reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

Błonka relaksik co ma być to będzie ;-)
miałam nie pisać ale dziś chyba będzie dzień kanapowy tak mi słabo, aż zmierzyłam ciśnienie ale 120/80 czyli luzik guzik
Pisałam wczoraj do cornellki ale nie odpisała mam nadzieję, że wszystko ok i po prostu jej się tel rozładował
 
reklama
Pospałam obudziło mnie pukanie do drzwi, moja mamita 2 h od telefonu zrobiła mi 50 pierogów, 15 dla mnie z wiśniami, 15 z borówkami i 20 dla M z borówkami.:-) Przywiozła jeszcze 2 kg węgierek i zrobiła galaretę mięsną. Jedno jest pewne z głodu nie zejdę:-) Zjadłam pierogi, powiesiłam pranie i zabieram się za naukę. Martwię się tymi ruchami, czuję ją cały czas ale wpadam w jakąś paranoję, że za mało i się zastanawiam czy na ktg jechać. Jak teraz czujecie Wasze maleństwa? cały czas?

Wczoraj mój M mnie rozczulił, spacerowaliśmy z psem, znaczy on szedł, a ja kuśtyk kuśtyk, jak siedem nieszczęść, a ten patrzy się na mnie tak dziwnie. Ja do niego co się tak gapisz, a on: "tak Cię kocham z tym brzuszkiem" i zaczął swoją litanie, że nie może już pić piwa żeby być gotowy, a ja mu kupuje, że brzuch mam nisko. Znów temat o torbie czy dopakowana? dziś wydzwania od rana, wydarłam się niego bo ja chce pospać, on ciągle wydzwania jak się czuję.

Błonka, chyba będziesz kolejna:cool:

kakakarolina, a co się dzieje, że humor podły?

Marta, no to super, że chociaż jedna nocka do przodu:tak: i dobrze, że masz temat zastępczy, ja się uczę i jeszcze dziś wsłu****ę w ruchy ale nie mam fazy na układanie ubranek i ścielenie łóżeczka, wszytko na ostatnią chwilę.

Olga, no ja też wstawię jak uporządkuje kącik córeczki to dobra motywacja:-)

doti, a Ty się jaką panną stresujesz, co tam figura Ty będziesz mamą zaraz po raz kolejny, figura wróci i nie sprzątaj.

irisson, wielki dzień, koniec tęsknoty:-)

karenm, owocnej nauki
 
Ostatnia edycja:
irisson, to wina wykonawcy, dogadał się z nimi, że po wszystkim im wszystko naprawi. Ale pozalewało też meble, więc pewnie będą teraz świrować, że to jakieś Ludwiki 16 były... Nie mój problem, ale szkoda mi ludzi, bo przez głupotę faceta oni maja problemy. Jedno mieszkanie stoi puste i chyba stoi tam woda, bo 2 piętra w dół faceta zalało... nie jest kolorowo. A teraz takie zamiecie u nas, że żadne zabezpieczenie nie wytrzymuje. Nie wiem jak oni mają zamiar to skończyć do 20 września jak tak cały czas leje...

A ja chyba po wszystkim będę bezrobotna. Ale się z ojcem pokłóciłam, strasznie. Pisałam Wam, że kolejna dziewczyna z pracy w ciąży. To taka kochana babka, młoda, we wrześniu ślub. Sama jest przerażona tą ciążą, a mój ojciec jej nagadał, że jak mogła, że miała uważać, że teraz on będzie miał problem i że zmieni jej umowę, na czas określony, żeby mu etatu nie blokowała. No kurde, jak ona mi wczoraj to powiedziała, to nie wytrzymałam. On jest taki niewrażliwy, gada co mu ślina na język przyniesie, zawsze. Pracuje z samymi dziewczynami i jeszcze się nie nauczył. A ta dziewczyna jest wyjątkowo wrażliwa, wszystkim zawsze się przejmuje i martwi, a on ją jeszcze tak zestresował i to ciężarną. Powiedziałam mu, że już miał 3 ciężarne i jeszcze się nie nauczył, że trzeba delikatnie? nawtykałam mu, on mi oczywiście też, że się wtrącam, że to nie mój biznes i żebym spadała... eh, szkoda gadać. Powiedziałam mu, że potem mówią, że prywaciarze to sqrwysyny, żeby się nie dziwił, jak o nim tak będą mówili. Trochę ostro z nim pojechałam, ale wszyscy siedzieli cicho a ja nie umiem... I jak zawsze, nie o swoje, mi się dostało. Powiedziałam mu też, że ona jest chroniona i nic jej zrobić nie może, a jak zacznie coś wymyślać to inspekcję pracy na niego naślę... No i z własnym ojcem się pożarłam...

Z dobrych wiadomości, to M z Dawidem naprawili skrzynię i mitowisi bez użycia części. Okazało się, że jakieś dwie śrubki poluzowane były. Mechanik chciał 700zł za wymianę na używaną skrzynię...
Jeszcze go umyjemy, prze polerujemy pastą tempo i będzie jak nowe :)
 
Cześć sierpniówy :),

Uch, właśnie wróciłam z KTG. Spędziłam dzisiaj w szpitalu ponad 2 godz., bo musiałam poczekać aż mój lekarz "zastępczy" (mój gin na urlopie) skończy operować...Dobrze, że mamę ze sobą zabrałam, bo sczezłabym z nudów jak nic.

"Wizytę" opiszę w wizytowym ;). Ale wsio ok. Na poród się u mnie nie zapowiada jeszcze ;).

Strasznie chce mi się spać. Pocieszyłyście mnie trochę, że niektórym z Was też. Może to aura jednak, a nie moje postępujące rozleniwienie.

doti bardzo się cieszę, że u Was lepiej :). A o kuzynkę zazdrosna nie bądź. Jestem tego zdania co Irisson, że to ona zapewne Ci maleństwa pozazdrości. To o wiele cenniejsze niż długie nogi w mini ;).

Błonka widzę, że Ty już na ostatnich nogach. Dobrze, dobrze, ruch w interesie musi być. Niby mamy prawie ten sam termin, a u mnie całkowita cisza. Żadnych skurczy, żadnego spinania, żadnego kłucia. Jedyne co mi doskwiera to ból pachwin, ale to już czas jakiś, więc powoli przywykam.

asia mąż zdecydowanie ma dar wzruszania, też bym miała od razu łzy pod próg :). Super. A że się martwi, normalne. Mój wykazuje zaś stoicki spokój za co jestem mu wdzięczna, bo chyba mi się dzięki temu udziela.
A pierogowej uczty zazdroszczę strasznie!!! Może też zrobię w końcu?
A co ruchów małej. U mnie też stosunkowo spokojnie. Czuję ją, owszem prawie cały czas, ale zwykle delikatnie. Ma okresy aktywności zwykle wieczorem i w nocy, wtedy brzuch mi faluje i sobie faktycznie pozwala na porządne rozpychanie.

kakakarolina mam nadzieję, że będzie lepiej, dzień jeszcze młody :)
 
Ostatnia edycja:
Aia kto wie moze bedziesz wczesniej... wiesz mnie tak moze meczyc i meczyc jeszcze...
mnie raz łupie a za chwile czuje sie dobrze... potem znow boli i znow cisza...
 
Aia kto wie moze bedziesz wczesniej... wiesz mnie tak moze meczyc i meczyc jeszcze...
mnie raz łupie a za chwile czuje sie dobrze... potem znow boli i znow cisza...

To i prawda ;). Nie znamy dnia ani godziny.
Ale lekarz dzisiaj nader był spokojny. Z uśmiechem powiedział, że pewnie doczekam powrotu mojego gin z urlopu (początek sierpnia).
 
Aia, nie znasz dnia, ani godziny. No mój M to taki Misio cały czas chciałby się przytulać, całować itd, ja nie pottrzebuję aż tyle czułości. Tak samo ciągle gada do brzucha, Ulusiu, Uleńsko, Uleczko tatuś mówie itd, ja tak nie potrafię, chyba, że nikt nie słyszy:tak: Wiem jestem nienormalna

k8libby, jeszcze tatko Ci rację przyzna i przeprosi:-)
 
Asia ja w pierwszej też nie gadałam do brzucha, w drugiej przy wszystkich strofuję Ninę, ze ma matkę nie tłuc :-)

K8libby ale masakra z tym dachem, chociaż dobrze że z autem wam się udało :tak:
 
reklama
Aia, nie znasz dnia, ani godziny. No mój M to taki Misio cały czas chciałby się przytulać, całować itd, ja nie pottrzebuję aż tyle czułości. Tak samo ciągle gada do brzucha, Ulusiu, Uleńsko, Uleczko tatuś mówie itd, ja tak nie potrafię, chyba, że nikt nie słyszy:tak: Wiem jestem nienormalna

Mój też cieplusi :). Też sobie do brzuszka pogada, może nie jest z tym jakiś hiper wylewny, ale zdarza mu się, mi jakoś zdecydowanie rzadziej. Rozmawiam z moją małą raczej telepatycznie, to tak, nagminnie ślę do niej myśli, ale werbalizacja? Kuleje ;).
 
Do góry