hej
Exotic z tego co pamiętam noworodki mają trądzik który właśnie tak wygląda, to raczej normalne, pamiętam że Natalia też miała pryszczyki tylko jakoś nie pamiętam kiedy to było i jak długo, ale chyba nie ma się czym martwić
ja wróciłam z wizyty, wszystko ok, znów schudłam... taka szczupła i zgrabna jestem że szok
zamiast tyć i puchnąć to mnie ubywa. maleństwo około 2900. doktor nie badał mnie na fotelu :/ tylko usg - ale nie sądzę aby coś się tam od ostatniego razu zmieniło. powiedział żebym wpadła w sobotę do szpitala na ktg
milionka - dzięki, no właśnie znalazłam na necie różne firmy które robią meble na wymiar, ale myślałam o czymś sprawdzonym, z polecenia... ten facet spóźnił się trochę do nas a mąż poszedł do dentysty - więc zadzwoniłam i poprosiłam o przełożenie wizyty na czwartek rano, poczekam jeszcze te 2 dni, no ale chyba się na niego zdecydujemy - mam nadzieję że nie natniemy się na jakąś lipę za te 900zł...
do schroniska zajechałam ale było zamknięte, nikogo nie było... czynne do 16, dziwne - że o 16 pracownicy wychodzą i te psy same tam zostają? myślałam żeby przerzucić moje "dary" przez płot (są w foliowych workach) - no ale jednak bałam się że będzie w nocy lało i się to wszystko zmoczy. no nic, pojadę jeszcze raz, dobrze że mam to wszystko już w aucie (mąż mi to zniósł) i mi się po domu nie plącze...
przydałoby się coś poprasować ale nic mi się nie chce, mam ochotę na coś słodkiego po pysznej zapiekance którą mąż zrobił jak mnie nie było. tylko nie bardzo mam coś słodkiego... może sobie mleko posłodzę i wypiję?
może mi ulży heh
moje dziecko dziś miłe dla mamy... ona ostatnio jak coś się jej nie spodoba to szarpie mnie za włosy, próbuje bić albo pada na ziemię i wrzeszczy jak chcę ją podnieść. a ja jej przecież nic złego nie robię
to trochę przykre dla mnie no ale tłumaczę sobie że taki charakterek ma i trudno, oczywiście staram się z tym walczyć i postępować tak żeby się jej to nie pogłębiało... mam nadzieję że tak jak jej to przyszło tak przejdzie...
dobra, idę do kuchni wymyślić coś słodkiego z udziałem cukru z cukiernicy
tylko przy Natalii trzeba się ostatnio chować z jedzeniem... bo ona chce wszystko co ja jem, normalnie chowam się po kątach jak jem tak żeby mnie nie widziała
wczoraj poszłam spać po 21, coś czuję że i dziś tak zrobię
i spałam do 8 rano
ehh to jest życie
k8libby - no to się doczekałaś, trzymam kciuki i życzę powodzenia!
a Daga o której pisze
andariel to nasza
Dagmara86? ciekawe jak jej pójdzie