reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Sierpień 2012

Katjusza, skąd ja to znam, mam takie zrywy jak mama bierze Ule na spacer:-D szczególnie z gotowaniem, na jutro rano zaplanowałam mycie okien jak tylko śnieg nie spadnie

irisson, co cóż, w połowie stycznia będe już chodzić do kancelarii, chyba w ten dzień co mam wykłądy, czyli wyjdę o 9.30 i wróce o 21, chyba muszę pomyśleć już o tych stałych pokarmach albo nadal będe na ten dzięń ściągać, a najwyżej jak się nie uda mm. Jestem bardziej za tą opcją, chciałabym żeby byla te pełne 6 m- cy tylko na piersi.
A co do obiadku, najważniejsze, że M smakowało, a nasz Knur oszalał na punkcie tego mojego ciasta i już dwa razy szykował się do skoku na stół, siedzi teraz za karę w łazience.:-D

Aia, ja miałam takie samo wspaniałe wesele i piękny śłub, ale o dziwo nie bylam nic a nic zdenerwowana. Aż się rozamrzyłam jak o tych rannych spacerach przeczytałam, ale u nas by nie przeszło. Ja rano jestem zajęta szykowaniem śniadań, poza tym moja Ula śpioch do 9 minimum.
 
reklama
Ar4122.jpg zdjęcie na prośbę Doti ona wyjasni o co chodzi
 
Asia ja bede robila kalendarz na empikfoto, szwagierka od kilku lat tam robi i zadowolona wiec nie bede eksperymentowac. mozna zamowic kurierem lub odebrac w wybranym empiku. cenowo chyba srednio. a teraz ciezko cos fajnego kupic dla kogos za 50-70zl wiec ja stawiam na te kalendarze w tym roku. tzn mozna wiadomo i za 30 fajny prezent znalezc ale nie mam w tym roku czasu i zapalu na wymyslanie.

Aia dzieki za dobre slowa odnosnie slubu. z kolei jak czytam o waszych, min. Twoich slubnych przezyciach to mi ciary przechodzą po plecach. chyba niesamowite przezycie. troche szkoda ze my takie dwa cepy pod tym wzgledem ale co zrobic. nigdy nie marzylam o bialej sukni, weselu, nie czulam tego w ten sposob. jeszcze kilka lat temu jak mi sie snilo ze slub biore ( nie zawsze z tz, heh) to budzilam sie mokra i przerazona. nie wiem moze powinnam sie leczyc :-) zazdroszcze podejscia i przezyc :-)

Stachu spi a ja chyba tez zaraz ide do wyrka. Wczoraj spal od 20 do 2:45 :-)
 
Znowu cały dzień nie miałam jak pisać...
Aia- faktycznie baaaaardzo ranne z Was ptaszki. Mój Kacper wstaje między 7 a 8 i często przerażona patrzę na zegarek i błagalnym wzrokiem na niego żeby jednak jeszcze pospał. Ale na niego ten błagalny wzrok nie działa.... Kacper chodzi spać koło 21, budzi się na jedzenie o 24,3 i 6.... :baffled: strasznie często....może dlatego o tej 7 jestem nadal nietomna...
A spacer tak rano faktycznie musi być fajny. My wygrzebujemy się w okolicach południa.

Też chyba spapuguję ten kalendarz :-p Zrobię takie dla moich rodziców ze zdjęciami trójki ich wnuków :tak: Tylko muszę całej trójce zrobić wspólne zdjęcie :-)

MieMie- a jak Ty masz się nie czuć zmęczona jak tyle robisz? Pranie, odkurzanie, sprzątanie, gotowanie- ja to rozkłądam sobie na cały tydzień, a Ty to robisz w ciągu jednego dnia :szok: Ty jesteś wielka, ja cienka doooooopa.
I dziękuję za troskę :-) U nas trochę lepiej- Kacper nadal drze się na masażu i jak leży na brzuszku, ale szybciej się uspokaja. To już sukces :tak: I wyeliminowaliśmy wieczorne krzyki- Kacper musi później chodzić spać, bo zwyczajnie 20 mu bardzo nie odpowiada i stąd te nerwy. Dziś o 21 wylądował w łóżeczku i kilka minut później już spał :tak:

Ja sobie nie wyobrażam powrotu do pracy....przeraża mnie rozstanie na kilka godzin, a co dopiero na 10h 5 dni w tygodniu :szok:

Doti Aniołek piękny :tak:

U nas była burza. Burza?! Tak późną jesienią? Dziwna sprawa :sorry:
Kacperek śpi, a ja zaraz idę się wykąpać i do niego dołączam.
zauważyłam,że ciut czerwonego wina wieczorem mocno poprawia mi laktacje :tak: Mleko ściągam oczywiście już po upływie 3h od wypicia winka :tak:
Dziś M przywiózł od koleżanki lumpkowe ciuchy dla Kacka- super kombinezon na zimę za 18zł, sweterki za 5zł i spodenki za 4zł. Cała fura ciuchów za 70 zł :-D
Jutro ma padać,więc pewnie nici z spaceru, bo folii na wózek jeszcze nie kupiłam... Będziemy gnić w domu.

Spokojnej nocy Sierpniówki.
 
Aia no wlasnie poranne spacery!!! super. widze cie w tych parkach :-) z racji 10 lat mieszkania na Ursynowie. tyle ze ja moge podac sobie rękę z Gorgusią. Moj wstaje miedzy 7a8 i widzi mój błagalny wzrok zeby jeszcze pospał. jak nie usnie to idziemy na kawe ( inaczej bym wykitowala chyba) potem ma drzemke przed 10 to wtedy dopiero wychodze z pizamy, jak wstanie to jest karmienie i ogarnianie wokół siebie, sniadanie itd, to potem schodzi sie do karmienia okolo 12 i dopiero udaje mi sie wyjsc. Ech strasznie rozlazla jestem.

Gorgusia, widze ze Twoj synuś nadal je w nocy bardzo często. u mnie sytuacja sie jakos prostuje, choc dopiero od jakichs 3-4 dni no i jedna noc super druga taka jak u Ciebie i znowu. tak naprzemiennie. ciekawe kiedy wreszcie pośpimy.
 
Mart- ja kawy nie piję, bo się boję,że Kaca za bardzo pobudzę :-D i chodzę taka klapnięta-szczególnie teraz jak pogoda taka marna. Dziś na noc dostał mm. Zobaczymy czy dłużej pośpi.... A rano jest tak,że wstajemy, Kac troszkę zje- rano jak wróbelek, ja go wtedy myk pod karuzelę i galopem ogarniam siebie, sypialnie, myje butelki i ściągam mleko. Przy dobrych wiatrach wyrabiam się przed rozpoczęciem kwękania Młodego :-D później szybkie śniadanie i drzemka- o Boszszsz-jakieś 15 min....

Ale i tak go kocham :tak: i zawsze jak mnie rozdrażni to mówię mu "i tak mnie do siebie nie zniechęcisz i będę Cię kochała nad życie" :-D

Co do wyspania się....mając w perspektywie w przeciągu 1,5-2 lat kolejnego brzdąca to ja sama nie wiem :rofl2:

AAAAA....poza tym- poszła już zaliczka na sprzęt do Studia Figura- 20 000 :szok: przerażają mnie te cyferki. Oby było warto....
Otwarcie 28.02 :tak:
 
reklama
Dziekuje dziewczyny.Kochane jestescie.Luizka tradycyjnie jeszcze mi nie spi.Milenka pewnie zaraz sie obudzi.Ale jakos mi dzis teskno za tz a tu jeszcze do swiat 3 tyg.
Milenka ostatnio dostaje mleczko np o 23 potem pobudka o 3.A potem jest roznie spimy dalej do 6 -mleczko i kimamy do 7;30 albo juz od 3 caly czas polujemy na uciekajacy z buzi smoczek.Ogolnie -jest lepiej ze spaniem
Irisson to juz wiem skad masz taka silna wole i zaparcie na zgubienie kg.Bo Tz ci kibicuje i chwali a to zawsze motywuje.Super.Ja dzis dalam malej cyca zeby zobaczyc czy jeszcze pamieta.To otworzyla buzie i sie smiala:baffled:Wogole teraz tak lubi Luizke,malo do niej nie wyskoczy.A jak juz sie chichra na glos gdy uda jej sie capnac Luizke za kudelki.normalie boki zrywac mozna
Katjusza zlituj sie,tyle jedzenia w ciagu poltoragodz i jeszcze pranie itd.Szacun.
Aia gratuluje obiadkow.Super ze teraz spacery sa udane.Ja moge nie spac do 2 w nocy ale gdybym poszla spac np o 22 a wtala 0 4 rano to czulabym sie jakbym cala noc nie spala.Zdecydowanie nie jestem rannym ptaszkiem.
Asia ze tez chce ci sie jeszcze w nocy na spinning chodzic.
Miemie opieka nad malym dzieckiem i obowiazki domowe sa wyczerpujace i kazda z nas ma takie dni ze ma dosc i nie ma na nic sily.Ja sobie odpuscilam spacery bo zawsze musze ciagnac za soba luizke .Final jest taki ze jedna reka pcha wozek a druga taszcze Luizke.Niestety po takim spacerze nie mialabym sily na nic wiecej.A jak Luizke odwioze do przedszkola,tez nie mam jak wyjsc z Milenka na spacer bo musze ogarnac dom,ugotowac obiad,pranie No i pora pojechac odebrac Luizke.Milenka niestety spi w wozku na podworku z godz albo 2 i tak wyglada nasz spacer.
 
Do góry