózek - nie znoszę tego Mani jednak było wsio adno, spała wyjątkowo głęboko. Teraz dosypia. Tesiek wyglądał jak nieboskie stworzenie, błotny potwór
Wczoraj wyszły mi całkiem całkiem kluski śląskie Muszę jeszcze udoskonalić proporcje, bo trochę nazbyt mączne były , ale K. smakowało, mi też;-)
MieMie też najchętniej zostałabym z Manią w domu i czekała na następnego potomka, ale życie nie bajka. Nie ma co się oszukiwać, na jednej pensji nie pociągniemy, a nie bardzo w moim "fachu" mam jak w domu pracować. Korków z plastyki nie będę dawać przecież Tak więc nie ma wyjścia...Serce mi się we wrześniu pokroi...:-( Póki co odsuwam te myśli jak najdalej, bo ryczeć mi się chce. Wczoraj oglądałam foty ze żłóbków, które wybrałam i chlipałam jak bóbr widząc te ledwo siedzące maleństwa...Niby fajnie, wesoło, akurat miś żłobkuś był z wizytą, ale żal serce ściskał straszliwy
Mart, gorgusia 4-5 rano to blady świt, nie dziwne, że na samą myśl o budzeniu się o tej porze Was wzdryga Większość osób pewnie reaguje podobnie. U mnie przechodzi. Na szczęście! Bo byłby dramat Mania ani widzi chwilki dłużej pospać. Paszcza rozdziawiona w uśmiechu, oczka wlepione w karuzelkę i gugamy. Nie budzi się z głodu, nie kwęka, nie płacze. Budzi się, bo zwyczajnie się wyspała Moja mała wariatka.
Żegnajcie jednak długie wieczory z mężem przy lampce wina. Żeby o tej 4-5 funkcjonować muszę uderzyć w kimę koło 22, inaczej katastrofa popołudniowa murowana, padam z nóg. Trochę szkoda, może zacznie dociągać do 6, bardzo bym chciała, ale czarno widzę. Ja podobno od 3 miesiąca do lat szkolnych budziłam się codziennie 5 15 i basta. Nic nie pomagało, ani późniejsze kładzenie, ani śródkarmienie, ani piciu, nic. U nas to samo. Nawet już prób nie podejmuje coby ją dłużej potrzymać wieczorem - nie ma przełożenia żadnego.
doti aniołek śliczny!!! Jak Ty dałaś radę go uczynić przy dwóch szalonych pannach na głowie?! Czad
asia hahahaha, bo faceci tak mają Nie zawsze prawidłowo działa sprzężenie mózg - usta
irisson wiesz co? motywujesz mnie. Aż chyba dzisiaj pobiegam
Miłego dnia :*
My już po spacerze porannym. Niestety w deszczu...Miałam cichą nadzieję, że go unikniemy, bo jak wychodziliśmy nie padało, ale gdzie tam. Ledwo doczłapałam do parku, to zaczęło mocno siąpić. Musiałam foliować wózek - nie znoszę tego Mani jednak było wsio adno, spała wyjątkowo głęboko. Teraz dosypia. Tesiek wyglądał jak nieboskie stworzenie, błotny potwór
Wczoraj wyszły mi całkiem całkiem kluski śląskie Muszę jeszcze udoskonalić proporcje, bo trochę nazbyt mączne były , ale K. smakowało, mi też;-)
MieMie też najchętniej zostałabym z Manią w domu i czekała na następnego potomka, ale życie nie bajka. Nie ma co się oszukiwać, na jednej pensji nie pociągniemy, a nie bardzo w moim "fachu" mam jak w domu pracować. Korków z plastyki nie będę dawać przecież Tak więc nie ma wyjścia...Serce mi się we wrześniu pokroi...:-( Póki co odsuwam te myśli jak najdalej, bo ryczeć mi się chce. Wczoraj oglądałam foty ze żłóbków, które wybrałam i chlipałam jak bóbr widząc te ledwo siedzące maleństwa...Niby fajnie, wesoło, akurat miś żłobkuś był z wizytą, ale żal serce ściskał straszliwy
Mart, gorgusia 4-5 rano to blady świt, nie dziwne, że na samą myśl o budzeniu się o tej porze Was wzdryga Większość osób pewnie reaguje podobnie. U mnie przechodzi. Na szczęście! Bo byłby dramat Mania ani widzi chwilki dłużej pospać. Paszcza rozdziawiona w uśmiechu, oczka wlepione w karuzelkę i gugamy. Nie budzi się z głodu, nie kwęka, nie płacze. Budzi się, bo zwyczajnie się wyspała Moja mała wariatka.
Żegnajcie jednak długie wieczory z mężem przy lampce wina. Żeby o tej 4-5 funkcjonować muszę uderzyć w kimę koło 22, inaczej katastrofa popołudniowa murowana, padam z nóg. Trochę szkoda, może zacznie dociągać do 6, bardzo bym chciała, ale czarno widzę. Ja podobno od 3 miesiąca do lat szkolnych budziłam się codziennie 5 15 i basta. Nic nie pomagało, ani późniejsze kładzenie, ani śródkarmienie, ani piciu, nic. U nas to samo. Nawet już prób nie podejmuje coby ją dłużej potrzymać wieczorem - nie ma przełożenia żadnego.
doti aniołek śliczny!!! Jak Ty dałaś radę go uczynić przy dwóch szalonych pannach na głowie?! Czad
asia hahahaha, bo faceci tak mają Nie zawsze prawidłowo działa sprzężenie mózg - usta
irisson wiesz co? motywujesz mnie. Aż chyba dzisiaj pobiegam
Miłego dnia :*
Ostatnia edycja:
Aia, mój Disiek w deszcz nie sika staje na klatce i piszczy, ale tak mają wszystkie rodesiany.
irisson, no mój od 3 tyg w każdej wolnej chwili ogląda komputery bo kupuje nowy, jak mnie to wkurza co patrzę na jego monitor to czyta o komputerach, oczywiście już mu zapowiedziałam, że ma nie szaleć bo na aplikację ma być te 4,5 tys. A Ty sprzeniewierz sumkę, a co!!! ja też dziś jadę do makro i coś sprzeniewierzę na jakieś fajne foremki na ciasta
No i wykorzystam jego wyrzuty sumienia, skruchę i wieczorem napiszę mu listę zadań
irisson, no mój od 3 tyg w każdej wolnej chwili ogląda komputery bo kupuje nowy, jak mnie to wkurza co patrzę na jego monitor to czyta o komputerach, oczywiście już mu zapowiedziałam, że ma nie szaleć bo na aplikację ma być te 4,5 tys. A Ty sprzeniewierz sumkę, a co!!! ja też dziś jadę do makro i coś sprzeniewierzę na jakieś fajne foremki na ciasta
No i wykorzystam jego wyrzuty sumienia, skruchę i wieczorem napiszę mu listę zadań
Ostatnia edycja:
reklama
Asia ja tu myślę po kobiecemu o jakiś butach okulary bym wymieniła, ale już mojemu powiedziałam, że mu wymieniamy w ramach prezentu gwiazdkowego
w styczniu oboje idziemy na przeglądy zębów, wy te tak macie z chłopami, że jak ja nie pójdę, to mój też nie? no chyba że umiera z bólu, ale profilaktycznie za chiny ludowe..
o perfumy mi się kończą, może zamiast butów..
idzie ktoś za jakiegoś Andrzeja pić?
w styczniu oboje idziemy na przeglądy zębów, wy te tak macie z chłopami, że jak ja nie pójdę, to mój też nie? no chyba że umiera z bólu, ale profilaktycznie za chiny ludowe..
o perfumy mi się kończą, może zamiast butów..
idzie ktoś za jakiegoś Andrzeja pić?
Ostatnia edycja:
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 751
Podziel się: