reklama
Hehehe . Oj tam... Jak i tak zalewam wrzątkiem butle, to i mogę gryzaczki wsadzić do pojemnika i zalać za jednym razem. A do sterylności to mi akurat daleko. Choć nie wiem, czy wypada się tym chwalić .kakakarolina pisze:Dzag tym myciem co dwa dni zdradziła świeżą mamę ja myję gdzies co dwa miesiące zaraz mi dziecię i tak zacznie zjadac śmieci z dywanu a tego prac co dwa dni nie będę
gorgusia, chichot tego Bąbla świetny . A mój Tymek się rozpłakał jak go usłyszał . Zamiast się chichrać to ten się ostatnio wszystkiego boi.
Żeby Ci było lżej w tym wstydzie : ja też nigdy ich nie robiłam i na razie nie planuję. To mogłoby się skończyć brakiem obiadu .Lewek pisze:Omg dziewczyny...ja to wogole nigdy leniwych nie robilam ani kopytek. Az wstyd sie przyznac.
k8, Twój przepis na pierniczki mnie przekonał .
M
milionka
Gość
k8 ja też kupuje ten przepis
i ja też nigdy nie robiłam leniwych no chyba że jako dziecko z babcią ale jako pomoc
i ja też nigdy nie robiłam leniwych no chyba że jako dziecko z babcią ale jako pomoc
M
milionka
Gość
hehe zyje ale ewidentnie to było zatrucie bo i ja i mąż i mama tylko jeden dzień cierpieliśmy ale zbieg okoliczności jest taki, że był u nas kolega jak maż chorował i już drugi dzień ma sensacje żołądkowe i zwolnienie do 25.11
LeRemi
Fanka BB :)
Domi, Summerbaby oj tam zaraz, takie gornolotne slowa;-) Chodzi o towlasnie, zeby na moj widok nikt nie uciekal z okrzykiem "Oooooooogrrrrrrrr!!!":-) O zachwycie nawet nie ma mowy
Milionka moja Olivia juz sie duza urodzila, wiec ja patrze na wage nie na miesiace. Wg tabelki na naszym mleku ona powinna dostawac okolo 200ml, ale tyle nie daje. Na noc wypila 180 i wreszcie nie bylo kwiczenia i zlosci. No przeciez jak glodna to jej nie powiem, ze nie ma wiecej bo tabelka nie kaze;-)
K8 przepis genialny
Kolejny bizi dej za mna, w lumpach nic nie znalazalam fajnego, ale za to zrobilam wieeeeelki gar przepysznych golebi i chyba zaraz jednego wciagne:-) A potem codzienna porcja cwiczen, mam nadzieje, ze to sie nie kloci
Milionka moja Olivia juz sie duza urodzila, wiec ja patrze na wage nie na miesiace. Wg tabelki na naszym mleku ona powinna dostawac okolo 200ml, ale tyle nie daje. Na noc wypila 180 i wreszcie nie bylo kwiczenia i zlosci. No przeciez jak glodna to jej nie powiem, ze nie ma wiecej bo tabelka nie kaze;-)
K8 przepis genialny
Kolejny bizi dej za mna, w lumpach nic nie znalazalam fajnego, ale za to zrobilam wieeeeelki gar przepysznych golebi i chyba zaraz jednego wciagne:-) A potem codzienna porcja cwiczen, mam nadzieje, ze to sie nie kloci
kakakarolina
Fanka BB :)
irisson ja piekę genialne pierniczki jak z ikea jak lubisz to jutro ci że tak powiem dla sprawnych inaczej przepis zapodam są mega proste szybkie dobre i bardzo ładne o takie ... Hoopa nie umiem wstawić zdjęcia jutro pokaże
reklama
MieMie
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Luty 2012
- Postów
- 1 122
Dzag ja też myślałam, że moja próba kulinarna (leniwe kopytka) skończy się brakiem obiadu, ale mąż dzielnie zagryzł zęby i zjadł pół miski (normalnie zjadłby całą, ale ta legumina była średnio jadalna ).
Dzisiaj czuję się zmęczona. Ogólnie mała usypiała na raty. Najpierw ze zmęczenia protestowała i nie chciała jeść więc usnęła bez jedzenia i wiedziałam, że za chwilę będzie pobudka. Była. A po niej godzina usypiania po nakarmieniu. Na szczęście w łóżeczku Lila w końcu się wyciszyła i odpłynęła, a ja teraz wegetuję na łóżku.
Obiecałam sobie, że niebawem zrobię sobie listę tygodniową, na której zanotuję stałe schematyczne działania w domu (mycie podłóg, ścieranie kurzu, mycie kuchni i łazienki) tak, by każdego dnia coś z tej listy robić i dzięki temu mieć świadomość, że nie stoję w miejscu i jakoś ogarniam tę rzeczywistość. Niestety w kwestiach kulinarnych czuję się wciąż upośledzona i mocno ograniczona. Jakoś nie znam podstawowych zasad gotowania i nie wiem,czy książki kucharskie,czy net może mi pomóc. Zwłaszcza, że w niedzielę odwiedza nas tato mojego M i chciałabym zrobić jakiś smaczny ale łatwy obiad, żeby nie ponieść klęski. Czy możecie mi coś doradzić? Jaką zupę tak,by wyszła i miała smak? I co na drugie? Jakie mięso, jak je zapiec? Ech... muszę coś ze sobą zrobić. Gorgusia, czasem czuję się podobnie jak Ty - że nie ogarniam tej kuwety, że tak powiem. A jednocześnie towarzyszy temu wszystkiemu ogromna chęć, by zacząć lepiej to ogarniać i sobie ze wszystkim radzić. Kurcze, kiedy to się uda?
No nic, trzymajcie się kochane. Mart, jak tam było u teściów i czy Twój TZ pogodził się z ojcem?
Asia, a Ty kiedy masz ten egz?
Idę na razie. Jakby któraś bardziej wprawiona mama i kobieta mogłaby mi polecić dobrą książkę kulinarną lub blog kulinarny (bo z głowy to ja nic nie wyczaruję, chyba tylko węgiel spalony na patelni ), byłabym bardzo wdzięczna. Nie chcę w kółko robić kilku podstawowych dań, chcę się kulinarnie nieco rozwinąć. Trzymajcie kciuki, bo nie wiem, czy rokuję, by stać się przyzwoitą (nie perfekcyjną) panią domu
Dzisiaj czuję się zmęczona. Ogólnie mała usypiała na raty. Najpierw ze zmęczenia protestowała i nie chciała jeść więc usnęła bez jedzenia i wiedziałam, że za chwilę będzie pobudka. Była. A po niej godzina usypiania po nakarmieniu. Na szczęście w łóżeczku Lila w końcu się wyciszyła i odpłynęła, a ja teraz wegetuję na łóżku.
Obiecałam sobie, że niebawem zrobię sobie listę tygodniową, na której zanotuję stałe schematyczne działania w domu (mycie podłóg, ścieranie kurzu, mycie kuchni i łazienki) tak, by każdego dnia coś z tej listy robić i dzięki temu mieć świadomość, że nie stoję w miejscu i jakoś ogarniam tę rzeczywistość. Niestety w kwestiach kulinarnych czuję się wciąż upośledzona i mocno ograniczona. Jakoś nie znam podstawowych zasad gotowania i nie wiem,czy książki kucharskie,czy net może mi pomóc. Zwłaszcza, że w niedzielę odwiedza nas tato mojego M i chciałabym zrobić jakiś smaczny ale łatwy obiad, żeby nie ponieść klęski. Czy możecie mi coś doradzić? Jaką zupę tak,by wyszła i miała smak? I co na drugie? Jakie mięso, jak je zapiec? Ech... muszę coś ze sobą zrobić. Gorgusia, czasem czuję się podobnie jak Ty - że nie ogarniam tej kuwety, że tak powiem. A jednocześnie towarzyszy temu wszystkiemu ogromna chęć, by zacząć lepiej to ogarniać i sobie ze wszystkim radzić. Kurcze, kiedy to się uda?
No nic, trzymajcie się kochane. Mart, jak tam było u teściów i czy Twój TZ pogodził się z ojcem?
Asia, a Ty kiedy masz ten egz?
Idę na razie. Jakby któraś bardziej wprawiona mama i kobieta mogłaby mi polecić dobrą książkę kulinarną lub blog kulinarny (bo z głowy to ja nic nie wyczaruję, chyba tylko węgiel spalony na patelni ), byłabym bardzo wdzięczna. Nie chcę w kółko robić kilku podstawowych dań, chcę się kulinarnie nieco rozwinąć. Trzymajcie kciuki, bo nie wiem, czy rokuję, by stać się przyzwoitą (nie perfekcyjną) panią domu
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 715
Podziel się: