reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

U mnie po pierwszej dawce antybiotyku nie lepiej, a jeszcze dziś zajęcia:-(
Summerbaby, mój Eddie stanął od klatką, trząsł się i skuczał i się franca nie wysikała:no: Musi M wyskoczyć z pracy jak deszcz przestanie trochę padać. Nie mam na nic siły więc mama dziś jakiegoś kurczaka ma nam upiec, a moja Ula nadal śpi.
 
reklama
Dzag 100 lat dla Tymcia :-)

Agnieszka
mój tez miał taki okres kiedy płakał w foteliku, już jak go się w domu wkładało to zaczynało się marudzenie, a w czasie jazdy potrafił nagle ni stąd ni zowąd wpaść w histerię :confused: Też staraliśmy się nie jeździć z nim przez jakiś czas i .. przeszło :-)

U nas też pierwsza drzemka, dzisiaj było karmienie o 2 i 5, potem pospaliśmy jeszcze do 8 :-)
Ehhh M poszedł do pracy, znów wróci grubo po 18, a tak fajnie było przez ostatnie 4 dni mieć go cały dzień przy sobie...
 
dzag, a ja myślałam, ze to o kupie to do mnie:-D. Czuje się fatalnie, pierś strasznie czerwona, ogarnęłam mieszkanie, wzięłam Ule na kolana i staram się uczyć:-(
 
Czesc dziewczyny.U nas dzis caly czas leje deszcz.W domu ciemno.Male marudne.Okad zrobilo sie zimno na dworze,mniej wychodzimy na wietrzenie i Milenka jest bardzo marudna.Teraz za kazdym razem zanim zasnie,drze sie do wypuku.A wczesniej tak ladnie sama zasypiala w dzien.Noce tradycyjnie nadal mialam okropne.Na dodatek wszystkie 3 sie pochorowalysmy i wczoraj okropnie sie czulam,chodzilam i wsciekalam sie na tz .Ale nalezalo mu sie bo ostatnio znow zaczal zachowywac sie jak ostatni cham.Mielismy kolejny kryzys ktory trwal ze 2 tyg.Ciagle klotnie,nieporozumienia ,ciche dni itd.Powoli chyba zaczynamy z niego wychodzic.
Asia nie mam czasu nadrobic.Masz zapalenie piersi?Wspolczuje bolu,trzymaj sie.A kapusty nie przykladasz?
Dzag 5 mies to juz ,,powazny wiek;-)Jeszcze z mies i bedzie siedzial.Mozesz juz dawac mu troszke jabluszka.,kaszke dodawac do mleka...Ja juz nie moge sie doczekac karmienia lyzeczka i teraz juz daje odrobinke jablka Milence .Uwielbiam patrzec jak mlaska przy tym jezyczkiem.Nic sie nie dzieje wiec jeszcze ze 2 tyg i bede mogla smialo jej dawac .Wtedy bedzie w 5 mies:tak:ale ten czas pedzi.No i jeszcze sie przyznam ze podbieram Luizce lizaki i daje troszke polizac Milence.:zawstydzona/y:Dzis tz ma drugie zmiany.Ciekawe jak wytrzymam z tymi moimi gagatkami.Jak jest tz to przynajmiej Luizka ma po kim skakac.Musze cos wykombinowac z ksiazkami ,kasetami bo mam wszystko nisko i nie nadazam sprzatac po Luizie.
 
Ostatnia edycja:
Dzag no Twój Tymuś wszedł już w poważny wiek. Wszystkie najlepszego.

Asia trzymaj się i oby jednak antybiotyk zadziałał.

Mój Staś dzis w nocy ssał średnio co 2h znowu. Ale chyba przez to co zresztą sama czuję, że mam jakoś mało pokarmu więc by się zgdazało, że się nie najada i często ssie. W sumie dobrze, bo od ssania laktacja się rozkręca. Więc trochę jestem zmęczona, ale się cieszę że taka była noc. Teraz jeszcze walczę laktatorem. Zrobiłam zapas karmi, muszę dokupić dzisiaj herbatkę laktacyjną i czekać co będzie dalej. Martwię się o tą laktację strasznie. Oby to nie był początek końca. Czytałam o tym pół nocy, i wychodzi że czasem nawet dwa tygodnie trwa zanim się laktacja na nowo rozkręci, i żeby nie odpuszczać i nie dawać za wygraną jeśli nadchodzi kryzys. Bo takie odpuszczenie po kilku dniach często jest przyczyną przerwania karmienia. No nic, zobaczę jak będzie. Ale mam schiza.

A może on po prostu znowu ma jakiś skok i więcej zjada, i mi się wydaje że nie mam pokarmu, tylko się piersi jeszcze nie przyzwyczaiły żeby się tak "odczuwalnie" napełnić...? Sama nie wiem. Ale tak się pocieszam. W końcu z głodu nie płacze.
 
Ostatnia edycja:
Asia-a kapustą próbowałaś? Ponoć okłady z aloesu dają też rewelacyjne efekty,ale ja nie próbowałam. Bardzo współczuję,bo wiem jak to jest...

Dzag- ale masz dorosłego syna. Buziak dla niego!

A my mamy za sobą pierwszą od pojawienia się Kacperka noc przy zgaszonym swietle i Kacprem w swoim łóżeczku. Zaczęłam pracę nad poprawą naszych nocy. Ta nie była idealna- nie płakał,ale co godzinę musiałam dać smoczek i pogłaskać po główce. Trafiliśmy na noc z problemami brzuszlowymi do tego. Ale będzie dobrze. Na szczęście nie płacze w swoim łóżeczku.
Teraz Malec śpi na narożniku obok obok mnie-a nie na mnie :-) wczoraj też nam się tak udało. Czytam książkę "uśnij wreszcie"- wydaje mi się,że warta polecenia.
Dziś poza tym mamy wizytę u neurologa...liczę na to,że powie,że wszystko jest w porządku. Pogoda straszna- przeforsować chwilą zaczęło mi kąpać z sufitu :szok:
 
Mart- ok, wielkie dzięki za intencje :)
Swoją drogą-ja na karmi już nie mogę patrzeć. Walczę z laktacją już chyba 5czy6 tygodni.... teraz znowu pokarmu jakby mniej. Nawet w nocy ściągam tylko 100ml.
Najgorsze jak w nocy Malec za wcześnie się budzi,a ja dopiero wtedy startuje ściągać mleko. Płacze wtedy Gapka niesamowicie...a ja ściągam z 15min te 100ml.
 
reklama
Do góry