reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Sierpień 2010

Ja jak do tej pory też nie mam żadnych dolegliwości :shocked2: tylko brzuch mnie boli jak przed @ i się zastanawiam czy się zmieszczę w swoje jeans'y, bo brzuszek mam jak spuchnięty. No może jedynym problemem jest rzadsze załatwianie się (zamiast codziennie, zdarza się mniej więcej co drugi dzień).

Rety kiedy będzie ten 21 grudnia i pierwsze USG??!! Poszłabym z chęcią wcześniej ale się obawiam, że jeszcze nie zobaczę serduszka i będę się niepotrzebnie stresować.
 
reklama
Ja juz jestem u meza w pracy i czekam do 17. Potem razem jedziemy do gina...

Milusia ja generalnie jestem caly czas radosna... no chyba ze poptzre na siwaczek albo na betek to wtedy placze :-D

Joamar u mnie w sumie to tez tylko bol brzuch daje sie we znaki... a no i piersi bola i troche sie powiekszyly :tak::-D
 
Jejciu, ale wam zazdroszczę, ja takie typowe dolegliwości mam od 3 dni, one są okropne, no ale czasami mówię do fasolki, żeby nie sprawiała mamusi, aż takich mdłości bo nic nie mamusia nie przełknie, a to dla niej niezdrowe
 
i widzę że Twoja fasolka jest tylko 1 dzień starsza od mojej :-)
no chyba tak:tak: ale juz sie gubie w tych obliczeniach, kazdy suwaczek pokazuje mi inaczej wiec licze na to ze u gina sie dowiem co i jak:tak:
Ja juz jestem u meza w pracy i czekam do 17. Potem razem jedziemy do gina...

Milusia ja generalnie jestem caly czas radosna... no chyba ze poptzre na siwaczek albo na betek to wtedy placze :-D
To trzymam kciuki za wizyte u gina, daj znac koniecznie:tak::-)
ja tez jak popatrze na suwaczek to plakac mi sie chce, albo teraz czytam gazetke i widze buziulki maluszków to plakac mi sie chce ze tez takiego szkraba bede miala:-):-):rofl2:
 
Ja po wizycie i póki co wszystko w porządku pęcherzyk śliczniutki i póki co to tyle mam brac luteinę dwa razy dziennie uważać na siebie i kolejną wizyte mam 7 stycznia wtedy jak wszystko będzie w porządku to ginka założy mi kartę ciąży i da skierowanie na badania wizyta w sumie miła i w porządku tylko jakoś tak głupio czułam dopraszając się o nią jakbym oczekiwała normalnie czyjejś łaski zresztą na początku wcale nie chciała mnie przyjąć bo ona już od połowy listopada pracuje za darmo bo limity się skończyły i nie powinna przyjąć nawet tych pacjentek które ma zapisane dobrze że mam to za sobą teraz oby do stycznia no i oczy miałam pełne łez jak zobaczyłam na monitorze ten malutki pęcherzyk teraz tylko żeby wszystko było dobrze szkoda tylko że zdjęcia nie mam ale z następnego USG nie odpuszczę :tak:
walczę dzisiaj z pierogami z kapustą i grzybami część na jutrzejszy obiad a część wigilijna w międzyczasie troszkę Was podczytałam ale nie dam rady napisać do każdej tym bardziej że Majka nie spała dzisiaj w dzień wcale i teraz już zmęczona i marudzi więc mam w kuchnii jojczącą asystę ale dam radę bo czemu matka Polka nie podoła :-D
 
Ja po wizycie i póki co wszystko w porządku pęcherzyk śliczniutki i póki co to tyle mam brac luteinę dwa razy dziennie uważać na siebie i kolejną wizyte mam 7 stycznia wtedy jak wszystko będzie w porządku to ginka założy mi kartę ciąży i da skierowanie na badania wizyta w sumie miła i w porządku tylko jakoś tak głupio czułam dopraszając się o nią jakbym oczekiwała normalnie czyjejś łaski zresztą na początku wcale nie chciała mnie przyjąć bo ona już od połowy listopada pracuje za darmo bo limity się skończyły i nie powinna przyjąć nawet tych pacjentek które ma zapisane dobrze że mam to za sobą teraz oby do stycznia no i oczy miałam pełne łez jak zobaczyłam na monitorze ten malutki pęcherzyk teraz tylko żeby wszystko było dobrze szkoda tylko że zdjęcia nie mam ale z następnego USG nie odpuszczę :tak:
walczę dzisiaj z pierogami z kapustą i grzybami część na jutrzejszy obiad a część wigilijna w międzyczasie troszkę Was podczytałam ale nie dam rady napisać do każdej tym bardziej że Majka nie spała dzisiaj w dzień wcale i teraz już zmęczona i marudzi więc mam w kuchnii jojczącą asystę ale dam radę bo czemu matka Polka nie podoła :-D
Puchatko bardzo się cieszę, że wszystko w porządeczku:)
 
reklama
puchatko super sie ciesze ze widzialas juz pecherzyk :-) bardzo dobrze ze jak narzie wszystko jest dobrze :-)i dobrze ze chociaz cie przyjela jak juz limitów nie ma:tak:
7 stycznia napewno juz bedzie piekne serduszko:tak:

A ja zapraszam na zupke kalafiorowa :-)
 
Do góry