reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Sierpień 2012

Czesc.Ja tylko na chwile.Właczylo mi sie jakies wicie gniazda wreszcie. Od rana jestem pelna energi,checi do pracy i gdzie nie spojrze tam czeka na mnie kuuuupa roboty az nie wiem od czego zaczac.Do tej pory nie mialam takiego ,,pałera"":szok::szok:A no i tez od 5 mialam skurcze ale na szczescie przeszly.do piatku zamierzam wytrzymac i nie rodzic bo jakos im blizej tym mniejsza mam na to ochote.chyba juz wole sie meczyc.
Chociaz wstydze sie juz tego brzucha bo autentycznie wzbudzam sensacje gdziekolwiek sie nie pojawie.Wczoraj pojechalismy do cyrku i po pol godz mialam dosc.gdziekolwiek nie spojrzalam to sie na mnie gapili.
Jakos wogole nie widuje po drodze ciezarnych w Pulawach.A jak bylam z Luizka w ciazy to co jakis czas jakas babka mijala mnie z brzuchem.U gin tak samo na wizytach-babki juz po porodzach...Chyba kobitki unikaja ciazy na lato.
Biedna Danus .Z jednej strony mecza ja skurcze,z drugiej probuja je powstrzymac.Meczy sie kobitka.
Cornelka dobrze ze pojechalas do szpitala.
Pewnie cie nastraszylam tym odklejeniem Lozyska.I dobrze,tam przynajmiej bedziesz pod obserwacja.
Marcia,chyba zatrucie tez jest jak jest opuchlizna i bialko.Cos mi swita ze nie wszystkie objawy przy zatruciu moga sie pojawic.
Lepiej to sprawdzic dla swietego spokoju tym bardziej ze opuchlizna nie schodzi ci z nocy.
Mi calkowicie tez nie schodzi z nóg ale roznica jest widoczna.
Moze nie masz jeszcze zatrucia ale cos probuje sie zaczac dziac.
No to kolejna nastraszylam ale to dla waszego dobra
 
reklama
O rety. Z przerażeniem zobaczyłam która jest godzina!!! A tyle chciałam dzisiaj zrobić a ja nadal w koszuli nocnej siedzę. Lecę się ubierać i zakupy zrobić. Obiad przywiozłam wczoraj od teściowej więc nie muszę się wysilać. Ale jutro wraca moja mama z urlopu więc muszę domek doprowadzić do porządku i zapasy w lodówce uzupełnić co by nie marudziła że pusta. Po drodze zajrzę do tego prywatnego labu zapytać o koszty badań.
Doti Ty mnie nie musisz straszyć, wystarczająco sama jestem zestresowana. Kurde palce u rąk mam tak popuchnięte że aż bolą jak je zginam :baffled: dobrze że Tymek ruchliwy to trochę spokojniejsza jestem.
 
marcia, mnie bolą jak zginam ale tylko rano, teraz już nie, opuchlizna z nóg też zniknęła, ciśnienie ok, ale też jak tak piszecie to mam stresa.
 
cześć Dziewczyny, wybaczcie, że się tutaj nie odzywam, ale czytam i staram się być na bieżąco. Jestem już na zwolnieniu, ale trochę jeszcze w domu muszę posiedzieć przy kompie, oprócz tego robimy podwórko - bruk, płot, równanie terenu, dosyć mam już tych ekip :baffled:

widzę, że prawdziwy pogrom się u nas zaczyna, ja też mam coraz częściej skurcze i to czasem nawet całkiem bolesne, ale ogólnie nie mam co narzekać, bo funkcjonuję i śpię normalnie :-)

k8, spóźnione życzenia urodzinowe, wszystkiego naj naj, szybkiego i bezbolesnego porodu :-)
Ratina, śliczne masz króliczki, ja też mialam w dzieciństwie kilka miniaturek :-)
Summerbaby, fajny pokoik przygotowałaś :tak:
karolina, zazdroszczę weekendu w górach, kocham je strasznie, a wyprowadziłam sie na drugi koniec Polski ;-)
Sempe, dzielna z Ciebie kobieta, szacuneczek :tak:
dzag82, ale Ci fajnie, że masz już Tymka w domu :-)
 
marcia, 10.40 u mnie teraz, też mnie to przeraziło... a ja od rana nic... totalna degeneracja. w dodatku trafiłam na onecie właśnie na artykuł o zespole chronicznego zmęczenia, a teraz wiecie jaką frazę wpisałam w google..? "JAK ZMOBILIZOWAĆ SIĘ DO SPRZĄTANIA"... ze mną już naprawdę źle...

hahah ale jaką piękną stronkę przy tym znalazłam, o proszę :) o zwalczaniu uzależnienia od komputera :D
urealnienie: Jak zmobilizować się do sprzątania?
 
Asia ja na zdrowy rozum to wiem, że on ma rację, ale ja mam teraz tak, ze z jednej stronu już bym chciała rodzić, a z drugiej jeszcze chwilkę. No nic Młody sam zadecyduje i zobaczymy kogo posłucha. Wogóle to już czuję taką lekko napiętą atmosferę związana z porodem. Mój M chodzi taki napięty i wreszcie wczoraj sie przyznał, że denerwuje się tym, aby Młody był zdrowy. Normalnie sukces chłopak osiągnął, bo On rzadko mówi o takich rzeczach. Chyba go trochę wyszkoliłam;-)
 
Danus, Cornalka trzymam kciuki,najwazniejsze ze jestescie pod dobra opieka.
Marcia a ja Cie chcialam troche uspokoic, ze nie kazady obrzek musi oznaczac zatrucie. Ja w pierwszej ciazy od 8mca spuchnieta, w 9 to juz plakalam nad soba codzien, nie schodzilo po nocy, z dnia na dzien bylo gorzej, ale cisnienie takie jak Twoje i zadnego zatrucia nie mialam. Naprawde opuchlizna najczesciej just urokiem koncowki ciazy. Nie czytaj netu, taka moja rada, i postaraj sie pozytywnie myslec. Ja teraz tez puchne, po nocy ciut lepiej, ale ledwie wstane i dalej to samo, tyle ze w tej ciazy duzo mniej.
Moje noce mimo pochodow kibelkowych i problemow z obracaniem sie nie sa zle. Nie wybudza mnie to specjalnie, zasypiam bez problemu, ale dzis i tak jestem jakas wymemlana, totalna bezsilnosc,madakra. Ale musze sie ruszyc na miasto bo spora lista zakupow sie stworzyla:confused: a jutro i pojutrze raczej musze siedziec w domu bo moze Olivkowy rydwanek przyjsc:D
 
reklama
Ja też od rana dostałam powera. Wicie rodzinnego gniazdka mi się włączyło w zeszłym tyg i tak codziennie po troszku sprzątam. Nie mam już tyle siły co wcześniej dlatego trochę mi to zajmuje ale już mam ogarnięte prawie całe mieszkanie tak na "picuś glancuś". Dziś się wzięłam za porządki w szafach. Myje mi się właśnie zastawa obiadowa.
Niby sprząta się na bieżąco a wszędzie i tak pełno kurzu. No nic mam jeszcze ponad tydzień, na pewno zdążę ;)
A miałam dzisiaj nic nie robić:p
 
Do góry