reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

ratina, moja ma swojego własnego źrebaka 50 kg miłości:-D A spanie na tatku to ulubione zajęcie mojej Uli.
No ja też Biance kupię kucyka jak tylko będzie chciała jęzdzic konno...mamusia była w kadrze narodowej to córka też będzie jak tylko będzie chciała...oby chciała...

No Dzag 800dolców to przesada...na głowe nie upadłam...ale ten mały kucyk kosztuje 370zł na allegro...moze się z rodzicami zrzucę w przyszłym roku na urodzinki :):)...
 
reklama
dzag82 Zdolny ten Twój synek:-) ja też będę odliczać do 19 bo wtedy mały już śpi, na M się nie doczekam bo dopiero poszedł do pracy i będzie po 22. mały znowu śpi i to prawie 2 godziny także nie mam co narzekać:-)
 
Ratina, ale ten źrebak to nasz Disiek, Rodesian Ridgeback trochę utuczony przez pancie bo wzorzec rasy ok. 45 waży, ale nie jeździ na wystawy to może pojeść:-D Dawałam jego zdjęcie do tematu zwierzakowo to zobacz jaki jest duży. Ze względu na jego gabaryty wszyscy mówią, że nie mamy psa tylko konia:-D
 
Odebrałam wyniki badań Juniora i nie bakterii tlenowych w posiewie NIE WYCHODOWANO!!!!
aaaaaaaaaaaa jestem taka szczęśliwa że płacze ze szczęścia-nareszcie po dwóch miesiącach walki z bakterią wygraliśmy!!! :)
 
O, jakiż cudowny spacer dzisiaj nam się udał:-D No, tak to ja bym i ze stadem beagli mogła wychodzić:tak: Mała spała głęboko, spokojnie, nie marudziła ani ani, Tesiek też nie dawał za bardzo ognia. Cisza, spokój, śnieżek, temperatura na lekkim plusie, ale bez pluchy. Żyć nie umierać. Łaziliśmy prawie 2 godziny. Mam nadzieję, że to wstęp do tych wspaniałych dalszych spacerów;-)


Oczywiście mam jak zwykle zagwostkę, czy Mała nie zmarzła, nie mogłam sprawdzić, bo dosypia jeszcze, nie chciałam grzebać jej pod tymi warstwami ciuchów ;-)

Ratina o matko, zazdroszczę możliwości realizowania "końskiej" pasji. Też mi się to marzyło, ale jakoś wiek nastoletni, liceum, balangi skutecznie mnie wybiły z tropu jeździeckiego. Teraz czasem żałuję braku konsekwencji, no ale...Nie jedyna to rzecz, której przyszło mi żałować. Młody człowiek to głupi :sorry2:
A konik odpałowy, ale nigdy bym czegoś takiego nie kupiła za taką kasę:dry:

asia o kurczę, kawał psiaka macie :szok: A ja ciągle mam wrażenie, że mój 18 kilogramowy beagle to straszne cielę :-p Wcześniej miałam jamniczka, więc nawykłam do wagi superlekkiej;-) Faktycznie Uleńka będzie mogła sobie konika z Diśka zrobić. Pewnie Mańka Teśka też ujeździ :-p

justyna widzę, że masz w domu żywy przykład niemowlaka spod hasła "je i śpi". Aż się wierzyć nie chce, że może i tak być. Bomba :-D

milionka SUPER!!! :-D

Miłego popołudnia :*
 
milionka winszuje i jeszcze wiecej zdrowia zycze!
a u mnie zamieszkala mala maruda, od wczorajszej zmiany czasu jakies rozbite dziecko mam (nie zebym miala wczesniej jakiegos specjalnie ogarnietego aniolka). wlasnie padla, po 2 godzinach karmienia sie cyckami butlami i bog wie czym jeszcze, z przerwa na zmiane miejsca drzemki z kanapy na lozeczko.
co do zabawek - mnie przeraza ten wybor, zupelnie nie wiem, co fajne jest. dostalam jakas torbe plasticzanych roznosci, ale kompletnie mnie nie fascynuja one. wychodze z zalozenia ze i tak znajdzie sie jedna ukochana no i koniec koncow najlepsza zabawe ma sie z szeleszczacym workiem albo rolka papieru. nie zebym nie chciala kupic czegos tolce, ale jakos mnie w ogole nie kreci ten dzial poki co. czekam tylko na wymiane maty, ktora tesciowka zakupila w zarowiasto niebieskim kolorze, na odrobine mniej zarowiasty pomaranczowy (tak sie sklada ze najczesciej ja bede to cudo ogladac, to chociaz wybralam mniejsze zlo) i poki co jeszcze z zabawkami basta.
a skoro o kuchniach byla mowa, to ja sie pochwale moja kolorowa kuchnia w pokoju ;) wreszcie wymienilismy wierzchy szafek, juppi! Mart, czekam z niecierpliwoscia na Twoje kuchenne zdjecia, ja niestety tak wielkiej kuchni jakbym chciala poki co nie mam, ale co tam, jakas mistrzynia gotowania tez nie jestem ;)
 

Załączniki

  • zdjęcie.jpg
    zdjęcie.jpg
    21,2 KB · Wyświetleń: 71
Ostatnia edycja:
A u nas nawet fajny dzień. Lilcia co prawda już o 5:30 była gotowa na harce i nie spanie, chyba zmiana czasu zrobiła jednak swoje.Udało mi się ją uśpić i pospałyśmy prawie do 8. Później śniadanko i zabawa z małą, po której usnęła na 3h. Po pobudce nakarmiłam ją i zabrałam na orzeźwiający spacer. Dziś było akurat tak jesienno-zimowo, w różnych domach świeciły się światła (było po 15,więc powoli, powoli zaczęło się ściemniać), a ja wpatrywałam się w te domu, w ogrody i rozmyślałam. Fajny taki moment, w którym można myśli pozbierać i jednocześnie się wyłączyć.Ten czas tak szybko leci. Już niebawem będzie rok, od czasu, kiedy to wszystko się zaczęło, kiedy Lilcia się pojawiła w moim brzuchu. To niesamowite, jest co wspominać i wzruszenie mnie bierze jak wrócę te 12 miesięcy wstecz. Ten rok był dla mnie i M przełomowy. Kupiliśmy domek, przeprowadziliśmy się, skończyłam kolejne studia, a co najważniejsze, przyszła na świat Lilcia.A w mojej pracy już 2 dziewczyna ujawniła, że jest w ciąży. Ciekawe ile jeszcze się z czasem zdemaskuje :)

Mart, oj rozumiem Twoje emocje w związku z kuchnią, musisz być bardzo podekscytowana. Jestem pewna, że będzie super. Wiadomo, że jak czasem widzi się efekt końcowy, to pewne rzeczy by się zmieniło, po dopiero z czasem okazuje się, czy coś jest przydatne, funkcjonalne, potrzebne. Teraz np. zmieniłabym w swojej kuchni niektóre półeczki, bo są nieużyteczne i niezagospodarowane, ale i tak jest to kuchnia, w której uwielbiam spędzać czas :) Koniecznie wrzuć Mart zdjęcia :tak:

Gorgusia, super, że chrzciny się udały i synek był grzeczny. A Ty teraz regeneruj siły po intensywnym weekendzie.

Milionka wspaniałe wieści przynosisz. Gratuluję świetnych wyników badań Twojego Szymusia. Wyobrażam sobie, jak się cieszysz. W końcu możesz odetchnąć z ulgą :)

Weronka kuchnia bardzo fajna, ciekawe kolory, w tym elementy zieleni, którą bardzo lubię. Ściana w mojej kuchni też jest na zielono.

Aia, dobrze, że zaliczyłyście z Manią taki fajny spacer. To daje i energię i nadzieję na kolejne równie fajne wyjścia. Oby takich coraz więcej :)

Oj moja kruszyna się niecierpliwi, nie zdążę już poodpisywać. Do usłyszenia :)
 
reklama
Milionka Gratuluję świetnych wyników
ja naprawdę czuję się dzisiaj jakbym nie miała dziecka:szok: o 12 zasnął obudził się o 15 zjeść, po czym go ubrałam i ok 16 poszłam do mamy (blok obok). ok 17 znowu zasnął i na śpiku przyniosłam go do domu, nakarmiłam i śpi dalej :szok: aż się boję co będzie w nocy.
dziś rano dostałam okres i jestem szczęśliwa bo nic mnie nie boli :-) przed ciążą miałam bardzo bolesne (moja mama miała tak samo, po pierwszej ciąży bóle zniknęły).
weronkazzz bardzo ładna kuchnia
 
Do góry