reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

doti, wiem ze teraz hasla "wez sie w garsc" niewiele pomoga. jak masz irracjonalne lęki idz do tego lekarza. na takie rzeczy tak jak asia slusznie mowi tylko terapia i/lub prochy. nie bardzo sobie wyobrazam jak w takim kiepskim stanie masz dwojke dzieci ogarnac. i to sama. zadbaj o siebie babeczko, bo dzieci dziecmi, ale w tej chwili od Twojego samopoczucia wszystko zalezy. sciskam Cie mocno. bedzie dobrze, zobaczysz.

Mart, gęś??? szacun ;)
 
reklama
Weronka najgorzej jest rano ,potem jak sie rozruszam ,jakos udaje mi sie funkcjonowac a wlasciwie do tej pory a teraz to niewiem.Poszlam dzis z dzieciakami do kolezanki i troche mi przeszlo ale teraz zimno ,nie moge codziennie chodzic po ludziach.Zreszta maja swoje rodziny,sprawy do zalatwiania.Nie chce sie wpraszac niby zapraszaja ale jakos tak mi glupio bo zaraz sobie wyobrazam ze moze nie maja czasu itd.Prochow sie boje,zreszta lekarka mi powiedziala ze na nerwice niewiele pomoga ,szkoda tylko meczyc sie skutkami ubocznymi,zostaje terapia ktora pewnie nic nie pomoze :-(Musze jakos przestac sie o wszystko zamartwiac
 
Irisson ja juz 3 okresy mam za soba.Na szczescie teraz trwaja tylko ze 4i pol dnia a kiedys przed corami meczylam sie co miesiac przez 8-9 dni
 
aaa dwójka opanowana. Sama z nimi dziś i jutr o jestem a oni mieli ewidentnie gorszy dzień. Jeszcze kilka takich i w wariatkowie wyląduje. Ale obiad był dwa spacery były kawka u koleżanki była ( niestety z dziećmi) i jest w miarę posprzątane. Czuję sie jak supermen chyba idę się wykąpać a potem wystrzelić w kosmos w celu odreagowanią. Sory że się do was nie odniolę ale dzis nawet jak czytac nie miałam olka prawie nic nie spała.

Karolina, jakbyś mi z ust to wszystko wyjęła... każde zdanie od początku do końca, tyle że nie miałam dwóch spacerów i kawki u koleżanki... masakra
 
Cześć mamuśki :),

Chciałam dzisiaj kilkukrotnie zasiąść przed kompem i skrobnąć, ale co mi się udało Mania wzywała, jakby podskórnie wyczuwała, że chcę poświęcić komuś innemu swą uwagę przez tych kilka chwil ;-) Słodki jest doprawdy mój zaborczak mały:-D

Po raz kolejny zaliczyłyśmy dwa spokojne spacery:-D Nawet nie wiecie jaka to dla mnie ulga i radocha, że mogę wziąć na luzie psa i połazić bez spinki, szarpaniny i nerwów w strzępach...Czysta przyjemność! Mam nadzieję, że już się Mani nie odwidzi gondolowanie;-)
Nie mogę natomiast zupełnie ogranąć nosidła przy tych temperaturach. Tak jak tyle o ile opanowałam ubieranie małej do wózka, tak do nosidełka - kosmos:szok: Nie wiem za co się zabrać. Poza tym w kombinezonie mi się ledwo upycha i jakoś tak na zgniecioną mi wygląda:baffled:

Mania wykąpana i położona do kołyski...Jakoś słabo sypia ostatnio. Od dwóch dni się wybudza ciągle, muszę biegać podać smoka. Budzi się koło 2 uchachana i nie bardzo chce spać dalej. Mam nadzieję, że jej minie i nie podzielimy losu gorgusi i Kacperka;-)
Inna sprawa, że sąsiedzi piętro wyżej tak hałasują, że umarłego by obudzili...:angry: Łomot nieustanny! No żesz...Znowu!

weronkazz mam nadzieję, że u Ciebie z duchem lepiej:tak: Naprawdę grunt to nasze dobre samopoczucie. I tak długo walczysz. Ja nie byłam taka twarda, ale szczerze Ci powiem, że z perspektywy czasu nie żałuję decyzji o przejściu na mm, choć bardzo chciałam karmić naturalnie...Czasami po prostu zdrowy rozsądek i dobro wspólne - mamy, bąbla i pozostałych domowników powinno zwyciężyć wyższą ideę. Jestem zdania, że karmienie piersią nie powinno być szarpaniną i ciągłym, nieustającym stresem, bo wyssie, wykończy i zakwasi niepotrzebnie piękne chwile.
Dla mnie wzorem w tej materii jest np. nasza asia, irisson i jeszcze kilka kobitek. Nie wymienię, żeby nie pokićkać. Pozazdrościć tylko :tak: Mleka rzeka, wartościowe, dzieciaki najedzone, spokojne, przesypiają na luzie po kilka godzin po cycu, mama ma czas dla siebie, męża, psiaka, domu. O! Tak to powinno wyglądać:biggrin2: U mnie było od początku na opak. Dzieć marudny, bo głodny, zirytowany, bo za mało leci, rozregulowany, bo zero rytmu od cyca do cyca, z butlą po drodze. Ja zdołowana i spryta...Masakra. Mam nadzieję, że przy którymś z następnych bąbelków i mi się uda pokarmić na luzie:tak:

doti współczuję dołów:-( Dziewczyny mają rację, że może specjalista by się nadał. Są takie chwile, które nas przerastają, warto sobie dać pomóc...Terapie naprawdę są skuteczne jeżeli się człowiek zaangażuje. Wiadomo, że na siłę nic się nie da. Mam nadzieję, że będzie lepiej!

k8libby czadowy ten Wasz basen jest! Super sobie poradziliście, z przyjemnością się Was ogląda:-D Chyba też się zapiszemy. Mamy blisko zajęcia dla dzieciaków. Muszę się zorientować jak to wygląda!

irisson moje gratulacje :-p! Ja już, tak samo jak doti weteranka, 3 miałam;-) Krótsze niż przed ciążą, ale duuużo bardziej obfite :crazy:

kakakarolina, Olga a dajcie spokój! I tak dzielne jesteście kobity, że same z dwójką wszystko ogarniacie! Ja z jednym mam problem nie lada i u mnie obiadów nie ma od 3 miesięcy:baffled:

Mart powodzenia z gęsią! Nigdy jeszcze nie robiłam:rofl2:

Buziaki :*
 
Ostatnia edycja:
reklama
Doti i radę dasz-innej opcji nie widzę :-)

Aia- nie czułabym się taka samotna :p A Kacper ostatniej nocy nawet lepiej spał. A teraz UWAGA! Zjadł na kolacje 210ml mleka :szok: Aż bałam się go położyć spać jak zwykle na brzuszku, bo taki miał wielki :-D
 
Do góry