reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2010

czesc dziewczyny!!!!!!!!!!
ale pospalam- u nas upal okropny dzis.
a musze sie pochwalic ze wygralam aukcje i mam wozeczek-ale powiem wam ze walczylam jak wilk bo latwo nie bylo ale udalo mi sie i jestem mega zadowolona- jak przyjdzie to wstawie foteczki. a i jeszce moja mama zrobila nam niespodzianke wczoraj- dostalismy od nich pieniazki na fotelik takze jest mega fajnie:))))))))))))
a i wczoraj pierszy raz zauwazylam kropelki siary na sutku takze u mnie tez sie zaczyn a- powoli bo powoli ale zawsze:))))))))
ide na sniadanko
 
reklama
Witam się dwupaczki :-)

Polianna Bosz ale masz sąsiadów... Jak słyszę-czytam takie opowieści to jedyne kogo mi szkoda to dzieci... Przecież to nie ich wina, że urodziła Je jakas wariatka :wściekła/y:

Ehtele Ty miałaś oddać mi troszkę tej energii, a w ogóle nie czuje różnicy :-( Ja cały czas kuleje- wyobraźcie sobie kulejącego słonia- tak właśnie wyglądam przez to p... biodro :-(

Kasiu2506
No to przez tapetowanie będziesz miała troszkę duży ten bagałan :-D

Ja teraz siedzę sobie na piłeczce oglądam DD wakacje ;-) I jem śniadanko:-)
 
:) Witam weekendowo.
Obudził mnie sms od koleżanki,że w carrefourze są mega wyprzedaże przez weekend i są książki na które poluję od jakiegoś czasu za 7zł. Ale się wkurzylam. Gdyby nie to,że mieszkam na zapupiu i nie mam żadnych autobusów, że jest 30 stopni i mam 2 latke do wiezienia to pwnie już bym tam była.
A mój M i tak nie pojedzie,bez szans - mundial o 16.00, upał, muchy, komary, wszystko byle nie jechać. Od 3 tygodni proszę go o opróźnienie odkurzacza, bo się rpzy tym trzeba namachać i nadźwigać, ale jak widać prośby nic nie dają. "ZARAZ". Moje ulubione słowo. No więc dzisiaj znowu godzinny taniec z miotełką a i tak wszędzie pieskie włosy. Grrr... Wczoraj kupiliśmy farbę,bo mała postanowiła swój piękny pokoik ozdobić czarnym pisakiem. Zastanawiam się teraz czy ja mogę malować ??? To jest jakaś hypoalergiczna,ale w końcu to farba... Jeśli miałabym prosić o to M to nie dośc,że połowę malunków by ominął to nie doczekałabym się za tym do zimy... Więc chyba pozostaje mi zakasać rękawy i otworzyć wszystkie okna,hm?

Życzę Wam miłego wypoczynku... kolejny tydzien przed nami... teraz żyję tymi tygodniami. W poniedziałek wg suwaka stuknie 35, wg przewidywań lekarza 36...wow. O Ehtele i Bogusi nie wspominam...:)

PS. Tendencja urodzen na forum jedna- czerwcówki rozsypały się po 10 maja, lipcówki też na początku czerwca więc... :-D

Bogusiu, nie doczytałam- co masz z biodrem?? Ja kuleję po wysiłku. Tzn wystarczy,że posprzątam trochę to potem juz nie mogę chodzić,jakby mi ktoś kije powkładał do bioder. Bolą potwornie. A jak usiądę albo się położę to już w ogóle krzyczę przy wstawaniu...

Dd wakacje oglądalam ale Pieńkowska ... ja wolę jednak resztki humoru zostawić.
 
Ostatnia edycja:
Polianna chyba nie mozesz malować aczkolwiek na 100% nie wiem. Ja chyba bym nie ryzykowała tymi oparami moj mąż mnie wyrzucł z pokoju jak tapetował bo wyczytał, ze kobiety nie mogą wdychac oparów z kleju
 
Pajko,to mój by jeszcze krzyczał,że sam nie zrobi i potrzebuje pomocy. Jego dwa ulubion słowa "Zaraz" i "Nie da sie"... Hmm...
 
Dziewczyny ja tak z innej beczki... Czy Wasze dzieciaczki już są ułożone główkowo? Bo moja Gabi w końcu raczyła się troszkę przekręcić, ale non stop leży na ukos tak, że główkę ma przy mojej lewej pachwinie, a nóżkami kopie mnie w żebra po prawej stronie :-( Mój gin powiedział, że jak na następnej wizycie (w 36tc) nadal będzie ułożona "nieprawidłowo" to umówimy się na cc.
Moja Niunia zawsze leżała sobie albo w poprzek albo na ukos ale wcześniej się tym nie przejmowałam, a teraz już trochę późno... Wolałabym rodzić naturalnie...
 
Witam w kolejny ciepły poranek:-)

Jeśli chodzi o położenia dzieciaczka to mój od początku 7 miesiąca jest w położeniu główkowym.
Ale z tego co wiem to w pierwszej ciąży jak leżałam w szpitalu to pewnej dziewczynie dzidzius się przekręcił tuż przed porodem.A ja jak rodziłam to w trakcie porodu lekarz był zmartwiony bo mały leżał lekko w poprzek ale niedługo potem prawidłowo trafił w kanał rodny.
Wszystko się może zdażyć.
Miłego dnia.
 
Polianna to ja mam chyba Skarba w domu muszę zacząć go doceniać - ostatnio pranie wyciągałam z pralki i chwytam za miske po czym moj mąż wpada do lazienki (a oglądał meczyk) i mówi a co Ty robisz?? ja mówie, ze pranie ide wywiesić a on mi cos Ty zgłupiała dawaj tą miske nie mozesz tego nosic za ciężkie gdzie mam Ci to zanieść? Byłam w szoku i tak mam ze wszystkim - nie mogę kartofli obrać bo jestem w złej pozycji i uciskam brzuch, podłóg nie moge myc bo się schylam :szok: dobrze, ze oddychać mogę:p ale jestem mu wdzięczna bo bardzo mi pomaga

Bonusowa mój Sebek długo sobie siedział miednicowo, ale od 29 tc jest główką w dół - słyszałam,z e są ćwiczenia, że można doprowadzić samemu do odwrócenia dzidziusia popróbuj. Moze się uda.

Dziewczyny, a gdzie ejst Nektarynka?? ostatnio jej nie widuje na forum czy coś przeoczyłam. I Loli nie było juz mega długo
 
U mnie w 29 tygodniu lekarz stwierdził,że jest główką w dół i tak już pozostało.
Hmm... Myślę,że jest szansa aby Gabrysia się przekręciła, podobno są jakiś "ćwiczenia",specjalne ułożenia itd,żeby dziecko sie wstawiło główką - poczytaj w necie.
Lekarz może też spróbować ją przestawić ręcznie jeśli to nie jest jakaś duża różnica w ustawieniu. W sumie moją małą też czuję jakby przy pachwinie i kopie mnie przy żebrach.

Pajko- fakt...skarb.Skąd Wy ich bierzecie?? Jestem aż takim pechowcem???
Zeby mecz przerwał???? U mnie to nie do pomyślenia. Podejrzewam,że jakbym rodziła to i tak by tyłka nie ruszył !
 
reklama
U mnie w 29 tygodniu lekarz stwierdził,że jest główką w dół i tak już pozostało.
Hmm... Myślę,że jest szansa aby Gabrysia się przekręciła, podobno są jakiś "ćwiczenia",specjalne ułożenia itd,żeby dziecko sie wstawiło główką - poczytaj w necie.
Lekarz może też spróbować ją przestawić ręcznie jeśli to nie jest jakaś duża różnica w ustawieniu. W sumie moją małą też czuję jakby przy pachwinie i kopie mnie przy żebrach.

Pajko- fakt...skarb.Skąd Wy ich bierzecie?? Jestem aż takim pechowcem???
Zeby mecz przerwał???? U mnie to nie do pomyślenia. Podejrzewam,że jakbym rodziła to i tak by tyłka nie ruszył !

Polianna powiem Ci, ze ja byłam w takim związku jak Ty przez 5 lat, tylko nie bylismy małżeństwem - mieliśmy byc, ale ja sie pół roku przed ślubem rozmyśliłam. Wiem, ze jest Ci ciężko bo w sumie nie masz takiego oparcia w mężu jakbyś chciała. Czy on zawsze taki był?? Nie wiem czy to jest kwestia wychowania synów przez mamy?? Kurde mam nadzieje, ze ja nie "skrzywdze" tak swojego syna, chciałabym, zeby był samodzielny tak jak mąż chociaż się boje, ze skoro jest to takie nasze wychuchane, wyczekane mogę być na jego punkcie lekko świrnięta:p, ale jestem zdania,. ze facet musi potafić gotować, sprzątać po sobie nauczyć się robić "męskie rzeczy" i ja oprócz tego ostatniego będę tak wychowywać swego syna, zeby synowa miała wsparcie także w domowych obowiązkach. Na pewno nie zrobie takiego czegoś, ze bedzie oglądał mecz a ja bede koło niego skakać:no:nie ten adres i mój mąz też to wie, ze ze mna takie cos nie pzrejdzie :-pzawsze powtarzam Bozia dała dwie zdrowe, silne rączki i mózg to sobie poradzi:-D I nawet moja tesciowa jest w szoku jak mąż ją kiedyś zaprosił na obiad, że on sam ugotował:-D Natomiast nigdy od niej nie usłyszałam,z e zmuszam męża do gotowania i tutaj + dla niej :-D
A ja mojego męża wyszukałam hmm w internecie:p to taka śmieszna historia naszego poznania :p

Ehtele a ja sobie zmodygikuję Twoje ciasto :p zamiast kawy dam kakao bo nie lubie kawy ciekawe jak wyjdzie w smaku :p

własnie dzwonił moj mężus, ze nie idziemy na grilla :confused: Bo:
- jestem w zaawansowanej ciąży a tam bedzie 30 osób i ktoś moze mnie uderzyć w brzuch a wiadomo ludzie popiją
- nie wiadomo, czy bedzie gdzie tam siąść bo to na ogródku kolegi
- nie wiadomo jak się bede czuła w taki upał a pewnie tam na słońcu będę siedziała cały czas
- a jak nie bede jadła grilla (bo sie źle czuje po nim) to po co mamy tam jechac lepiej razem spokojnie spędzić czas
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry