Hahaha . Dobre . W Asiowej części Krakowa wszystko jest możliwe . U niej jest słońce kiedy w mojej części pada . Ja też bym takie dłuższe dni poprosiła w mojej części Krakowa. Albo nie, lepiej noce. Takie przespane .doti pisze:Asia a u Ciebie to jakies dluzsze te dni sa ?Kiedy ty znajdujesz na to wszystko sily i czas.
Chociaż jak czytam o Twoich perypetiach, doti, to mam ochotę puknąć się w czółko i przestać marudzić, bo źle nie mam. Nie mam chamskiej i nienormalnej teściowej i noce mam przespane. No i ja to myślę, że nie masz męża, który nie docenia, tylko masz męża, który ma posraną matkę .
A ja dzisiaj wybyłam z domu na kilka godzin na wielkie zakupy. Jaaa, ale mi brakowało wydawania pieniędzy . Jak jeszcze pracowałam to potrzebę wydawania pieniędzy zaspokajałam robiąc przelewy firmowe. Ja byłam szczęśliwa, a mój portfel na tym nie ucierpiał . A dzisiaj milion pięćset sto dziewięćset wydane, cały bagażnik kombiaka zaciśnięty zakupami. Chłopaki dzielnie sobie poradziły, tatuś zmęczony musiał sobie Iron Mana pooglądać... Okropieństwo jakieś . Ja w tym czasie szybko ogarnęłam te miliony siatek, w lodówce w końcu wiatr nie hula , posprzątałam po męskich zabawach, przygotowałam wszystko do następnych karmień, ściągnęłam jedno pranie i wywiesiłam drugie. Uff . Szkoda tylko, że nic nie kupiłam sobie , nie licząc moich ulubionych płatków Fit z Biedronki . Zerknę jeszcze na pozostałe tematy i śmigam spać. Trzeba się przygotować na jutrzejszy dzień. Bo jutro jest nasz wielki dzień - Tymek po raz pierwszy dostanie marchewkową papkę :-):-).
Ostatnia edycja: