reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Sierpień 2012

To co u Milionki jest problemem, u mnie sukcesem :-) Mój Staś budził się dzisiaj TYLKO co 3 godziny na jedzenie, czyli cel nr. 1 osiągnęłam. Wystarczyło w dzień podregulować karmienia i efekt jest. Oby teraz to się utrwaliło, i czekamy na dalsze wydłużanie spania.

Asia my też nie chcieliśmy brać kredytu hipotecznego, zresztą przy nieregularnych zarobkach TZ to mało realne. Sprzedaliśmy więc dwa mieszkania. A teraz mamy niestety kredyt który wzięliśmy na remont, rata spora, ale na szczęście tylko na 6 lat. A może uda się wcześniej spłacić.
Asia, kurcze ja nie wiem dlaczego, uwielbiam pęczak, ale nie mogę go jeść. Zresztą nie tylko ja. Mam po nim tak masakryczne wzdęcia (sorry za opis :dry:) że po prostu nie kupuję i nie gotuję. Przepraszam, że pytam, masz podobnie? Ja nie wiem o co kaman. Po żadnej innej kaszy, tylko po pęczaku. Nie wiem dlaczego. No gorzej niż po jakichś typowo wzdymających produktach.

Dzag ale Wy o ile się nie mylę, kupiliście mieszkanko, tylko jeszcze tam nie mieszkacie? Więc chyba już nie długo będziecie się męczyć w tym domu po dziadkach?

Miemie ten nasz dom jest strasznie dziwaczny w środku. Nie ma skosów w pokojach, ani na górze ani na dole. Ciężko to wytlumaczyć, mamy jakby 1,5 kondygnacji. Na parterze, salon kuchnia i jadalnia ma sufit na wysokości kilku metrów, tak jak kończy się dach, i tam są skosy, i okna w dachu. Jest jakby ogromna przestrzeń nad głową. A na drugiej połowie, czyli nad dolną łazienką, pokojem, i drugą łazienką, jest ta górna kondygnacja, gdzie są 2 pokoje i łazienka. Z góry patrzysz na salon i jadalnię z kuchnią, jest barierka i wszystko z góry widać. Projektant był chyba niezłym szaleńcem :-). Ogólnie to robi to fajne wrażenie i generalnie jest oryginalne, daje dużo światła i przestrzeni, dom się wydaje o wiele większy. Natomiast góra, czyli część sypialna nie jest przez to super odseparowana od dołu. Jesteś na piętrze, stoisz przy barierce i gadasz z osobami na dole. Śmieszne rozwiązanie. No ale tak to jest, jak się nie buduje domu, tylko kupi gotowy. Mogliśmy zabudować tą górę, zrobić strop nad salonem zyskując kolejne pokoje (już ze skosami), ale zostawiliśmy wszystko bez zmian, bo nam się w sumie tak podoba.
Mam nadzieję, że Cię nie zanudziłam. Ale wiem, że jesteś w temacie budowlano-urządzeniowym, więc sobie pozwoliłam na wywody. No a najbardziej się cieszę, że się zdecydowaliśmy na pompę ciepła, co przy budowie nowego domu nie jest aż taką rewolucją, a montaż w domu już wybudowanym to ogromne przedsięwzięcie, zrywanie podłóg itd (min. stąd ten wielki remont). Ale za to koszty życia w tym domu będą takie same albo niższe niż w bloku. Bo za ogrzewanie i ciepłą wodę zimą, wychodzi nam około 350zł miesięcznie, za cały dom. Przy rosnących cenach gazu to mamy luksus. Polecam to ogrzewanie każdemu, choć do droga inwestycja, ale warto.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Marta ładna ta "skromna" chatka :-D u mnie na wsi, to full wypas :tak::tak:ja jestem rocznik 85, wiec jeszcze 2,5 roku do 30, jak się do 30 nie uda, to trzeba przemyśleć plan działania :tak:

wstałam dzisiaj nieprzytomna, mam nadzieję, że mnie kawka uratuje :tak:
 
Marta, super rozwiązanie, uwielbiam takie wysokie stropy, najlepiej jeszcze z belkami w poprzek. My mamy też wysoki jak na blok strop bo prawie 4 m i takie niewymiarowe duże okna.
Nie mam żadnych rewelacji po pęczaku wręcz poprawia mi się peralistyka:-D Mam za to po śliwkach, a i tak jem ja na kg, mnie nic nie zniechęci. A moja Ula jakby przestała ostatnio pierdzieć:-D A co do lasku już widzę jak mój Eddie tam hasa:-)

irisson, my równolatki:-D, ja sobie daje inną granice, do 30 jeszcze 2 dzieciaczków:-D.

A zapomniałam Wam powiedzieć, że za tydzień idziemy na pierwsze zajęcia basenowe dla niemowlaków, w grupie jest jeszcze 5 mc i 7 mc dziecko, woda 33 stopnie, pół h zajęcia. Tylko teściowa musi ją jeszcze dobrze przebadać.
 
Irisson no to stukam filizanka,ja tez pije bo tez nietomna,poki co nie czuje sie lepiej;)
Remik dzis nie ma przedszkola i juz mu odbija,przyszly tydzien ferie kartoflane,tz ma dniowki wiec tak prognozuje ze kolo srody zawisne na zyrandolu:p
 
Asia hah ja mam już mój plan z dziećmi wyrobiony :tak: my mieliśmy jeździć na basen z Laurka jak skończy mi się połóg, mąż napalony na kąpiele, a mi się zwyczajnie nie chce :sorry2: a i tak po ptakach bo Nina dalej butelki, smoczka nie chce :confused2:

LeRemi ja dzisiaj wstałam zgięta w pół, nie wiem co z tymi moimi plecami, u mnie pomoc mamy się skończyła w tym tyg. mama ma gorączkę i leży pod kołderką chora, zmiana klimatu ją dobiła, buuu, moja też już się nudzi, a zrobiłyśmy namiot, wysypałyśmy wszystkie klocki, czas na klamerki i przypinanie do mamy :-D
 
Ostatnia edycja:
irisson, man nadzieje, że nam się uda, mieć tą trójeczkę bo to moje największe marzenie, dom tam gdzieś jest na liście marzeń, ale tak 100 pozycji za tym, to zupełnie inny kaliber.

LaRemi, rozwaliłaś mnie tym tekstem o żyrandolu:-D A co to za ferie kartoflane?
 
Nasza noc po wcześniejszym położeniu Lili spać wyszła całkiem nieźle. Ok.23:20 dokarmiłam ją przed naszym snem, więc zbudziła się prawie 4:30 a później to już obie dosypiałyśmy. Właśnie trochę sobie ucina drzemkę w łóżeczku :) Pogoda dziś rzeczywiście bardzo ładna, chyba zabiorę ją (tzn. Lilę, a nie pogodę ;)) na spacer po okolicy, żeby nawdychać się trochę powietrza i popatrzeć właśnie na różne domki (rozmowa o domkach mnie znów nakręciła na rozplanowywanie tego, jak góra będzie wyglądała :)). Właśnie dopijam inkę, doczytuję książkę i planuję ruszyć z odkurzaniem.

Irisson, graj w totka, graj. Może akurat Ci się uda, obdzielisz częścią forumowe koleżanki, wybudujesz się, pojedziesz na niezapomniane wakacje, a resztę ulokujesz gdzieś na koncie, żeby procentowało :-) Fajnie by było, nie?

Mart, absolutnie mnie nie zanudzasz. Wręcz odwrotnie, chętnie czytam o rozwiązaniach w Twoim domku i o tym, jak on wygląda. Już nawet widzę go oczami wyobraźni - jest super. Wysokie sufity też bardzo mi się podobają, dają rzeczywiście wrażenie sporej przestrzeni. Zresztą do tego Wasza duża działka - wszystko daje świetny efekt :)

Asia, narobiłaś mi smaka na te maliny. Jak ostatnio zjadłam przecier dyniowo-malinowy, rozpływałam się w tym cudnym połączeniu. Co do basenu - też za jakiś czas na pewno zabiorę Lilcię. Ona uwielbia wodę, wierzga tak nóżkami, że grzechem byłoby nie wykorzystać jej uwielbienia do zrobienia jej przyjemności. No a do tego świetna okazja - pierwsze kontakty społeczne :-) Czekam na relację z Waszego wypadu.

Jeśli chodzi o mój plan do 30, to nie wiem,czy się z nim wyrobię, ale jak dobrze pójdzie, to postarać się o drugie dziecko i być bardzo szczęśliwa. Ale chyba jednak najważniejsze to jest zdrowie M, Lili, moje i najbliższych. Bo jak jest zdrowie, to i siły można znaleźć i kopa do działania.
 
Asia tutaj dzieciaki maja w pazdzierniku tydzien ferii,do szkoly nie chodza a rodzice maja przerabane;) A czemu kartoflane? W sumie nie jestem pewna ale chyba bo to taraz wykopki. Jakkolwiek, ja juz nie lubie tych ferii,nastepnych tez nie:mad:
No to wybralam date wyjazdu do Pl 26.11:) a piwrot dopiero w styczniu:D Ale tz mial dojechac na swieta no i tu sie skaszanilo z terminami i doopa i rozkminiamy,bo ja go tu nie chce samego na swieta zostawic, ale tez chce jechac do rodziny... Ech, jak nie urok to...
A Olivia dzis miala porzadna drzemke w lozeczku:eek: co to to sie dzieje;)
 
reklama
Do góry