reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Sierpień 2012

K4rol4 eh szpital straszna sprawa i nawet nie wiem skąd tą siłę dla maleństwa sie ma! Ze szczepieniami mam tak jak Ty rycze strasznie dlatego meża zabrałam i on trzymał małego przy szczepieniu.
Dziewczyny trzymajcie kciuki bo dzisiaj robimy posiew pierwszy po szpitalny i po tym domiejscowym antybiotyku i tak sie strasznie stresuje zeby wyszlo dobrze:-( musialam zlapac az dwa siuski pierwszy byl po jakiejs minucie, drugi po ok.4 :-) moje dziecko w tym temacie cudnie wspolpracuje:-)
 
reklama
Milionka - trzymam kciuki !
Dzag - za Was też !
Bejbi - jak przeczytałam co przeszłaś ze swoimi dziećmi w szpitalach to mi włosy na głowie stanęły ze zgrozy. A powiedz czy szczepiłaś swoje dzieci przeciwko pneumokokom i rotawirusom ?


Miłego wtorku dziewczyny
 
Milionka, kciuki są :-)
Dzag, czekamy na dobre wieści od Was. Ściskamy mocno!

A w ogóle to dzień dobry! Ale zimno! podjechałam dzisiaj z psem do lasu o 6.30 i termometr pokazywał 1,5 stopnia, brrr... Ale już wychodzi słońce i pewnie wybierzemy się na spacer, wczoraj miałam trochę opory czy nie za zimno ale w końcu nie będziemy w domu siedzieć całą jesień i zimę! Młodzieniec ucina sobie pierwszą drzemkę, jak miło wypić kawkę rano przy naszym forum :-)

Olga
, mój kastrat od 9 miesiąca życia i mam spokój, choć jest jedna suczka która mimo braku jajec wywołuje w nim niezwykłe emocje. Nie wiem jak to się dzieje ale tak jest ;-) Także nie martw się nic tylko ciachaj jajucha, po jednym dniu chłopak będzie jak nowy!

Młody zasnął wczoraj o 20.20 w nosidełku - chyba znalazłam sposób żeby zasypiał wcześniej niż 22. Jeśli dzisiaj też się uda to opatentujemy. Jeśli o mnie chodzi to może nie spać nawet do 23 tylko po co te wrzaski ??

Idę ogarniać inne wątki, miłego dnia dziewczyny!
 
milionka - trzymam kciuki!

summerbaby - problem w tym że niby mam tą moją hodowlę, pies ma tytuł reproduktora, kastrowane psy nie mogą brać udziału w wystawach i właśnie próbuję się dowiedzieć jak jest ze szkoleniami (egzaminy, zawody) - jeszcze nie znalazłam jednoznacznej odpowiedzi czy będzie mógł startować w zawodach IPO - i jeśli będzie mógł - straci te swoje jajka :p
 
Hej hej. U nas dzisiaj 9 stopni. Wczoraj darowaliśmy sobie spacer, ale dzisiaj musimy wyjść bo mam coś do załatwienia. Tylko odwieczne pytanie do bardziej doświadczonych mam. W co ubrać małego??? Jest zimno ale słonecznie.

Strasznie mi się spać chce. Właśnie wypiłam kawę, ale nie wiem czy mi pomoże. Tymka przed chwilą odłożyłam do łóżeczka bo już przysypiał na moich kolanach. Ciekawe czy uśnie na dobre czy zaraz będzie krzyk. Najchętniej też bym się położyła i złapała jakąś krótką drzemkę, ale mam sporo do ogarnięcia w domu.

Olga musisz to dobrze przemyśleć, bo szkoda by było żebyś rezygnowała z czegoś co jest Twoją pasją. Widzimy że uwielbiasz swoje psy, treningi z nimi i swoją małą hodowlę. Ale jeśli będziesz mogła nadal jeździć na zawody z kastratem to może rzeczywiście lepiej go pozbawić jajek. Trzymam kciuki za podjęcie dobrej decyzji.
 
ja dodaję jeszcze skarpetki, bo mam luźne pajace jeszcze na 62 :tak:

u mnie dzisiaj sajgon, obie mają dzień "mama nie usiądziesz" :rofl2: dobrze, że babcia przyjdzie popołudniu, to przewietrzymy się trochę :tak: ale coraz bardziej tęsknie za pracą, ludźmi, podejrzewam, że jeden dzień i zatęskniłabym za domem, hehe babie nie dogodzisz :sorry2:
 
ja ciagle slucham tylko jaka jestem nieodpowiedzialna ze na szczepienie sie 5minut spoznie, ze jak ja moge taki burdel robić - czyli nie wyniesc talerza po obiedzie od razu tylko np po pol godzinie.... takze no, nawet nie mam kiedy nadrobić.
 
Dzień dobry. A my dziś mamy szczepienie...stresuję się strasznie. Nocka była całkiem spoko,a gdybym miała odpowiednią ilość pokarmu to by była nawet idealna. A tak to od 4 do 6 walczyłam ze swoimi cycami.
W nocy sił dodaje mi fakt,że nie jestem sama- jest przecież wiele matek karmiących również w nocy. I najczęściej sobie o irisson myślę,bo wiem,że też tak często w nocy karmi :-D

mała.di-wiesz, myślę,że dla Was dobra by było wyprowadzka z domu. Nawet do domu samotnej matki. Na pewno byś zyskała dużo pewności siebie i nie słuchałabyś tego czepialstwa. Wyobrażam sobie jak Ci ciężko, bo niedośc,że samo macierzyństwo jest nową sytuacją to nie masz wsparcia w osobach z którymi mieszkasz. Ty jesteś taka dzielna i tak wspaniale sobie radzisz, a rodzina Cię wciąż gasi...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hejka
ale mi zimny prysznic zapodałaś kakarolina
chciałam ją zbadać głównie czy jakiegoś zaoalenia płuc nie ma, a tu na zap. noso/gardła antybiotyk?
ale może masz racje

Agnnieszka szczepie tylko sanepidoskimi, najchętniej to chyba w ogóle bym nie szczepiła
tylko Agatke zaszczepiłam od pnemokoków, co nasza dr twierdzi,że dużo przypadków było duszności jako skutek uboczny. Agatka do szczepienia nie chorowała a po b często, do kwietnia tego roku b częste duszności. Od kąd jestem z niąna wychowawczym wychodzi na prosto, a może poprostu wyrasta z chorób, ma 3lata i 9 miesięcy. Nie pościliśmy jej jeszcze do przedszkola, bo nie zalecała dr z poradni chorób płuc, ale przecież i tak siedzę z malutką w domu, więc bez różnicy. Z dwoma córciami jest sympatyczniej.
A do pracy to raz mi tęskno, ale dwa razy nie. Trudno będzie mi dom z pracą pogodzić.
Za kilka tygodni zacznie nam się handel kwiatami na Wszystkich św. to trochę odrzyję wśród ludzi, bo momentami dziczeje, nawet z nikim mi się nie chce spotykać. Tyle co z Wami pogadam.
 
Do góry