reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

ja też nie wiem ile Wito z cyca sciąga i chwała bogu - o jeden stres mniej!

a Kwestię Smaku uwielbiam, też zrobiłam z niej mnóstwo dań, może dlatego, że uwielbiam włoską kuchnię, a tam jest jej dużo. Mają też wiele świetnych pomysłów na sałatki - np. rukola z truskawkami, czy gruszka z serem roquefort..

ja bym nie polecała polędwicy jak ktoś rozpoczyna przygodę z gotowaniem, łatwo ją zepsuć i stracić motywację ;-) rozpocznij od czegoś prostszego - np. kup gotowe kotlety z indyka/kurczaka, lekko rozbij, przypraw pieprzem i odrobiną soli, ułóż na nich ser feta i suszone pomidory ze słoiczka w zalewie, zawiń w roladkę, zepnij wykałaczką, smaż na oliwie z oliwek pod przykryciem aż mięso zrobi się całkowicie białe, polewaj powstałym sosem, podaj z ziemniaczkami pieczonymi z tymiankiem (wyszoruj ziemniaki, nie obieraj, pokrój na ćwiartki, wrzuć na osolony wrzątek na 5 minut, wyjmij, ułóż na sreberku na blasze piekarnika, posól, popieprz, dodaj suszony tymianek i polej lekko oliwą i włóż na ok 25-30 minut do piekarnika 180st, pod koniec pieczenia możesz podnieść temperaturę i przełączyć piekarnik na grzanie od góry, do tego mix sałat (do dostania w hipermarkecie) z sosem vinegre (2 łyżki oliwy z oliwek, sok z połowy cytryny, rozgnieciony ząbek czosnku, łyżeczka musztardy, pół łyżeczki miodu, sól, pieprz) lub z mizerią (ogórki, rzodkiewka, koperek, śmietana z łażeczką musztardy krem z gorczycy z miodem, pieprz), lub surówka z pomidorów, czerwonej cebulki, polana kwaśną śmietaną i posypana szczypiorkiem - BĘDĄ CIĘ UBÓSTWIALI!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Cześć Wam Dziewczęta :),

Jest lepiej, coraz obszerniej ogarniam rzeczywistość z bąblem na "ramieniu", czuję, że jeszcze miesiąc, dwa i wyjdę na ludzi :-p Podoba mi się to zdecydowanie. Jakoś pewniej się czuję. Zrobiłam będąc sama z Manią, jak już Wam wspomniałam, zupę - krupnik, wyszła pycha. Wychodzę z psem i Małą bez wrzesków, krzyków i siódmych potów na czole, sprzątam, myję się, robię makijaż. Wczoraj spędziłam dzień z przyjaciółką i sobie na luzie popaplałyśmy z Maniusią oczywiście u mego boku. Dzisiaj kolejny sukces - zrobiłam z wózkiem zakupy w Piotrze i Pawle:tak: Mania nie płakała :szok: Jup! Może jeszcze do jakiś lumpów uda mi się wkrótce podskakiwać razem z dziecięciem?
Mam nadzieję, że dobra passa nie minie. W takim układzie, kiedy łączę koniec z końcem i potrafię się zrelaksować, bardzo dobrze mi w roli mamy :-D

milionka nie pomogę jak wyluzować w kwestiach zdrowia dziecia. Pocieszyć Cię tylko mogę, że ja też tak mam. Trzęsę o jedzenie, o wagę, o krostki, plamki, wszystko...Na samą myślę, że mogłoby coś mojej Małej dolegać dostaję gęsiej skórki. Ale tak sobie myślę, że ten lęk będzie mi już towarzyszył i powinnam przywyknąć do jego obecności...To co mogę zrobić, to próbować nie dopuszczać go zbyt często do głosu. Blaski i cienie macierzyństwa ;-)

A propos jedzenia to ja nie trzymam się tabelek wcale:sorry2: Mańka od początku je tyle ile chce...Obecnie raz zje 200ml, raz 90 i jej styknie na kilka godzin. Kobieta zmienną jest :rofl2:
Przybiera na wadze w normie, bo ok 150g na tydzień, więc staram się nie stresować tym jakoś nadmiernie.

gorgusia super, że usypianie Wam spokojniej wychodzi :tak: Mój M też ma zbawienny wpływ na Manię. Jak złapie histeryka wieczornego tylko On umie ją ukoić:zawstydzona/y: Mam czasem wrażenie, że bąbel ma mnie po całym dniu zwyczajnie dość...
A co do karmienia - to co ściągasz ma się często nijak do tego co dzieć wysysa. irisson ma rację, że jeżeli Kacperek przybiera ładnie na wadze, to nie ma co się martwić i mm można odpuśić ;-)

dzag czad! Pod 30-echę usłyszeć 'poproszę dowód" - bezcenne! :-D Mnie jeszcze dwa lata temu legitymowali przy okazji zakupu wina w markecie. Teraz chyba jakoś wydoroślałam:-p

O! Mania wzywa! :*
 
Aia- Kacper nie wysysa,bo doszedł do wniosku,że cyc to złoooo... i pozostaje mi to co laktator wyciągnie.
Muszę do tej Kwestii Smaku zajrzeć. Pewnie jest tam bardzo pysznie!
Ja dzis planuję krupnik i naleśniki z jabłkami. Teraz Kacek śpi mi na rękach,później jedzonko i na spacer. Ledwo to do mnie dociera,ale świeci słońce!
 
Katjusza chyba mnie zainspirowałaś, bo takie coś to nawet mi się uda. Chyba;-)
Aia cieszę się, że z MAnią się dogadujecie. Super. JA przy MAcieju też czuję większy luz... W ostatnią sobotę był na pierwszej imprezie - na urodzinach brata na kręglach. Huczało i waliło, a ten świat podziwiał i wszyscy nie mogli się nadziwić, ze taki spokojny. Ze starszym bym 100 razy się zastanawiała czy jechać.:rofl2:
MAcius też pije różnie. W dzień od 50 do 120, a w nocy jak z zegarkiem w ręku co 4 godziny 120. No, ale od dziś przechodzimy na bebilon pepti. Zalecenie lekarza i zobaczymy. To moje dziecko stanie się niedługo ulubionym pacjentem pani doktor, bo cieszy się jak ją widzi, śn=mieje w głos, a ona go wita: O mój pacjent z najpiękniejszą fryzurą:-) A fryzura wygląda tak, ze zostały mu głównie włosy na górze główki i zaczęły mu się kręcić i ma takiego loka - fisia. Dla mnie jest cudny. powiem nieskromnie:crazy:
 
No i rozłożyłam się... Pięknie, tak z dnia na dzień. Wczoraj połamana się obudziłam a wieczór był masakryczny. Młody zasną dopiero o 23 i ka padłam z nim i spaliśmy do teraz. On nadal śpi! Zjadł w międzyczasie i kima... Mama ma o 13 przyjechac zabrac go na spacer to ja zacznę kurację wygrzewającą. Potem ma z nim posiedziec do przyjazdu M. Dobrze że obiad mam.
 
Ale jestem wściekła! Zaplanowałam dzień z autem i dupa! Bo mam dwa foteliki i kazdy z domowników wziął auto akurat z fotelikiem a mężowi to jeszcze przypominałam żeby mi zosawil fotelik. Ryczec mi sie chce ze wscieklosci:-(
 
milionka mój to zawsze zapomni wózka wyjąć, jak wracamy od teściowej, 3 dni się nie mogę doprosić przeważnie :confused2:

K8 ja ostatnio co 2 tyg. jestem chora, tak mnie mąż załatwia :baffled: oby na Filipa nie przeszło :tak:
 
Miemie - a jako zupę polecam krem z brokułów - brokuła umyj, odetnij nóżkę, podziel na małe różyczki, zagotuj bulion z kostki warzywnej, dodaj brokuła, jak będzie całkiem miękki dopraw solą i pieprzem do smaku, dodaj serek topiony, jak się rozpuści i lekko ostygnie - zmiksuj całość mikserem - podawaj z kleksem ze śmietany, grzankami lub groszkiem ptysiowym ;-)

a dla chorowitków napój:

1 obrany grejfrut pokrojony na kawałeczki -nie usuwać pestek działają jak citrosept

2 czubate łyżki miodu
1 mała cytryna bez pestek
1 ząbek czosnku
800 g wody

wszystko zmiksować - pić na ciepło pod kołderką

no i nieśmiertelny syrop z cebuli:

Do przygotowania syropu potrzebne będą:- 2 lub 3 duże cebule- stołowa łyżka miodu- słoik

Pokroić na talarki cebulę, ułożyć ciasno w słoiku i polać miodem. Zakręcić szczelnie słoik i zostawić na jedną noc. Następnego dnia otrzymany sok wystarczy odsączyć (za pomocą sitka lub gazy) od cebuli. Uzyskany w ten sposób syrop jest gotowy do podania.


 
Ostatnia edycja:
reklama
Ja daje taki śmietankowy serek w kiełbasce.
Dobrze się trzymałam i nie chorowałam, a tu taka niespodzianka. Temperature mam i co chwile młodego sprawdzam ale z nim Ok :) mam nadzieje, że nie przelezie, bo jutro basen... Moja mama z nim do wody wejdzie.
 
Do góry