Ale popisałyście dużo ! A nie było mnie tylko 1 dzień :-)
MieMie - super, że się zajęliście tą sunią, nie każdy by się na to zdobył, naprawdę.
Milionka - nie martw się bakteriami, bedzie dobrze, zobaczysz !
Asia - bardzo masz fajnego męża, nawet jak w niego rzucasz talerzami to nie traci humoru. Jak ja raz w mojego rzuciłam telefonem wiele lat temu to do tej pory mi wypomina, że niby taki jest molestowany w domu.
Ratina - bardzo Ci współczuję tej poduszki, którą musisz zakładać Bianusi, ale naprawdę pomyśl, że nie będzie to długo i przyniesie efekty. Ja niestety nie miałam takiego szczęścia: u mnie lekarze nie rozpoznali dysplazji i w drugim roku życia musiałam mieć operowane oba stawy. Myślę, że moja mama też wolałaby mi taką poduszkę zakładać niż przeżyć to co przeżyła.
Marta - no szacun z tą gęsią. Dobrze, że sobie już radzisz psychicznie z dokarmianiem Stasia mm. To Ty pisałaś o szkodliwości witaminy D ? Aż mnie zmroziło, bo nam kazali podawać a być może te kłopoty Kubusia były związane z nadmiarem wit D ? Chociaż lekarze mówią, że przyczyna tej kraniostenozy nie jest znana, no nie wiem...
Irisson - trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia Twoich pociech
ludzie to świnie, takie pytania o ciąże po ciąży to nie na miejscu są, to sprawia, że nienawidzę kobiet, które wyglądają, jakby dzieci nie rodziły...
No przykro mi się zrobiło, że mnie nienawidzisz. Jedna głupia baba powiedziała coś beznadziejnego ale to chyba nie znaczy, że wszystkie szczupłe mamy są godne potępienia. I wcale nie znaczy, że jak mam dwójkę dzieci i jestem szczupła to przyszło mi to łatwo, oj nie
Nasz weekend jest dobry i zły zarazem. Dobry bo dzisiaj rano miałam wychodne, poszłam sobie do kina na ostatnią cześć Zmierzchu, a co. Potem jeszcze zakupy i stęskniona wróciłam do moich chłopaków. A zły bo M przyjechał wczoraj wieczorem a dzisiaj już wyjechał na targi i wróci jutro wieczorem albo w niedzielę rano. No nic i tak ciągle go nie ma, muszę sobie radzić.
Dzisiaj pierwszy raz podałam Kubusiowi Bebilon Pepti. O 14 nie chciał jeść, pluł i sie złościł. Ale o 17 już zjadł całą butlę. Mam nadzieję, że już nie będzie grymasił.
Od tygodnia jestem na diecie, odstawiłam słodycze i alkohol (moją ulubioną naleweczkę wieczorną), codziennie ćwiczę i schudłam.... pół kilo
. Nie powiem żeby mnie to motywowało do dalszego trzymania diety, ale spróbuję. Miłego wieczoru Dziewczyny.