reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

reklama
Heh :-D Milionka- ja prawie nie mam piersi- nawet w ciąży :-D Znaczy idą mi na boki i na środku mam klepisko. Nie sprawdze w ten sposób :-p
Ja każdego dnia budze się z nastawieniem,że to już...ale do południa przechodzi. Nawet ani jednego skurcza nie miałam takiego,że ała.
Ale moja siostra miała dwa szybkie i niczym nie zapowiedziane porody. Z pierwszym zaczęły się skurcze nad ranem,a ona nie chciała jechać. Jak mąż ją odwiózł to 40min i córeczka była z nią. A synek podobnie- nad ranem skurcze, szybka podróż i warszawskie korki, i synek z nią po 30min.ale żadnego opuszczania brzucha,czopu, biegunek, skurczy- no nic! Mama miała podobnie. I dwa dni przed pierwszym porodem miała ktg,na którym nie było pół skurczyka. Ja też tak chce. O!
 
eee to mi na stojąco sprawdzała:p
gorgusia ja do pierwszego seksu do końca:p po długiej przerwie też ani jednego nie miałam:) a w sumie całe 6 :p a siostrze pozazdrościć
 
gorgusia mam podobnie - brak wyraźnych i dobitnych objawów wskazujących na zbliżający się poród - oprócz dużego brzucha, coraz większego i dziecka, które rozpycha się i przeciąga... Boję się więc, że wyjdzie to wszystko nagle tak, że zwątpię (szczególnie jak ból nadejście). Bo ani czopy, ani skórcze przepowiadające, ani inne jakieś symptomy...może czasem tak jakby się wody sączyły, ale czy to i tak jest to...? Nie wiem...

Ech to nerwowe oczekiwanie... Dziewczyny czy znacie wróżbitę Macieja? W nocy przebudziłam się na przegryzkę, włączyłam TV a tam on akurat gadał te swoje wróżby. Akurat trafiłam na moment, gdy mówił, że osoby (czy mężczyźni) urodzeni 8 lub 18 sierpnia są nastawione na branie itp. I co ja głupia pomyślałam? Żeby poród nie był 18.08. Ale to durnota, żeby takie głupoty sobie wciskać. W dużej mierze to, jakie będą nasze dzieci jest już zapisane w ich genach, dodatkowo pewnie spory wpływ będzie miało nasze wychowanie. A ich osobowość? Też już jest jakby gdzieś zapisana. Precz z przesądami. Bo zaczyna mi już odbijać... :tak:
 
My mieliśmy jeden bzyk do końca po długiej przerwie-od początku ciąży i nic to nie dało.
MieMie- mi bardziej dokucza ugryzienie jakiegoś owada,który dopadł moją stopę niż końcówka ciąży :confused2: i dobrze i źle. Wezmą nas dzieciaki z zaskoczenia ;-)
I nie myśl o tych przesądach. Ja przez moment się martwilam,że pod sznurkami na bieliznę chodziłam.

Ale na ostatniej wizycie moja szyjeczka była mieciutka i tak przekrwiona,że aż się wystraszyłam jak zobaczyłam taaaaaką ilość krwi :baffled:
 
Ale mnie zrobili, przyjeli najpierw na oddział bo lekarz miał cięcie. Przy USG wyszło afi8 czyli w normie... Trzymają mnie do czwartku, ale nic wywoływać nie będą. W 3h 2cm rozwarcia mi się zrobiły i na ktg jakieś niewielkie skurcze... Więc możliwe, że Fifi przed weekendem wyjdzie, ale niekoniecznie tym... Zła jestem jak nie wiem, bo jeziorko i grill na jutro były zaplanowane.
 
No ja też mam brzuch między kolanami. Zero skurczy, zero czegokolwiek. Czop nie odszedł. Rozpychanie na maxa. I to wszystko. Mogę rodzić jutro i pojutrze. Piątek i sobota nie mogę bo TZ wyjeżdża ponad 400km i ma koncert w piątek więc jeden dzień na dojazd i sobota na powrót. No przynajmniej do południa.

Tak mi smakuję dzisiaj herbata, że piję już trzeciego earl - greya z cukrem trzcinowym.
 
reklama
my się miziamy całą ciąże ze wszystkimi bajerami i nic :-) aj będzie co ma być :-D mężuś zrobił rewelacyjną pizze, właśnie się obżarliśmy :rofl2: jak ja się cieszę, że jutro mąż ma wolne, będziemy się długo lenić :tak::tak:
 
Do góry