reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

Kochane dziś średnio nadrobię, bo mnie jakaś dziwaczna chandra dopadła - to chyba ta beznadziejna, mglista, pochmurna pogoda. Sprawiła, że nawet na spacer mi się iść nie chciało, choć zazwyczaj to bardzo lubię. A tak to wlokłam się na siłę z tym wózkiem i to głównie dla malutkiej, bo na tych spacerach dobrze dosypia i regeneruje siły.

Aia fajnie czytać, że u Ciebie coraz lepiej i to macierzyństwo zaczyna dawać Ci coraz większą radość. Mi też daje, ale dziś mam poczucie nieogarniania rzeczywistości i własnego domu i ogólnie nic mi się nie chce. Nie mam za bardzo sił ruszyć nawet palcem. Trochę wypaliła mnie chyba poranna sytuacja. Pojechaliśmy z M i małą do szpitala na to usg węzłów chłonnych, na które umówiłam się miesiąc wcześniej u takiej miłej lekarki - onkologa. Okazało się, że nie ma jej w szpitalu,poszła do dziekanatu na jakieś zebranie no i chyba o tej naszej wizycie zapomniała. Musiałam w rejestracji wszystko tłumaczyć, że byliśmy umówieni, że nie mamy skierowania (lekarka miała być, więc pewnie wszystko by załatwiła). Zadzwoniłam więc do niej, ale mnie odłączyła i poprosiła, bym napisała o co chodzi bo była w trakcie spotkania. Napisałam, że byliśmy umówieni. Oddzwoniła, przeprosiła, wiem, że zapomniała, bo to po niej słyszałam. Babka w recepcji załatwiła nam jednak skierowanie i poszliśmy na to usg węzłów. Myślę, że ta lekarka kontaktowała się z pracownią RTG i z lekarzem, który robił usg. Szczęśliwie okazało się, że u malutkiej ten guzek wcześniej prawie 2.5cm zmniejszył się do wielkości 1,2 cm więc jest OK, bo to wielkość węzłów chłonnych w normie. I bardzo mnie to cieszy, ale M stracił 3h w pracy, które teraz musi odrobić. A do tego zburzył się rytm dnia małej i później była płaczliwa i marudna. A ja przez to zmęczona i wkurzona.

Dziewczyny, jak to jest u Was? Każda ma już wyrobiony rytm u dzieciaczków. A jeśli robicie odstępstwa, to jak one reagują? Wcześniej, jak Lila była mała i przyjeżdżali goście, to sporo czasu potrafiła przespać na rękach, trochę w łóżeczku i była spokojniejsza. Teraz jest inaczej. Potrafi częściej się rozpłakać, marudzić i gdy ktoś u nas jest dłużej to ona się jakoś rozregulowywuje i nawet gorzej zasypia (wczoraj był u nas mąż mojej siostry i po kąpieli próbowałam Lilę nakarmić, nie chciała jeść, a później jak się ponownie zbudziła, zjadła, to nie mogła z godzinę usnąć). A jak to u Was wygląda? Aia i jeszcze jedno, napisałaś, że wyszedł Ci bardzo dobry krupnik. Też chciałabym zrobić niebawem. Czy możesz zdradzić Twój przepis na zupę? :) Z góry dzięki :)

Katjusza wielkie dzięki za pełny przepis na niedzielny obiad. Chyba z niego skorzystam, bo wydaje mi się bardzo apetyczny. No i za inne przepisy też wielkie dzięki :)

Kakakarolina a Tobie dziękuję za przepis na pierniczki :)

Gorgusia, super masz dzisiejszy obiadek. Brzmi pysznie. Daj znać, jak wyszła zupka i drugie :)

Ech, nie będę Was dziś zarażała swoją chandrą i idę już. Muszę to odchorować i już :)
 
reklama
miemie ola dosyć dobrze reaguje na bodźce i gości i inne rozlegulowacze i zachowuje sie normalnie ale mak był wrażliwy właściwie z poł roczku w domu i na spaceru tylko z olka chodzę na kawę do koleżanek
 
katjusza a ten czosnek to chyba nie dla mam karmiących bo słyszałam że dzieci szaleją po cycu czosnkowym
summer.. - pewnie spacerek był a mąż już się kaja i za kare musi ze mną do mojej babci jechać a jej nie lubi:p
Pamelcia nie daj sobie w kasze dmucać bo tak zostanie - ja stoczyłam walkę przed weselem i teraz teściowa chodzi jak w zegarku, postaw na swoim to w końcu Twoje dziecko a jak jej nie pasuje to nie musi być na chrzcinach - jak mnie wkurwiają takie wtrącające się baby!!!
Jejku dopiero sniadanie jem bo mały chyba jednak ząbkuje(wiecej w odpowiednim wątku) i straszna marud mu się włączyła
 
katjusza a ten czosnek to chyba nie dla mam karmiących bo słyszałam że dzieci szaleją po cycu czosnkowym

wszystko zależy od tego, jaką prowadzi się dietę, ja używam w kuchni dużo czosnku (szczególnie jesienią, gdy pora przeziębień) i Wiki nie marudzi ale tak czy siak jeden ząbek nie powinien na tym etapie dzieciakom przeszkadzać ;-)
 
Właśnie wróciłyśmy ze spaceru. U nas ładnie. Nawet trochę słońca złapałyśmy:-D

irisson, k8libby
bidy, kurujcie się migiem:-)!!!

pamelcia teściówki często takie bywają...;-);-)Najrozsądniej zagryźć zęby i zmilczeć, choć ciężko. No, i oczywiście stawiać twardo na swoim zawsze. Po jakimś czasie nie przyjdzie jej do głowy, żeby ingerować w cokolwiek jak kilka razy się od ściany odbije:tak:. Z tymi zaproszeniami tak samo. Powiedz jej, że masz już swoje i je porozsyłasz i już. Jeżeli nie chcesz żeby Cię wyręczała i się mieszała musisz być konsekwentna. Oczywiście wszystko w dyplomatyczny sposób załatwiać;-)

MieMie grunt, że Mała zdrowa :tak: Choć rozumiem Twoje rozżalenie, też bym zła była. Nie lubię, kiedy staję na głowie, żeby gdzieś dotrzeć, a tam zonk :confused2:
W kwestii rytmu dnia. Mania jest strasznie wrażliwa na wszelkie zmiany, dlatego nie wchodzą póki co w grę, jeżeli oczywiście tylko się da unikam jakichkolwiek zawirowań. Je o stałych porach: 6-7, 10, 13, 16, 19 30 i trzymam się tego z żelazną konsekwencją, drzemki też ma obecnie wyregulowane (po ok 1,5 godz aktywności po jedzonku) i też się ich pór kurczowo trzymam. Z tym, że nie ma dla Małej znaczenia gdzie się rytm dnia toczy. Czy jest u dziadków, czy u ciotki, czy gdziekolwiek, ważne żeby o stałej porze wszamać i położyć się spać po jakimś czasie. Jak jesteśmy w gościach drzemie w łóżkach domowników ;-) Nie ma z tym problemu. Jak ktoś jest u nas też zachowujemy rytm i jest spoko, choć bywa rozdrażniona, wiadomo. Jest jedno jednak. Wieczorem nie ma przebacz. Musimy być sami:tak: Żadni goście w porze mycia i wieczornego karmienia nie wchodzą w grę - marud i trudności z zaśnięciem gwarantowane!

A krupnik? Przepis nasz rodzinny :-D
Wywar na żeberkach u włoszczyźnie (może być coś mniej tłustego) - gotuję ok 1godz. (do tego ziele angielskie, liść bobkowy, pieprz w ziarenkach)
Potem wyławiam mięsko i warzywa, dodaję ziemniaczki pokrojone w kostkę, grzyby suszone pokrojone w kawałeczki, wcześniej namoczone we wrzątku (wlewam też tę wodę), pół szklanki kaszy jęczmiennej perłowej i gotuję ok 20 min. Na koniec wrzucam pokrojone w kostkę mięsko i warzywa. Doprawiam solą, pieprzem.

summerbaby Mania potrafi przespać całą noc od 19 30 do 6 :tak: Coraz częściej jej się taki wyczyn zdarza:-D

katjusza, kakakarolina dzięki za przepisy!!!
 
Witajcie:-)
W końcu mam sowjego lapka.Co za szczęscie i radość:-D
Co do teściowych to ja nie powinnam się w ogóle wypowiadać, bo moja jest autentyczną wariatką, w niedziele wpadłam przez nią w prawdziwą histerię (tzn ona podniosła mi ciśnienie do zenitu, a potem pękłam jak po 2 godz uspokajania Tymka on zasnął a moment później wpadła Majka i mi go obudziła). Małżon sie nieźle przestarszył bo chyba w takim stanie to mnie nie widział. No cóż, on do tej pory zgadzał się ze mną w sprawie swojej matki ale nigdy jej nic nie powiedział, ale po tej akcji chyba go ruszyło- oby, niech se wbbije do łba że teraz ma nie matkę a żonę.
Ale nie będe wdawać sie w szczególy bo to długa historia, trwa już od 4lat i jest coraz gorzej. W każdym razie teściowa jest chyba jedyna osobą na świecie któej szczerze i z całego serca nienawidzę, pomimo że jestem katolkiem inaczej nie umiem.
W każdym razie Pamelcia wspieram cie gorąco, mnie teściowa niszczy życie małżeńskie i moje zdrowie psychiczne, nie pozwól sobie wejść na głowę, po pierwsze pogadaj ze swoim facetem bo chocby nie wiem co on MUSI być p twojej stronie.

Poza tym u nas po staremu, Tymek dalej wrzeszczy bo kolki (ile jeszcze?), czasem śpi ładnie, czasem nie, dalje jest grubaskiem:-D
A ja geniusz znów krzywo sobie obcięłam paznkocia i mi wrósł w palca, po raz kolejny czeka mnie wizyta u chirurga... chyba musze sobie tam abonament wykupić, to mój 3 raz w przeciągu 3 lat:sorry: wstyd iść

ooo młody sie obudził lece papapa
 
summerbaby Mania potrafi przespać całą noc od 19 30 do 6 :tak: Coraz częściej jej się taki wyczyn zdarza:-D

o nie!!! Aia, nie takich odpowiedzi się tu spodziewałam :angry::wściekła/y:;-)

kakakarolina, szacun dla M. że tyle wysiedział na tym zimnie! Widać od razu że córeczka tatusia ;-)

wróciliśmy z masażu - było bosko, młody czarował personel a matkę prasowali jakiś magicznym urządzeniem, od którego mam mieć boskie ciało - pożyjemy, zobaczymy, hehe....
Teraz padł jak kawka a ja wyciągnęłam z zamrażalnika pierogi od mojej mamy i zajadam z polewą śmietanowo-jagodową...

Oj, współczuję teściowych dziewczyny... Nie mam więc się nie wypowiadam.

Nasz pies w depresji ;-) Jego miski stoją w malutkim pomieszczeniu szumnie zwanym pralnią, od tygodnia wiszą mu nad miskami i się suszą KIEŁBASY Z DZIKA. Myślę że moglibyśmy wziąć udział w konkursie na najbardziej wysublimowaną torturę ;-) od czasu do czasu dostaje kawałeczek żeby mu serce nie pękło :-) a jakie tam zapachy.... mniam...
 
Ostatnia edycja:
gosha_88 też miałam problem z paznokciem a mój M co chwile ma(nie wiem jak on to robi :no:) ale obyło się bez chirurga. kupiłam maść trybiotic w saszetkach (jest z antybiotykiem) i zeszła opuchlizna i ropa.
 
summerbaby ale mi narobilas smaka
justyna no mi to juz mięcho wyłazi spod paznokcia, etap ropy dawno za mna niestety. Najgorsze ze bede mniej mobilna przez pare dni, wiec pewnie bede z dwojka dzieci w domu bo nikt Majki do przedszkola nie zaprowadzi:confused2: cyrk sie szykuje.
pisze z mlodym na kolanach a on ze szczescia tłucze rekami w blat:-)
 
reklama
Widzę że nie tylko ja tak mam z teściową:-p chyba ich taka natura...na całe szczęście tż jest po mojej stronie:tak: dzwoniłam zaraz po całej akcji do niego wkurzona i napisał mi smsa później że napisał mamie smsa żeby się nie wtrącała i powiedział że jak wieczorem wróci z pracy to z nią sobie porozmawia;-) czekam właśnie bo zaraz ma byc:-p
gosha u mnie też nadal kolki i tak różnie ogarniam jednego dnia lepiej drugiego gorzej wczoraj była super to tyle rzeczy w chałupie ogarnęłam a dziś nic bo śpi tylko na moim brzuchu albo cyckach nawet teraz żebyście widziały moją gimnastykę z pisaniem:-D
summer u mnie najdłuższa przerwa w cycu to w nocy 6 czasem ale rzadko 7godz
miemie u mnie to samo na początku jak goście byli to i u obcych spała a teraz póki goście nie wyjdą to nie zaśnie i się wiecznie rozregulowuje:-(
 
Do góry