reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Sierpień 2012

LaRemi, to jest kraj gdzie dzieci mają więcej wolnego niż w Polsce:-D ku uciesze rodziców of cors.
No może Wam się uda jakoś to dopiąć wszytko i się zgrać.

A ja korzystając z 2 h drzemki wymyłam łazienkę i teraz mnie sen zmógł, myślałam, że zaśnie ze mną na cycku ale nie oczy jak 5 zł. Leży pod karuzelą, a ja się powinnam zacząć uczyć, egzaminy już 13, a potem 23 ale mi się tak nie chce:-(
 
reklama
Dzien dobry dziewczyny!

Ale zimno w Katowicach, brrr… pogoda taka śniegowa, myślę że sprawdzą się prognozy i jutro sypnie białym puchem! My bardzo intensywnie od rana, najpierw z samego rana byłam z psem w lesie, potem szybkie zakupy, potem masaż u mojej Anny i teraz weszliśmy do domu po spacerze. Bruno śpi jak suseł na tarasie ;-) A w domu czysto i pachnie obiadem… mama jest niezastąpiona!!!

Wczoraj zaczęłam sobie wyobrażać jak to będzie wrócić do pracy i stwierdziłam że trzeba myśleć pozytywnie! Będzie dobrze! W końcu po to pracuję żeby robić zakupy on-line, sklepów coraz więcej! Panie Ada będzie przychodzić sprzątać co tydzień, obiady zawsze jedliśmy w pracy i tak będzie dalej a młody będzie pod opieką mamy, która będzie mu gotować i wiadomo że dom z grubsza ogarnie, pranie wstawi, na spacer z dzieckiem i psem pójdzie! A weekendy całe dla Bruno, żadnych zakupów ani sprzątania. W końcu milionom rodzin jakoś się udaje to wszystko ogarnąć to i nam się uda! Mam tu na myśli nas wszystkie sierpniowe dziewczyny! Nie ma co się martwić na zapas. Dzieci zdrowe, praca jest i tego się trzymajmy!

Mart81, śliczny dom…. Mnie też się marzy dom ale w mieście, tylko i wyłącznie. Niestety połowa bliźniaka w mojej dzielnicy do generalnego remontu o szalonej powierzchni 110m to koszt 650 tys. PLN. Więc nie ma takiej opcji, nie dam tyle pieniędzy! Teraz mieszkamy w domu wielorodzinnym, kupiliśmy dwa mieszkania na parterze i dzięki temu tylko my korzystamy z ogródka – jakieś 350m ale zawsze coś. Jak nam będzie ciasno to połączymy mieszkania i zrobi nam się prawie 130m kwadratowych, teraz mamy 84. Po drugiej stronie ulicy mamy park, odkryty basen, korty tenisowe, dobrą społeczną szkołę, w tym roku ma się zacząć budowa żłobka i przedszkola. Nie zamieniłabym tego miejsca na inne. Dom z wielką chęcią ale tylko tutaj. Mamy dom w górach więc jak chcemy ciszy i końca świata to jest czas w weekend. Choć może gdybym miała wolny zawód i nie musiała być w biurze na 8 to wybrałabym mieszkanie za miastem, nie wiem. Bezdyskusyjnie są zalety i miasta i wsi i każdy musi wybrać.

Młodzieniec się budzi, ściskam Was mocno :-) lubię tu zaglądać, dobrze że jesteście :-)
 
Kurde, a ja sprawdziałam wyniki w necie, moja tarczyca zwariowała:-( Mam ledwo wykrywalne TSH i wysokie ft3 ft4, jak nic poporodowe zapalenie tarczycy. Mam nadzieje, że tylko to bo moja siostra choruje na Gravesa Basedowa, czyli skrajną nadczynność, a ja na Haszimoto. Popsuło mi to humor, chyba muszę dziś coś słodkiego upiec:-(
 
Asia to co jak nie uporządkujesz tarczycy, to na razie staranka na bok?

Summer w tej cenie u mnie masz cały bliźniak w przyzwoitym stanie :tak:

zmęczona jestem, tak psychicznie
 
irisson, pewnie tak:-( Nie mam żądnych objawów nadczynności, jeżeli usg pokaże zmiany na tarczycy będę musiała pewnie włączyć leki i bezwzględnie przestać karmić. Kurde za pięknie było, wszytko do mnie wróciło, ciągłe badania, leki, ciągła niewiadoma.

Do dupy idę się glebnąć koło Uli i pospać.

A Ty czemu taki humor? przypominam Ci, że ugotowałaś w tym tyg 4 obiady, możesz być z siebie dumna:tak:

Summerbaby, tu gdzie my mieszkamy tyle kosztuje najmniejsza działka budowlana:no:
 
Asia ale tutaj dzieciaki letnich wakacji maja tylko 6tyg, jak bym byla dzieckiem to by mi bylo malo, ale nie jestem:p A dobre ciasto dobre na wszystko:)
Irisson no jak tak bedziesz dalej trafiac to moze do roboty nie bedziesz musiala wracac:)
A ja sie nie obawiam powrotu do pracy. Po pierwsze dlatego,ze ti dopiero w polowie sierpnia,po drugie wiecej kasiorki, a po trzecie mam wspaniala opiekunke,ktora remik kocha jak babcie. Mam tylko nadzieje ze bedzie ciagle miejsce dla Olivii.
A domy u was drozsze niz tu. Choc w sumie to zalezy gdzie...
 
Asia 5 ! dzisiaj zrobiłam rybkę w sosie koperkowym, z ziemniaczkami i warzywami :-) wszystko fajne, zdrowe, tylko sos z torebki, ale dojdę może kiedyś do wprawy :sorry2: a humor mam podły, bo ładne słonce, a ja siedzę udupiona bo sama z Laurą nie dam rady wyjść, wózek mam w samochodzie, mama chora nie poratuje, mąż wróci to będzie ciemno, kicha, od niedzieli nigdzie nie byłam, bo nie mam jak :-(

LeRemi he he trochę ryzykowaliśmy, więc jakbym miała owulację, to nóż widelec jest trzecia 6 :-D
 
Irisson no to sie popisalam! Ja serio myslalam ze chodzi o totka:D:D

Mala sie obudzila i ja mowie "obudzil sie nasz maly czlowiek" Remik na to "czlowiek???" Ja "tak,bo Olivka to taki maly czlowiek" Remik "a nie wyglada" :confused:
 
O rety LeRemi ale mnie rozbawiłaś :-D
Ale dzisiaj jakaś senna jestem. Już drugą kawę piję ale nie sądzę żeby jakoś specjalnie mi pomogła. A pije drugą tylko dlatego że pierwszą wypiłam bez mleka bo mi się skończyło i mi nie smakowała. Ale byliśmy z małym na spacerze i odwiedzić babcię, bo jest już w domu po zabiegu, więc kupiłam sobie mleczko po drodze.

To ja też oddam swój głos w dyskusji wieś czy miasto :-) dla mnie zdecydowanie wieś!!!! Od urodzenia mieszkam w mieście, od 4 roku życia na 11 pietrze w wieżowcu. Jak chce się gdzieś wyjść to cała wyprawa. Zawsze marzył mi się niewielki domek w spokojnej okolicy, ładny ogród itp. Do tego mój M. wychowany na wsi, jak musiał się przeprowadzić do miasta to był dla niego koszmar. I do tej pory strasznie narzeka na to że mało miejsca mamy w domu, że nie można wyjść na podwórko, że nie ma tu co robić,a w domu to zawsze coś jest do zrobienia. Dlatego powoli realizujemy nasze marzenie o własnym domku. W zeszłym roku kupiliśmy działkę, z dala od Łodzi, niedaleko mniejszego miasta, niedaleko rodziców M. Nie chcieliśmy kupować działki na obrzeżach Łodzi bo ceny 4x wyższe niż tam gdzie kupiliśmy. Zresztą mamy ziemie na obrzeżach Łodzi która teraz przekształcamy na budowlana i moglibyśmy się tam budować, ale my wolimy sprzedać to co mamy a pieniądze zainwestować w budowę. Na razie dociągnęliśmy na działkę prąd, wykopaliśmy studnię głębinową i postawiliśmy budynek gospodraczy z garażem. Taki 48m2, z jednym pokoikiem, łazienką i małym składzikiem. Będzie można się tam zatrzymać nawet na całe lato. Teraz jesteśmy na etapie wykańczania. A w przyszłym roku na wiosnę chcemy ruszyć z budową domu. Na pewno zrobimy fundamenty. A jeśli uda się sprzedaż ziemi to wtedy pewnie więcej się zrobi. Dom miał być taki średni, ale po adaptacji projektu i niewielkich zmianach wyszedł ponad 200m2 powierzchni użytkowej!!!!! Nie wiem jak ja to ogarnę!!!! Ale tym będę się martwiła później. No i mój plan odnośnie dzieci to dwójka koniecznie, a najchętniej trójka, żeby nam zapełniły pokoje w tym wielkim domu :-)
Mart a Twój domek bardzo fajny. I mnie też się podobają takie rozwiązania z wysokim stropem nad salonem. Nie ma takiego oddzielenia i robi się taka fajna wspólna przestrzeń. Na a działeczkę macie rewelacyjną!!!

Ja też mam ciemny pępek i krechę na brzuchu nadal mam. Okres już mi wrócił, teraz wedle terminów sprzed ciąży powinnam dostać za tydzień. Ale od trzech dni pobolewa mnie brzuch jak na okres i nie wiem co się dzieje :confused: nigdy tak nie miałam. Zawsze ból pojawiał się tylko pierwszego dnia @, nigdy nie poprzedzał jej wystąpienia. Ale bym się śmiała gdybyśmy się "wstrzelil"..... bo jest to możliwe.....

oo Tymek się budzi z popołudniowej drzemki i znowu Wam nie poodpisuję :-( może jutro mi się uda. Buziaczki dla wszystkich.
 
reklama
Irisson no ja ciebie nie poznaję z tym gotowaniem :-)
A nasz dom jest najmniejszy i najskromniejszy w okolicy, a już na pewno na naszej ulicy, otoczony wielkimi wypasionymi domami po 250-300m. Na nasz mówimy ze mieszkamy w "psiej budzie" - oczywiście pieszczotliwie. Oczywiście nie potrzebujemy nic więcej i nie zazdroszczę sąsiadom. Jak dla mnie co za dużo to nie zdrowo, ani to sprzątać, ani ogrzewać. No chyba że bym miała 6 dzieci. Nasz może na zdjęciu wygląda tak okazale, ale to mały domek, parter i pięterko-antresola - razem 140m powierzchni użytkowej.

Summerbaby to u nas za 650 to można kupić może pół bliźniaka ale na bardzo dalekich peryferiach Warszawy albo już poza, też pewnie o powierzchni około 100m. Tutaj w mieście to ceny w ogóle z księżyca. Tak jak Asia pisze, ceny samych działek są horendalne. W miejscowości gdzie kupiliśmy dom, działki 1000m i to bez żadnej rewelacji lokalizacyjnej są w cenie około 500 000zł, a to nie jest Warszawa, ani nawet obrzeża. My trafiliśmy na mega okazję, bo ludzie ponad 3 lata nie mogli sprzedać tego domu, a mają 6 dzieci i spieszyło im się z budową większego. Mamy można powiedzieć dom w cenie samej działki, a i działka okazyjnie.

Asia muszę spróbować jeszcze raz z tym pęczakiem. Może jutro kupię, bo jestem sama w domu :-). Wrzuć przepis na ten pęczak na słodko z owocami.

A u nas żeby nie było za kolorowo po udanej nocy, dzisiaj mamy dzień chlustania i ulewania. Poszło już chyba z 15 tetrówek, 3 przebiórki no i już nie wiem co robić. No i wczoraj była tylko jedna średnia kupa, a dzisiaj nie było w ogóle. Jest marudny, popłakujący, do niczego. Nie wiem o co chodzi, czy znowu się czegoś wczoraj nażarłam??? No i jeszcze od wczoraj nie chce ssać prawej piersi. Jest gorsza od lewej, bo jest mniejsza i mniej wystająca brodawka, ale jakoś dawał radę, a teraz bunt przy karmieniu. Ach, czasem zazdroszczę tym z Was które są na mm. Po całym porodzie, połogu i wszystkim co z tym związane, uważam że jak dla mnie to najwięcej przebojów i trudności to napotykałam i nadal napotykam przy karmieniu. Najpierw nie umiał ssać, potem nawały, poranione sutki, strupy, ból. Potem chlusty, ulewania, raz za mało pokarmu, raz za dużo. Dzisiaj w nocy jak spał po 3h, to się obudziłam o 3:30 i musiałam ściągnąć trochę mleka bo miałam jedną pierś jak kamień, normalnie twarda kula. Dzisiaj znowu ulewa, chlusta, nie chce ssać jednej piersi. No jak dla mnie to ciągle coś. Ale to wszystko to i tak za mało żeby zrezygnować i przejść na mm. Puki mam pokarm będę walczyć.
 
Ostatnia edycja:
Do góry