Asia, dobre, dobre z tym łakomstwem... Ja jestem już na ostatniej prostej (mam taką nadzieję
), ale jem ostatnio jak świnia. Bez opamiętania. Ale widocznie teraz tak musi być, później też trochę będzie,a później może przejdzie i schudnę... Jest nadzieja i światełko w tunelu
My z M też 22 sierpnia mamy swoje 3 lata... Ale teraz co innego zaprząta naszą uwagę i myśli, więc pewnie (jeśli nie zapomnimy), to może sobie życzenia złożymy... A może dziecko będzie chciało nas akurat w ten dzień uraczyć swoją obecnością na świecie...?
Olga,
Kakakarolina - wszystkiego najlepszego z okazji Waszych rocznic
Jak najwięcej miłości, apetytu na życie i na małżeństwo i jak najwięcej spokoju
Olga, odnośnie bączków - dobrze, że nie jestem w tym sama... Ostatnio męczą mnie tego typu przypadłości
Nie bardzo rozumiem, jak to jest z tymi zwolnieniami lekarskimi. Ja swoje dostałam teraz chyba do 31 sierpnia. Więc o czym to świadczy? Że już od jutra zaczyna mi się naliczać macierzyński, czy dopiero po tym 31? Coś mi się wydaje, że termin porodu zupełnie, ale to zupełnie mnie zaskoczy...
Mart, reakcja Twojego TZ jest zupełnym potwierdzeniem tego, że faceci mocno wszystko przeżywają, tylko inaczej i po swojemu. Ja czasem z moim się licytuję, że on pewnych rzeczy nie doświadczy (zwłaszcza tych fizycznych dolegliwości), mimo że bardzo by chciał. Bo nawet gdy mi kobiety opowiadały o swoim samopoczuciu w ciąży, odczuciach, kopniakach, bólach, dolegliwościach, to też nie byłam w stanie ogarnąć tego... Nie mniej jednak faceci też się niepokoją, niecierpliwią i czuwają
Ja trochę pospałam dziś - po 8 klapnęłam i do 11 mnie nie było. Można powiedzieć, że jestem i czuję się względnie wyspana. Idę teraz na mleko z płatkami, a później nastawię pranie i poogarniam inne rzeczy, które mam do zrobienia (szybciej zleci dzień, czas itp.)
Trzymajcie się sierpnióweczki