Katjusza, skąd ja to znam, mam takie zrywy jak mama bierze Ule na spacer szczególnie z gotowaniem, na jutro rano zaplanowałam mycie okien jak tylko śnieg nie spadnie
irisson, co cóż, w połowie stycznia będe już chodzić do kancelarii, chyba w ten dzień co mam wykłądy, czyli wyjdę o 9.30 i wróce o 21, chyba muszę pomyśleć już o tych stałych pokarmach albo nadal będe na ten dzięń ściągać, a najwyżej jak się nie uda mm. Jestem bardziej za tą opcją, chciałabym żeby byla te pełne 6 m- cy tylko na piersi.
A co do obiadku, najważniejsze, że M smakowało, a nasz Knur oszalał na punkcie tego mojego ciasta i już dwa razy szykował się do skoku na stół, siedzi teraz za karę w łazience.
Aia, ja miałam takie samo wspaniałe wesele i piękny śłub, ale o dziwo nie bylam nic a nic zdenerwowana. Aż się rozamrzyłam jak o tych rannych spacerach przeczytałam, ale u nas by nie przeszło. Ja rano jestem zajęta szykowaniem śniadań, poza tym moja Ula śpioch do 9 minimum.
irisson, co cóż, w połowie stycznia będe już chodzić do kancelarii, chyba w ten dzień co mam wykłądy, czyli wyjdę o 9.30 i wróce o 21, chyba muszę pomyśleć już o tych stałych pokarmach albo nadal będe na ten dzięń ściągać, a najwyżej jak się nie uda mm. Jestem bardziej za tą opcją, chciałabym żeby byla te pełne 6 m- cy tylko na piersi.
A co do obiadku, najważniejsze, że M smakowało, a nasz Knur oszalał na punkcie tego mojego ciasta i już dwa razy szykował się do skoku na stół, siedzi teraz za karę w łazience.
Aia, ja miałam takie samo wspaniałe wesele i piękny śłub, ale o dziwo nie bylam nic a nic zdenerwowana. Aż się rozamrzyłam jak o tych rannych spacerach przeczytałam, ale u nas by nie przeszło. Ja rano jestem zajęta szykowaniem śniadań, poza tym moja Ula śpioch do 9 minimum.