Mart,
Pamelcia,
Gorgusia jestem z Wami. U mnie też termin wypada w piątek i też sama nie wiem, kiedy co i jak. Ale jak w piątek nic nie ruszy, to nie będę jakoś przesadnie się oszczędzała, choć to i tak niełatwe, bo mój organizm za szybko się męczy i z tym brzuchem za wiele zwojować nie jestem w stanie. Już połowa miesiąca.. Trzeba się też było zapisać na wrześniówki - to byśmy się czuły jak wcześniaki
Choć suwaczki niestety nie kłamią...
Najdziwniejsze jest dla mnie to, że ostatnio mam taki apetyt, że szkoda gadać. Chyba jem też najmniej zdrowo niż podczas całej ciąży.Ciekawe kiedy osiągnę wagę wieloryba
Może mi odbija już, a może po prostu chcę się najeść na zapas
Cholera wie, już mi chyba odbija trochę. I znów ze spaniem będzie podobnie... że się przebudzę, pójdę coś podjeść i z powrotem do łóżka... I tak na okrągło ostatnio... A później kolejny dzień nadchodzi.... i wariactwo i natręctwo myśli.N
Nataszka, gratuluję zacięcia i szczęśliwie zakończonego porodu. Byłaś dzielna
Za chwilę zrobię podejście do spania, jak nie wyjdzie to znów będę się bujać do rana z przerwami. Ech...