Witam dziewczęta po weekendzie
,
Jak pisałam, bawiliśmy przez kilka dni u teściów. Muszę przyznać, że jestem z naszego maleńtasa bardzo dumna. Wrzaskun, nie wrzaskun, w gościnie zachować się umie
.
Super zniosła 3 godzinną podróż, więc jestem zachwycona. Rokuje to nadzieje na bezproblemowe, dłuższe wypady! Cały czas jazdy przespała w foteliku. Mieliśmy przygotowaną baterię mleczną w razie potrzeby, ale okazała się zbędna, bo nawet nie kwęknęła.
Pierwsze godziny w nowym miejscu oczywiście straszne, ale nie ma co się dziwić. To straszny stres dla takiego małego organizmu. Noc przespana z nami w łóżku
. Następny dzień i noc już "normalne", a nawet ponad normę, bo bardzo pogodne. Dziecię nasze, jak przyszli goście siedziało grzecznie przy stole z nami w leżaczku bujaczku ustawionym na dwóch złączonych krzesłach i bawiło się grzechotkami, potem też wszystkie posiłki, jak nie spała (a nie spała jak zwykle cały czas poza spacerami
) spędzała z nami. Naprawdę bomba.
Właśnie wróciłyśmy ze spacerku. Piękne słońce wyszło, pomimo wiatru zimnego naprawdę miło
. Mała usnęła po początkowych, 30 min. wrzaskach i śpi do tej pory
Nawet przy rozbieraniu oka nie otworzyła!
A propos szczepień. Jak już pisałam w wątku szczepieniowym, szczepimy na wszystko, trochę ze względu na wczesny żłobek i zalecenia pediatrów, trochę ze względu na jakieś nasze wewnętrzne przekonanie, że to jednak szansa dla dzieciaków na niezachorowanie na jakieś paskudztwo, więc czemu nie wykorzystać...
Póki co, odpukać, pierwszą transzę (2 tyg. temu) zniosła bardzo dobrze.
Mart ja Cię nie chce absolutnie martwić, ale u nas takie chlustające, obfite, "śluzowate" ulewania też się zdarzają (w tej chwili rzadziej, bo mamy dobrane smoczki, ilość mleczka "na raz" i ilość odbić) i spowodowane są refluksem...
Mamy zalecenie zmniejszenia porcji i częstszego karmienia. Dzieciaki z refluksem nie mogą być karmione "po brzegi". Poza tym pomocne jest częstsze odbijanie w trakcie karmienia. Sprawa nieprzyjemna, bo dziecię strasznie płacze odstawione od piersi czy smoka...Skonsultujcie oczywiście z lekarzem, ale być może u Was też trzeba będzie zmniejszyć porcje/zwiększyć częstotliwość karmień.
marcia Twoje dziecię to anioł normalnie
. Super. Typ "Je i śpi". Przestawałam wierzyć, że faktycznie są takie egzemplarze (wieść rodzinna niesie, że my z bratem tacy byliśmy, ale powątpiewam patrząc na nasze żywe srebro).
Mamy maluszków w szpitalach - trzymajcie się dzielnie!!! Zaciskam kciuki za szybki powrót do zdrowia i domku
.
Miłej reszty dnia kochane :*