reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

dziękuje, Asiu, za porade :happy:

pamelcia a kolega to jest hm...chyba wspólny :-D i mój i niuni.

Aia, jakby mi sie chcialo tak jak mi sie nie chce to pewnie bym mogla rzadziej karmić małą ale najzwyczajniej w swiecie brakuje mi chwilami inwencji tworczej wiec daje cyca
nie widze potrzeby zadnej dokarmiania mm gdy mleka mam tyle ze po godzinie, poltorej tryska tak ze mala nieraz płacze bo nie nadąża, krztusi sie...
zreszta niedlugo bede małej dawac kaszke na noc
zresztą mam koleżanke ktora ma dziecko w wieku mojej niuni i jest takie samo, z tym że ona karmi mm i nie moze, jak ja, podać cyca by uspokoić małego gdy juz nic nie działa

Mart i dom samotnej mamy i moj dom maja swoje lepsze i gorsze strony
niestety dokladnie tez nie wiem na ile znośnie jest w domu samotnej...wiec ciezko mi zdecydowac na sto procent gdzie wolalabym byc
w domu ogolnie moze masakry nie ma tak że cały czas....ale w momentach gdy mama znow prowokuje jakies klotnie czy to ze mna czy z moimi siostrami to marze o tym by sie wyniesc



Dziś niuńka nie spała prawie do 3 w nocy... juz myslalam ze zejde:baffled:
to chyba przez soczewice zjedzoną na obiad
 
reklama
Hej, hej

Irisson- zdrówka dla Laurki i M i żeby Nina się wybroniła. Tak to już chyba dość często jest,że przy dwójce dzieci na zmianę jedno z drugim są chore. Tak było u mojej siostry przynajmniej.

Weronika- powalcz ;-) Ja też miałam marne momenty, ale odciągałam, odciągałam i jakoś jest. Szłu nie ma,bo 150ml po 4h to średni wynik, ale Kacprowi wystarcza. U mnie pomogło nie myślenie o cycach, karmieniu i lakatacji :rofl2:

Doti- masakra taka rozłąka... ale chyba jedynym rozwiązaniem faktycznie jest szukanie plusów, bo nic nie poradzisz. I Ty sama non stop z dziewczynkami....powodzenia!

Ech...wczoraj wieczornej drzemki praktycznie nie było- Mały spał z 5min koło mnie- a w nocy pobudka o 1 i walka do rana... Dziś już chodzę an rzęsach i się skupić na niczym nie mogę. Chyba po prostu muszę się z tym pogodzić i tyle. Może kiedyś mu przejdzie. Ale zdecydowanie wolałam jego pobudki co 2h z zasypianiem pomiędzy niż jego wielogodzinne niespanie w nocy...

Teraz byliśmy na spacerku i Kacper odsypia noc...a ja nie mam ochoty nic robić,więc się opierniczam.
W ogóle...moje dzieciate koleżanki tak mówią ciągle jakie są szczęśliwe i w ogóle...a ja jednak szczęśliwa się nie czuję i mam wyrzuty sumienia z tego tytułu. Jestem zmęczona, nieogarnięta, niezorganizowana i nerwowa- tak chyba szczęście nie wygląda:crazy:
 
dziewczyny zejde na zawał - tydzień czekamy na powtórkę posiewu i są - mama ma odebrać ale się bojęęęęęęęęęęę:(
a jutro ciężki dzień o 8:45 szczepienia a o 11 kontrola w poradni w szpitalu:( trzymajcie kciuki
 
Aj dziewczyny, a ja tylko poczytałam ale się nie odniosę bo nie mam taki kocioł w głowie, że nawet nie wiem co czytałam:-(
Okazało się, że mi się coś popieprzyło i egzamin mam już we wt:no:, do niedzieli pisma do patrona. Zaznaczam, że na studiach tej materii uczyłam się równy m-c:no: Dziś wleciałam do domu prostu z sądu o 12, jedną ręką karmiłam, a drugą szykowałam obiad. Zaraz M wróci i jedziemy na szczepienie, a potem ja mam dentystę, w nocy będę pracować. Gdyby tylko można było się wspomóc jakim red bullem, ale nic muszę się sprężyć. Tylko wiece co od stycznia będe mieć taki sam kocioł, będzie praca i aplikacja. Jeszcze wszyscy dziś w sądzie jojczyli jakie to trudne wczoraj było i się boje, że nie zdam:-( Dobrze, że chociaż dziecko mam maga grzeczna bo inaczej nie dałabym rady z niczym.
 
Asia dasz radę, z czasem jest łatwiej wszystko ogarnąć :tak: a Młoda cię teraz rozpieszcza, zobaczysz w styczniu jak usiądzie, to już chwila to chodzenia i darcia papierów :-D

a my mamy zapalenie oskrzeli :-( na szczęście Laura ładnie się bawi, je, więc może szybko przejdzie :tak:
Milionka trzymam kciuki za dobre wyniki :tak:
 
mala.di, soczewica na bank, ja sama mam po niej takie wzdęcia i pierdy, że wytrzymać ze sobą nie mogę :) ale uwielbiam zupę z czerwonej soczewicy z cytryną!
milionka, a co to za bakterie? to ta sławna candida?
 
Milonka, to ta sama bakteria z powodu której był szpital, ale potem wyszlo że jest czysto, dobrze pamiętam? Co za cholerstwo. Poczekaj do wizyty co powie lekarz, nie denerwuj sie.

byłam ze Stasiem na długim spacerze, zakupiłam na bazarku Gęś, którą zamierzam upiec na urodzinową kolację, jeszcze nie piekłam więc przede mną wyzwanie
 
reklama
k8libby, candida ablicans to nie bakteria tylko grzyb, choroba jaką wywołuje to inaczej kandydoza lub drożdźyca wiem, bo sma z nią walczyłam długi czas.

millionka, nie zdziwiłabym się gdyby to było e.c oli, ale czy z nimi trzeba tak bezwzględnei walczyć? przecież wiele z nam m bardzo często bezobjawowe bakterurie i żyje z tym i nie nie jest, pewnie dzieciaczki też. Spytam się dziś teściwoej co o na o tym myśli bojedziemy właśnie do jej przychodni na szczepienie.

irisson, dużo zdrówka dla Laurki, co do organizacji z tym idzie mi b. dobrze i pewnie ogarnę to wszytko. Chciałabym mieć jednak jeden m- c, tydzień taki jak Wy, ża zajmuje się tylko dzieckim, domem, że ucinam sobie z nią drzemkę, idę na spacer bez wyrzutów sumienia. Pewnie, żę teraz też czasami to robię ale zawsze mam z tyłu głowy, że nie powinam, bo mam tyle i tyle do zrobeinia, pouczenia się. Oh wybrałalm złe studia:tak:
 
Do góry