reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2012

Irisson detektor fajna rzecz tylko ze nie wiem Od czasu do czasu by sie przydal byle nie za czesto bo mozna sobie stresu narobic niepotrzebnie Do mnie sie nie nadaje bo ciagle bym sie wsluchiwala czy jest ok
 
reklama
eh widzę że nie jestem sama,ciągle się martwię o moje maleństwo a to cycki mniej bolą a to jajniki nie klują jeszcze mnie zaczynają swędzieć okolice bikini i chyba muszę wcześniej iść do lekarza po coś na to bo mam skłonność do różnego rodzaju infekcji chyba przy okazji zrobi mi cytologie.Jakoś strasznie zmartwiona jestem nie chce sobie wkręcać ale naprawdę dziwnie się czuje,wczoraj nawet myślałam żeby do szpitala podjechać i zapytać ale pewnie by mnie zostawili i znowu bym leżała tydzień:-(będę musiała jutro do lekarza dzwonić albo w poniedziałek i umówić się z nim ze przyjdę jako ostatnia bo do 17 to ja raczej zwariuje.Dzisiaj rozmawiałam z księdzem o ślubie kościelnym tak za zamkniętymi drzwiami,powiedział ze niema problemu,jesteśmy z M na cywilnym a nie chciałabym mieć problemu z chrztem dziecka później ani innymi sprawami tym bardziej że ciągle to przekładamy z powodu braku kasy na wesele ale ominiemy te koszty i zrobimy to mega cicho.
Mam pytanie do którejś z was o podobnym wieku ciąży czy u was też tak z tymi objawami bo mnie to już cycki prawie wcale nie bolą a mnie to martwi bardzo.
 
anulka18071987 nie martw się tymi malejącymi objawami, zbliżamy się małymi krokami do drugiego trymestru, objawy mają prawo słabnąć. Ja np od wczoraj też już bez bolących cycochów, jedynia twardsze są i żyłki widać, mdłości też mi już powoli ustępują, wczoraj nie miałam ich wcale pierwszy raz od bardzo dawna. Musimy zacząć wierzyć że jest ok bo stres dzidzi nie potrzebny, maluszki już czują nasze samopoczucie i im też ono się udziela.
Niestety nie mamy wpływu na to co się zdarzy, ale mamy wpływ na soje nastawienie...
głowa go góry, limit nieszczęść na sierpniówkach wyczerpany teraz już same dobre wieści będą
 
KA milka dziękuje za szybką odpowiedź na mojego posta ale powiem Ci szczerze że zawsze byłam panikarą i najlepiej bym sie czuła mając usg cały czas obok siebie:)Ehh wiem że to paranoja ale to chyba już taki urok mojej osobowości.Najgorzej jest jak siedze na forum i czytam a później sobie do głowy przybieram.
 
Mygdu spokojnie, bo najgorsze to sobie wkrecac. Moze postaraj sie gdzies prywatnie usg zrobic na dniach, to Cie na pewno uspokoi. Jesli Cie to troche podniesie na duchu to powiem, ze jak moja ciaze przestala sie rozwijac to natychmiast przestaly bolec mnie cycki, calkowicie, mdlosci zero i wogole wszytsko ustalo. Ale to sprawa indywidualna,to po pierwsze, a po drugie to juz powoli pierwszy trymestr sie konczy to objawy tez moga sie zmniejszac. Sprobuj sie uspokoic bo najgorszy to stres jest i sprobuj usg, bedzie dobrze.

Irisson ja pytalam polozna o ten detektor serduszka i powiedziala, ze to trzeba jeszcze umiec takie serduszko wyszukac zeby je tym detektorem uslyszec. Wiec nie umiec znalezc zeby potem jeszcze bardziej sobie wkrecac i sie stresowac bo na pewno jest cos nie tak skoro nie slychac serduszka, to ja dziekuje, nawet za darmo nie chce. Poza tym od 12 tyg to mozna stosowac, a w 12 tyg jesli ciaza sie prawidlowo rozwija to juz wiekszosc kobiet widziala buszujaca dzidzie i wiadomo ze wszystko jest ok.

Doti o maaaaatko, ja se nie wyobrazam takie rzygansko przez caly dzien, wspolczuje bardzo. I pij te cole, niechby nawet o niej nie wiem co gadali, najwazniejsze ze dzieki niej mozesz jakos funkcjonowac. Trzymaj sie!

Anulka no ja to Ci nie wiele pomoge, bo jestem caly tydzien nizej od Ciebie, ale zanikajace dolegliwosci to chyba normalne, najczesciej w koncu calkiem ustepuja, mialam tak w pierwszej ciazy, ze po jakims czase nie bylo nic oprocz rosnacego brzucha. Nie martw sie, to nie oznacza nic zlego.
 
Ostatnia edycja:
Cześć kobitki :-)
Dzisiejszy śnieg jakoś całkiem miło mnie nastroił, choć cały czas nękają mnie wątpliwości, czy wszystko jest tak, jak powinno, czy cycuchy bolą, czy mdłości są, czy to to, czy tamto, litania pytań bez jednoznacznych odpowiedzi stała się codzienną normą...

mygdu, anulka Dołączam niniejszym do Was w kwestii słabnących dolegliwości. Piersi zdecydowanie mniej mnie bolą, od jakiś dwóch dni. Mdłości rzadsze i mniej uciążliwe. Wnioskuję, że skoro nie jesteśmy odosobnione to wpisuje się taki stan rzeczy w jakąś ogólną normę w okolicach 9 tyg.:-)
mygduW kwestii wielkości dzidzi to się tym nie przejmuj...Przecież nie wiesz dokładnie kiedy doszło do zapłodnienia, prawda? U mnie też zarodek był młodszy niż wynikałoby to z terminu OM (wg niego termin mam na koniec lipca). Ja o tym zresztą wiedziałam...Mam późną owulację i z pewnością moja ciąża jest młodsza o około 10 dni od normatywnej. Badanie USG potwierdziło moje obliczenia. Może u Ciebie jest podobnie. Przyjmowanie takich sztywnych kryteriów do rozwoju naszych maluszków jest chyba nie bardzo miarodajne.

marcia ciszę się, że jest lepiej :-), zresztą nie miałam jakoś wątpliwości, że tak będzie! Odpoczywaj, zachowaj spokój ducha (spróbuj w każdym razie) i optymizm. Strasznie to ważne dla babelka!
 
ja chyba ten detektor sobie i tak sprawię, pamiętam ten nerw jak Laura mi się w brzuchu leniwie ruszała i siedziałam cały dzień jedząc słodkie by tylko się poruszyła, jak dziecko większe to łatwiej znaleźć serduszko, tak myślę, ale zobaczymy, bo trochę mi kasy szkoda, bo jak faktycznie sobie nie poradzę z szukaniem serducha, hehe :-p ja dzisiaj w ogóle nie mam żadnych objawów :-) posprzątałam, dziecię nakarmiłam, położyłam spać, teraz czekam na męża bo biedny w wolny dzień musiał na serwis jechać :eek: nie wiem jak to będzie z 2 dzieci, jak on ciągle w robocie :eek:
 
Cześć dziewczęta

Z tym detektorem seruszka to mam takie samo zdanie jak LeRemi - jeżeli nie znajdziesz odpowiedniego miejsca, w którym będzie słychać serducho to przerazisz się nie na żarty i myślę, że to będzie o wiele gorszy stres niż zastanawianie się, czy wszystko jest okej bez detektora. Zresztą podobnie jest z innymi gadżetami, np. detektor oddechu dla niemowlaka - lubią się włączać bez powodu i napędzić rodzicom niezłego stracha! Ja pamiętam, że jak Natka po urodzeniu nie przybierała na wadze, to chciałam wypożyczyć dla niej wagę do domu i wtedy lekarka mi powiedziała - a po co? żeby Pani codziennie ważyła dziecko po każdym posiłku i się stresowała, że że gramów przybywa za mało? Jeszcze Pani do tego pokarm zaniknie i dziecko Pani zestresuje.. Uznałam, że to logiczne, poszłam zważyć małą dopiero po tygodniu i obyło się bez niepotrzebnych stresów.

Co do słabnących objawów - pamiętajcie, że jesteśmy już w ciąży prawie 2 miesiące, organizm zdążył się już przyzwyczaić do szalejących hormonów i zaczyna sobie powoli z nimi radzić, a zresztą pocieszę Was, że skoro się tak bardzo stresujecie, to znaczy, że te hormony tam dalej szaleją, bo przecież ich objawy nie są tylko fizyczne ale i psychiczne i właśnie skłonnością do stresu się objawiają ;-)

miłego dnia, na mnie córka dziś nakichała podczas porannego wspólnego szaleństwa łóżkowego i teraz sama zaczynam kichać..:confused:
 
Hej dziewczynki, ja dziś jakiegoś doła mam:no:. Jakoś tak mnie na przemyślenia wzięło i martwię się bo na usg dzidzia o tydzień mniejsza. Mnie od dwóch dni mniej bolą cycki i mdłości mam minimalne (może dlatego że rano śpię do oporu). Ogólnie jakoś "lepiej" się czuję i mniej dolegliwości więc oczywiście wkręcam sobie że ciąża się nie rozwija. Do lekarza mam iść dopiero 31 stycznia:shocked2: to jeszcze tyle czasu a ja umieram ze strachu bo na tym etapie najczęściej dochodziło u mnie do obumierania ciąży. Ehhh nie chcę wam marudzić i wprowadzać niepokoju ale tak mi dziś ciężko na sercu.........Boję się.

Jejku z ust mi to wyjęłaś! Właśnie weszłam spanikowana na forum by was o to spytać, bo u mnie też piersi praktycznie mnie nie bolą i stały się jakby mniej nabrzmiałe i jakby mniejsze :confused: Jak je mocniej przycisnę to wtedy tylko trochę bolą, nawet na upartego mogłabym się na brzuchu położyć, o czym wcześniej nawet nie mogło być mowy. Strasznie mnie to stresuje. Do tego mdłości dużo, dużo mniejsze, no i nie wybudzam się już kilka razy w nocy z napadem wilczego głodu. Wcześniej musiałam z rana ok. 6, 7 wstać i coś zjeść, bo inaczej mnie mdliło a teraz już nie. Wizytę mam w środę, ale zaczynam się zastanawiać czy nie spróbować jej przełożyć na poniedziałek? Jak myślicie?

Z drugiej strony widzę, że większość z was odczuwa zmniejszenie objawów. Ale macie tak, że prawie całkiem ustąpiły czy są po prostu mniejsze?
Ponoć objawy mogą zacząć ustępować po 1 trymestrze, no ale mi jeszcze do ukończenia ok. 3 tyg brakuje.
 
reklama
Cornelka u mnie się zmniejszyły, ale za to znacząco! Mdłości mam dużo mniej intensywne, piersi mniej bolą. Ba, nawet dzisiaj obudziłam się na brzuchu, co, podobnie jak u Ciebie do tej pory było raczej nie do wykonania;-)
Myślę jednak, że możemy się wzajemnie uspokoić. Spójrzcie jak wiele z nas nurtuje dokładnie to samo...To chyba o czymś świadczy:-)? O czymś dobrym, że tak już chyba jest. katjusza celnie spostrzegła, że organizm też się powoli przyzwyczaja do tej burzy hormonalnej i stara się przejść nad nią do porządku dziennego, cobyśmy mogły się w drugim trymestrze cieszyć spokojnymi porankami i leniwymi, pełnymi snu nocami;-)Pewnie o to tu chodzi. Tym się pocieszam.
 
Do góry