reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

hej, u nas dziś piękna pogoda i 2 stopnie...
milionka - ogromnie współczuję nawrotu choroby :((
doti - jesteś super, dasz sobie radę, może naprawdę się w końcu coś ułoży - i masz rację, spróbuj gdzieś wyjść do ludzi... lipa z tymi grzejnikami u mamy...
Ratina niedobrze z mężem i bioderkami...
weronka, ja dziś w nocy dużo mniej mleka niż zwykle a tym ją potem karmię w dzień, bo w dzień tyle nie mam - no i już się schizuję
Asia, uśmiałam się z Twojego opisu sytuacji z M :)
mój ostatnio regularnie awanturuje się o psy, że mu przeszkadzają, że mam je do schroniska wywieźć... po ostatniej akcji już się wkurzyłam naprawdę że przegina no bo sorry - musi się z tym pogodzić że psy są i tyle, po co te nerwy
 
reklama
Asia, Ratina tym chłopom coś ostatnio pada na łeb, moja siostra wczoraj do mnie dzwoni i mówi, że przyszły meble nowe, trzeba złożyć, mąż na piątek wszystko przekłada, więc ta w tym zawalonym domu nawet do szafy dojść nie może, po awanturze, mąż do niej "ale po co ci te ubrania, przecież i tak do pracy nie idziesz", siostra na l4 siedzi bo Blanka chora, więc jej poradziłam, żeby nie jadła i się nie myła, jak nie pracuje, to koniec przywilejów :rofl2: a mój mi we wtorek storczyka kupił i mnie rozpieszcza wieczornym masażami :sorry2:

Moja Laurka jest u mamy, przespała ładnie noc, rano się obudziła lekko zachrypnięta, ale rzadko kaszle, gilka już nie ma, więc już idzie ku lepszemu, po pierwszej dawce antybiotyku, to mama musiała ją nosić, tak ją kopnęło :confused: identycznie było w styczniu, biedne to moje dziecko :no: ja mam wyrzuty sumienie, bo Laurka nie jest w domu, ale wiem, że lepiej jej teraz u mojej mamy, bo jest cała dla niej i ponosi, pobawi się, a ja z Niną co chwile na cycku bym nie dała rady, zwłaszcza, że Młoda po szczepieniu może być też marudna, ehhh nie jestem chyba taka do końca wyrodna no nie? Laura u mamy przeszczęśliwa..
 
czesc babeczki, u mnie z samopoczuciem lepiej, postanowilam sie nie szarpac z cyckami, w nocy, a w zasadzie nad ranem, podalam jak zwykle piers i tolek ja sobie pociumkal jak smoczek i spal w najlepsze. chyba chodzilo w sumie o to zeby wyladowac w duzym lozku i pospac z mama. tylko jak sie juz obudzila byl ryk ze glodno i butla zostala przywitana z dzika rozkosza ;)
moze moje dziecie jak zje po polnocy sluszna porcje butli to zacznie na niej jechac do 7.00, jak dzis? uhh, byloby cudnie, ale sie przyzwyczajac nie bede...
uczymy sie zasypiac samodzielnie, i idzie nam swietnie, dopoki nie pojawi sie wieczorem babcia, ktora koniecznie sie chce jak najwiecej poprzytulac. no i tesciowa moja zlota lula i lula te tolke, az nie zasnie snem kamiennym. nie wiem jak jej wytlumaczyc, zeby tak nie robila, bo potem nie chce zasypiac inaczej. ona duuuzo nam pomaga, ale jest 3 wieczory w tygodniu, wiec cala nauka idzie w las. ale jak jej taktownie odmowic jak twierdzi ze tak malo ma okazji do przytulania toli... :baffled:
irrison, no wlasnie, dzieciom z babciami zawsze cudnie, wiec tym trudniej mi perswadowac ;)
 
Ostatnia edycja:
Weronika ja Ci powiem tak, a niech tuli, Tolka młodsza nie będzie, te chwile się tak miło wspomina, aż żal sobie tych czułości odbierać, ja byłam teraz u teściowej 5 dni i mi teściowa Młodej z rąk nie wypuszczała, wróciliśmy do domu i nic, Młoda nie potrzebuje rączek do zasypiania :tak:
 
Dziewczyny nie denerwujcie się brakiem odpowiedniej ilości mleka…im więcej nerwów tym gorzej będzie z laktacją…Ja już od ponad miesiąca karmię mm i pogodziłam się z tym a Bianka dobrze się chowa…J
Irisson nie wyobrażam sobie jak tęsknisz za Laurą,ale nie martw się u mamy nic jej się nie stanie…pewnie tylko troszkę rozpieszczona będzie J
A co do mam Naszych i teściowych to większość robi sobie z Naszymi dziećmi to co uważa i nie chce się dostosować…Ja np.: nie życzę sobie wogólę aby moja teściowa wtrącała się w moje dziecko i wole poszukać opiekunki niż zostawić Biankę z nią..inna kwestia,że ta kobieta jest nieodpowiedzialna i nie umie się dziećmi zajmować...
 
hehe no właśnie siedzę i się nudzę, znaczy lenie... Nina po szczepieniu ładnie śpi, to co że w foteliku i żuje zamek od kombinezonu :sorry2: powinnam dom ogarnąć, ale taaaaaaaaaaaak mi się nie chce :rofl2: z dwójką lepiej się ogarniam :-p
 
kochane,

Ratina no współczuję przejść z mężem, pewnie nie doczytałaś, ale ja też ostatnio narzekałam. Trzymaj się. Nie wiem co odstawia więc nie wiem co Ci doradzić.

Asia j.w. - chyba ten listopad daje wszystkim popalić i w każdym nawet najbardziej zgodnym małżeństwie zdarzają się starcia. U mnie od kilku dni jakoś sielankowo.

Olga też miałam dzisiaj jakoś mniej mleka i też znowu się schizuję. Bo mi tak kure...sko zależy. Nie mogę się pozbyć tego przeświadczenia.

WeronkaZ ja dzisiaj też musiałam dać butlę. Bo był głodny i popłakiwał o 10 a ja już nie miałam nic po ostro wyssanej nocy. Nie wiem czy nie dołączę do Ciebie niebawem. Znowu wydaje mi się, że mi się zaczyna kończyć pokarm. tyle że dla mnie to jest narazie na śmierć i życie. Muszę się jakoś wyluzować ale nie umiem. Jak pomyślę, że musiałabym teraz przestać karmić, to ryczeć mi się chce.

No i nie wiem co jest grane, ale chyba dostałam okres. Tzn. mam krwawienie, ale nie było żadnych bóli, ani nic co by to zwiastowało. No i przedewszystkim biorę te minipigółki cerazette i jak byłam u gina i mi przepisywał, to zrozumiałam, że jak będę brała to nie dostane okresu, bo je się bierze bez przerwy (tej 7 dniowej jak przy normalnych pigółkach). Poza tym biorę je dopiero 10 dni. No i karmię przecież w dzień i w nocy co 2 max 3 godziny. I teraz nie wiem czy to okres? czy coś niepokojącego i powinnam iść z tym do gina. Co myślicie?
 
Olga, no masakra pies to członek rodziny jak oddać, jeszcze tak grzeczne jak Twoje? Inna sprawa, że pewnie tak nie myśli, ja też czasami tak mówię, że oddamy Diska, żeby M wkurzyć.

Marta, weronka, wiem, że trudno o tym nie myśleć, ale musicie wrzucić na luz. Ja mam tyle na głowie, że nawet nie myślę o laktacji i są dzień w dzień mega przepełnione cyce może nie myśleć o tym to dobre rozwiązanie. Raz miałam prawie puste, a ona chciała więcej, nie dałam mm. Przystawiałam, chociaż czułam, że nic nie leci, zasnęła głodna, następnego dnia było mleko. Myślę, że pierwszym krokiem ku zaniknięciu laktacji jest regularne dokarmianie mm. Wiem, wiem łatwo mi mówić, a co z robić jak dziecko płacze? ja przetrzymałam ten jeden dzień i było potem ok.

irisson, rozbawił mnie tekst Twojego szwagra, rzuciłabym w niego czymś jak nic:-D, a w ogóle moja najbliższa przyjaciółka i mój M nabijają się ze mnie, że to jest nasze małżeństwo: Kabaret Hrabi - Dzień Mężczyny - YouTube, tylko mój nie gotuje, nie sprząta, chodzi gdzie chce, kupują sobie co chce to ja raczej w domu zalegam. No ale niektóre teksty jak moje:-D
Wiecie dużo w tym prawdy, ale mój M nic sobie z tych moich furii nie robi, zlewa się z tego i jeszcze bardziej mnie prowokuje:-D

Mama przyszła, śpi z Ulą, a ja się uczę, zaraz pójdą na spacer więc będę mieć 2 h pełne nauki.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry