Czesc dziewczyny!Gorgusia,Olga,Ratina dziekuje wam za mile slowa.
A teraz jak ktora ma dobry humor niech nie czyta coby sobie nie popsuc.No wiec moje wczorajsze plany co do wziecia sie w garsc wziely w leb.Wczoraj czulam sie jako tako nawet wieczorem pocwiczylam troche a dzis mam tysiac przeroznych lękow na minute,oczywiscie stworzonych przez moj durny lep bo tak naprawde to nic sie zlego nie dzieje tylko ja cos na sile wymyslam.Drazni mnie nawet buczenie lodowki,jakis lek mnie wtedy lapie.Wiem ze to wam sie wydaje dziwne,mi tez ale za tymi nowymi objawami nerwicy kryje sie tak naprawde lek przed samotnoscia.
No nie radze sobie z wyjazdem tz i ile bym dala zeby byl ze mna i pletl mi jakies bzdury zebym mogla sie wkurzac tak jak wy na swoich.Super -dzielna bylam dzien.
Irisson wiem ze nie lubisz uzalania,wlasciwie nikt nie lubi sluchac jak ktos sie nad soba uzala ale nie mam do kogo uchylic geby oprocz mamy ktora mnie opieprzyla i kazala wziac sie w garsc i wychowywac dziewczyny.Latwo mowic ,trudniej zrobic gdy ma sie irrracjonalne leki.Zawsze jak mi przechodzi mowie sobie durna babo po co sie tym przejmowalas.No i znow sie poryczalam dzis a dziewczyny razem ze mna.Ale chociaz troche mi ulzylo i polowe lękow na razie znikla.Jak mnie zaatakuja to nawet trudno mi zrobic jedzenie dla malej.Kuzwa mac .Czemu nie mam prostego zycia tylko zawsze jakies schody.Wiem ze ktos inny np moja siostra bardzo by sie cieszyla ze jej tz wyjedze i zarobi a ja robie z tego jakas tragedie,wiec sama sobie funduje takie samopoczucie i lęki
Trudne to wszystko,uzaleznilam sie od tz .W pewnym sensie czulam sie bezpieczna a teraz jest masakra.Moze za tydzien przyzwyczaje sie troche i bedzie lepiej.
Widzicie.Jak byl ,narzekalam bo mnie wkurzal,nie docenialam tego co mam tylko jak czytalam jak jest u was ,biadolilam ze nie pomaga w niczym,nie mowi ze kocha,nie przytula .Szkoda ze tak pieknie bylo tylko dwa dni przed wyjazdem.No ale skoro mowil ze kocha to pewnie jest taki typ jak Asia ,ze nie lubi sie przytulac itd.Niby jest tak jak zawsze czyli bylo i jest wszystko na mojej glowie i wydawalo by sie ze powinnam dawac sobie swietnie rade,tymczasem wszystko mnie przerasta.Bez sensu wydaje mi sie teraz umalowac,zalozyc spodnice,ugotowac,posprzatac
Kopnijcie mnie w dupe i postawcie do pionu.Moze znow sie porycze i mi ulzy.Tymczasem chyba pojade po jakies prochy:-(A mialam cwiczyc ,poprawiac sobie tym humor,sama dac sobie rade. I co?jajco!!!!
Ratina przykro mi ze tez ciagle masz jakies ,,schody''Heh kazdy ma jakies problemy.Wydaje sie ze zdrowie najwazniejsze.Powinnam sie cieszyc ze dzieci zdrowe,pomijajac katar u Milenki w tym momecie,ale jak psychika siada,wszystko jest w ciemnych barwach.Dobra juz nie bede psuc wam humoru swoim zrzedzeniem.