hej hej
wyspałam się i wstałam sobie, piję kawkę, może wyjdę z psami? na termometrze na balkonie 12 stopni, jest pięknie, słonecznie, po prostu cudnie
mąż z Natalią śpią, umyję im tylko garnek na kaszkę i pójdę się przewietrzyć
ja mam termin na 20, czyli jeszcze niby 4 dni ale na razie cisza zupełna, wy tu o bólach jak na okres, zabarwieniu wydzieliny - u mnie zero objawów, brzuch wysoko... czasem zacznie mnie boleć dół brzucha, owszem... ale wtedy... puszczam se bączka i po bólu
hahah - za to mina mojego męża, jak zawołam auaaaa... i się łapię za brzuch - on zaraz patrzy i pyta co się dzieje?? a ja: pfff... a on: acha. i ucieka z pokoju
dziś mamy 4 rocznicę ślubu. a kojarzę że
kakakarolina też
brałyśmy ślub chyba w tym samym dniu
Karolince i jej mężowi życzę wszystkiego dobrego :*** i pojawienia się maleństwa w ten piękny dzień
natomiast my niezbyt sentymentalni
raczej żadnych szczególnych obchodów nie będzie - może na 5 rocznicę? ale dziś nic szczególnego nie chce mi się robić, raczej zajmę się praniem
niedługo powinien zadzwonić i przyjść pan od szafy - może jak zobaczy mój brzuch to się weźmie do roboty i zrobi szafę w kilka dni? za późno to wymyśliłam, chciałabym już sobie w niej rzeczy układać
ale muszę być cierpliwa
Maggic - współczuję kolki!!
nie wyobrażam sobie tego bólu...
zawsze zastanawiałam się jak to jest rodzić jak dodatkowo jest się na coś chorym... nawet zwykły katar może dać popalić, nie wspomnę o kaszlu, bólu gardła czy jakiejś innej poważnej infekcji - np. dróg rodnych, pęcherza, czy też złamanej ręce, jakiejś ranie... różne rzeczy się zdarzają. a taka kolka...? o rany
mam nadzieję że Ci szybko przejdzie i na razie nie powróci...