reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

Doti dzięki :-D ja piłam na razie 2 razy, jutro pójdę do apteki to coś kupię, bo mnie wykończy ten żołądek :zawstydzona/y: Madlein niezłe Cię mdłości dorwały, powiedz co na to twój gin. jak aż do 7 razy wymiotujesz? obyś się nie odwodniła :tak:
 
reklama
No wlasnie jak bylam u niego ostatnio to wymiotowalam tylko rano i tak max 2 razy wiec nawet mu nie mowilam,a nastepna wizyte mam za 2 tyg dopiero.Dlatego jutro ide do lekarza rodzinnego zeby mi przepisal cos na mdlosci i jakies elektrolity przeciw odwodnieniu. Bo funkcjonowac sie nie da,jakikolwiek mocniejszy zapach doprowadza mnie do wymiotow no i nie mam ochoty nic jesc - wszystko mnei obrzydza :-( Ale po cichutku licze,ze to juz niedlugo sie skonczy i w koncu bede mogla naprawde sie cieszyc z upragnionej ciazy...
 
Cześć dziewczyny,
Ale dzisiaj pusto!

Doti, LeRemi dzięki :-) Już myślałam, że to ja coś znowu spaprałam...Mam do tego wyjątkowy dar ;-) Z elektroniką się nie lubimy. Sposób Doti jest dla mnie nazbyt skomplikowany czuję, ale kopiowanie profilaktycznie przez wysłaniem koniecznie!

karola82 a wiesz, że u mnie też z energią nieco lepiej? Szczególnie odczuwam to wieczorem, kiedy do tej pory spałam. Oczy mi się same zamykały. Wczoraj nawet powieki nie zmrużyłam do 21:-D Inna rzecz, że leń jak się zagnieździł, tak pozostał...Ale to chyba moje wrodzone predyspozycje do "nicnierobienia", które to ujawniają się jak tylko mają okazję (patrz wakacje, zwolnienia...) :eek:

Madleine witaj wśród nas :-) Wiesz, mdłości nie są niczym przyjemnym, ale są dobrym znakiem zmian hormonalnych i atmosfery dla bobo. Mnie to zawsze jakoś buduje, ale prawda, nigdy AŻ TAK źle u mnie nie było. Teraz mdłości mam słabiutkie i rzadkie i wiesz ile mnie to stresu kosztuje;-)? Jak tylko się nie zjawiają od razu w ich zastępstwie zjawia się myśl "a jeżeli dzieje się coś złego"? Reasumując...Osobiście wolę uciążliwości ciążowe niż ich brak. Nerwus jestem, więc utrzymują moje złowieszcze fantazje w ryzach, przypominając "spoko, boli, mdli, jest dobrze".

Kończy mi się zwolnienie dzisiaj. Jutro do pracy...:eek: Aaaaa!

Do tego od rana siedzę jak na szpilkach, brzuch mi skręca z nerwów, bo o 16 mam wizytę. To doprawdy niedorzeczne, żeby tak się za każdym razem stresować, ale nie potrafię się opamiętać. Wiem, że jestem dziś całkiem dysfunkcyjna, sparaliżowana normalnie...
 
ja też zauważyłam że u mnie z energią się momentami poprawia :))

gdybym tylko nie była tak chora to może bym nawet coś zrobiła... mam taki ból zatok że płakać mi się chce :( jestem już chora ze dwa tygodnie, niby nie mocno ale są momenty że jest ciężko :( np. jak kilka godzin non stop kaszlę... patrzę na syropy z butamiratem i dekstrometorfanem które mam w szafce, nie odważyłam się zażyć bo niby nie wolno absolutnie, ale już sama nie wiem co lepsze dla dziecka - raz zażyć syrop którego nie wolno czy kaszleć non stop przez bite 5 godzin... mam zakwasy na całym ciele od tego kaszlu :( na szczęście dziś idę do gina na pierwszą wizytę, to po pierwsze dowiem się czy z maleństwem wszystko ok (bo się boję o to przez tą chorobę), a po drugie - jak mi napisze antybiotyk to chyba wezmę... nie brałam antybiotyku od kilku lat, nie jestem przekonana czy mam akurat infekcję bakteryjną, czy to np. nie wirus na który antybiotyk i tak nie działa... ale naprawdę chyba będę brać jak mi doktor zapisze... bo po 2 tygodniach chorowania chyba jakieś bakterie też mam, świadczą o tym chyba te moje zawalone zatoki...
czuję się okropnie :(((
 
Dziewczyny nie wytrzymałam mam dość tych nerwów zadzwoniłam do lekarza idę dzisiaj na wizytę całą noc miałam koszmary ze poroniłam płakałam przez sen mąż mówił że spałam bardzo niespokojnie, mam być o 20 w prywatnej klinice mojego lekarza.Boje się:-(Nie potrafię myśleć pozytywnie.Proszę was trzymajcie kciuki za moją dzidzie.
 
anulka kciuki zaciśnięte!
A stało się coś, co Cię tak wyprowadziło z równowagi? Jakieś niepokojące objawy? Ja też jestem kłębkiem nerwów. Szczęśliwie, poza zmniejszonymi dolegliwościami nic specjalnego się nie dzieje, co zresztą wcale mnie nie utula jakoś:eek: Wszystkie, jak mniemam, jesteśmy strasznie wrażliwe i może zbyt wnikliwie i z nadmiernym pesymizmem wsłu****emy się w swoje ciało?
Kochana, trzymaj się. Mam nadzieję, że lekarz rozwieje Twoje wątpliwości i będziesz mogła wieczorkiem uśmiechnąć się szeroko i spać spokojniej. Życzę Ci tego z całego serducha:-D
 
cześć dziewczyny ! faktycznie dzisiaj coś pusto, poniedziałek wszyscy się po długim weekendzie odgruzowują :-) Olga ja też mam dzisiaj pierwsza wizytę, mam nadzieję, że efektem będzie karta ciąży :tak: Anulka a skąd takie nerwy? na objawy nie patrz, bo organizm się dopasowuję, jeśli coś zanikło to plus, organizm zaakceptował swój odmienny stan i próbuje funkcjonować, ile można się źle czuć? jeśli nie plamisz, to nie ma co się denerwować. Nie wiem czy to twoja pierwsza kruszynka, ale takich schizowaniem to ty do 30tc doprowadzisz się do skraju wyczerpania z nerwów. Głowa do góry i myśl pozytywnie ;-) ja jekaś dziwna jestem, jak siedzę i nic nie robię, to mam mdłości, boleści z serii "umieram", a jak zaczynam coś robić, to oprócz lekkich zawrotów głowy to czuję się dobrze :tak: dzisiaj nawet głód śniadaniowy mnie dopadł, sukces ;-) minus jeden sama idę do gin. i to późno bo na 18:30, wieki całe :-p
 
Dziewczynki jestem już w domu!!!!! Ile ja się stresu dzisiaj najadłam! Ale na szczęście wszystko jest ok. Miałam usg i dzidzia żyje!!! Ma 26mm i według usg to jest 9t3d. A według OM 9t1d więc jest bardzo ładnie. Zbadali mnie w końcu dokładnie i okazało się że mam przemianę doczesnową w szyjce macicy i to pewnie z tego było krwawienie. Ale szyjka jest długa, zamknięta i uformowana więc jest ok. Nawet nie wiecie jak mi ulżyło!!! Za tydzień mam wizytę u mojej gin więc teraz spokojnie będę czekać.

Olga na pewno będzie z dzidzią wszystko dobrze!!! A skoro masz zawalone zatoki to pewnie jednak bakteryjna infekcja i bez antybiotyku się nie obędzie. Ale lepiej jest wziąć te parę dni antybiotyk niż się tak męczyć i narażać dzidzię. Trzymam kciuki za wizytę

Anulka za Ciebie też trzymam kciuki. Mnie też trochę ustąpiły objawy a jak widać wszystko jest w najlepszym porządku. U Ciebie na pewno też tak będzie!!!
 
reklama
Marcia super, teraz odpoczywaj, dostałaś l4? no jak Mały już 2 dni szybciej niż OM, to się szykuję sile dzidzia :-) leki dalej masz brać?
 
Do góry