reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2010

Witajcie,
u nas mamy piątego zęba:-) poza tym Marcin wczoraj sam chodził już po kilka minut:-) od czwartku odstawiam Marcina od cycania w dzień i idzie ok:-) cyca ok 7, a później o 18 i nie ma większego problemu :-) w nocy cyca ile chce i na razie nie będę z tym walczyć.
andzia fajna okolica i cieszę się, że Wam się udało :-)
Miłego dnia!

no to gratulacje ząbka i trzymam kciuki za cycowienie

Agulek, Sara tez od dosc dawna w dzien bez cyca sie obywa, ale w nocy - zapomnij. mam nadzieje, ze 2-3 m-ce i sama zrezygnuje, a jak nie to trzeba bedzie powalczyc ;-)

powodzenia!

Witajcie po przerwie...

Wczoraj młody mi gorączkował, nie wiem czy to od zębów, czy od brzuszka, czy przeziębienie? :-(Nocka trochę ciężka... Póki co jest ok, zobaczę jak będzie wieczór, jeśli się powtórzy to jutro do lekarza.

andzia1987 super okolica, powodzenia...:-)
luizka4don,agulek80, martuśka85 - powodzenia w odstawianiu od cyca

Kończę bo młody się obudził.
Miłego dnia :-)

zdrówka życzę

no ja się witam na chwilunie standardowo moja myszka zrobiła sobie drzemke przed nocnym spaniem i bedzie masakra... nie pojdzie juz spac o 18... chyba, ze go szybko wykąpie i dam papu...jak cos pojdzie spac pozniej...
 
reklama
O drogie Panie, zazdroszczę, że już jakieś sukcesy są w odstawianiu, ja dziś kupilam nowe mleko i kaszkę i będę próbować. A mam pytanie: czy zamiast mleka mogę cały czas dawać kaszkę? Bo Wiktoria nie za bardzo lubi mm ;/ tylko zastanawia mnie, czy to nie jest jakieś obciążenie dla brzuszka.
Co więcej, zostałam samotną matką, trochę na własne życzenie. Ale nie będę narzekać. Jestem silna! DAM SOBIE RADĘ.
Pozdrawiam Was kochane Mamuśki:*
 
hej mamusie

no więc dzisiaj podpisaliśmy umowę przedwstępną, w środę skłądamy wniosek w banku o kredyt, więc pewnie za jakieś 3-4 tyg. notariusz...a wydatki masakryczne :/

poza tym mamy drugiego zęba ;) a o odstawianiu to nawet jeszcze nie myślę.

panienka - czasami się zdarza, wystarczy malutka infekcja a maluch gorączkuje. kilka razy mieliśmy podobnie, szczególnie na zęby.

martatt - z tego co się orientuje to mogą być kaszki zamiast mleka, grunt to zeby nie zabrakło posiłków mlecznych. jak to samotną matką ? co się stało ? jestem w lekkim szoku...
 
witam:)
Dzięki Andzia za odpowiedź, bardzo mnie to nurtowało bo bałam się że np. przeciążę wątrobę małej czy coś, różnie to bywa.
Tak właśnie, samotną matką. Rozstaliśmy się, po tym jak po chrzcinach szanowny tatuś zwyzywał mnie, moją matkę i miał pretensje do całej mojej rodziny chyba o to że się na chrzcinach pojawiła;/ bo z jego strony była tylko mamusia i siostrzenica;/ potem pijany wsiadł za kółko (pracuje jako kierowca)- chyba nie muszę więcej dodawać. To 33letni chłopczyk, zero odpowiedzialności. Poza tym ani ja jego, ani on mnie nie kocha! Tyle...

Andzia gratulacje, własny kąt to połowa sukcesu, druga połowa szczęśliwa rodzina, masz to i to więc gratuluję serdecznie.
 
martatt- Trzymaj sie cieplutko lepeiej nie miec wogole niz miec takiego chlopa:) Dla pocieszenia moja siostra niecaly rok temu sie rozwiodla ma 2,5 letnia coreczke i juz ma kogos kto ja szanuje ,kocha i wcale mu nie przeszkadza ze ma coreczke:)
 
martatt - wiem, że poradzisz sobie. nie będę pisać, że współczuję itd, bo nie mam pojęcia co możesz w tej sytuacji czuć. W każdym razie przesyłam do ciebie dużo pozytywnej energii. trzymam kciuki, żebyś znowu sobie ułożyła życie. niestety zdarzają się i tacy ludzie w naszym życiu jak twój były...ehh. jak najdalej od takich typków.

moja kuzynka rówież ułożyłą sobie życie na nowo, a miała już dwóch synków z pierwszego małżeństwa. teraz jest szczęśliwą mamą, z nowym mężem ma jeszcze śliczną córę i jest mega szczęśliwa ;)
 
Luizka, Andzia dzięki za słowa otuchy, mam nadzieję, że i ja nie będę w nieskończoność sama i uda mi się stworzyć udany, ciepły związek i dom mojemu dziecku. Takie historie nastrajają pozytywnie, dzięki :)))
W każdym razie ja nie jestem załamana, jestem w bardzo dobrej sytuacji bo mam własny dom, trochę mi jego szkoda bo np. włożył w ten dom, w częściowe wykończenie go ok. 20 tyś. , ale w sumie to dom jego dziecka więc też coś się Małej należy od tatusia. W każdym razie on będzie teraz się tułał po jakichś mieszkaniach wynajmowanych albo mieszkał u matki, no szkoda mi go, bo w gruncie rzeczy to dobry facet. Mam nadzieję, że znajdzie kogoś przy kim zmieni swoje życie, siebie, może mu się coś ułoży. A może po rozstaniu ze mną , z nami zrozumie że czas dorosnąć? Na pewno nie u mojego boku ale może jakaś pani na tym skorzysta :)) nic nie dzieje się bez przyczyny.
No, nie rozpisuję się. Dzięki jeszcze raz za mile słowo :)
 
Witajcie,
Marcin drzemie, ja kończę gotować obiad i weszłam na chwilę na BB. U nas z nowinek, to mamy 5 ząbka, 6-ty w drodze. Marcin coraz więcej sam chodzi:-)ogólnie nie usiedzi już ten rozrabiaka;-)
martatt masz rację, że nic nie dzieje się bez przyczyny. Widocznie tak trzeba było żebyście się rozstali....co by nie było, jestem pewna, że dasz sobie radę:-) jeśli chodzi o mm, to mi dr powiedziała, że jak już nie będę dawała cyca, to mogę podawać np dwa posiłki mleczne, niekoniecznie mm. Może to być jogurt, kaszka na mleku, kefir itp
U nas cycowanie jest rano, wieczorem i w nocy. Musiałam Małego odstawić, żeby jak wrócę do pracy nie miał podwójnego przeżycia: brak mamy i cyca.
Powiem Wam, że na początku to dla mnie też było takie dziwne...mój maluszek daje sobie radę bez mojego cyca...ot taka mała głupota;-)
 
reklama
Witajcie Dziewczyny:)
a ja znowu zapracowana, robię teraz wieczorami i w weekendy dwa projekty:) tzn w weekendy tez sobie wstaję o 5 rano i pracuję do 9 póki moje chłopaki śpią, a potem korzystamy że możemy cały dzień spędzić w trójkę:) Zmęczona trochę jestem ale przyda się taka dodatkowa kasa, bo niby na etacie dobrze zarabiam ale cała moja pensja idzie teraz na rachunki:eek:. Jasio miewa się dobrze, pijemy codziennie żelazo i pod koniec lipca idziemy na kontrolę:) zobaczymy czy mały coś przytył:) ostatnio zjada swoje wszystkie porcję i o 17 je praktycznie nasz obiad, mięsko, zmimniaczki i jakieś warzywko i piję sobie czasem zupę (zależy jaką mamy na obiad). Raczkować Jaś nie chce i raczej nie będzie bo na brzuchu nie lubi leżeć, co go się położy 3 sekudny i siedzi, przesuwa się trochę na siedząco:) i staje przy ławie jak delikatnie trzymam go pod paszkami, jak poczuję że ma asekrurację to sam wstaję:) zębów jeszcze nie widać a już myślałam że wychodzą:)

Andzia Gratuluję kupna działki:) fajnie że będziecie mieli swój domek:) i gratulację dla Gabrysia z okazji 2 ząbka:)
Pajko dziękuję za informację, u nas Jaś codziennie je gluten i nie ma uczulenia, brzuch go też nie boli i kupki robi normalne, więc problem z jego wagą to albo przez to żelazo albo nie wiadomo od czego:) Rzyczę żeby Wasze kłopoty żywieniowe też szybko się wyjaśniły,
Panienka zdrówka dla Maluszka,
Martatt powodzenia, jakbyście mieli się razem męczyć to faktycznie lepiej się rozstać i zacząć wszystko od nowa:) a przy swoim boku masz największy skarb który da Ci wiele sił:) mój mąż jest ode mnie 9 lat starszy a też z niego takie duże dziecko:) ma dobry charakter i jest opiekuńczy w stosunku do mnie i Jasia, ale praktycznie cały dom jest na mojej głowie:) ale jakoś zawsze byłam dobrze zorganizowana więc daję rade i w sumie lubię to co robię czasem sobie tylko pomarudze.
Agulek super że budowa domku idzie do przodu:) i jaki zdolniacha z Marcinka:) ehh ja chyba długo poczekam aż Jasiu zacznie się wogle przemieszczać:) narazie go to średnio intersuje:) teraz uwielbia się bawić klockami, siedzi na podlodze i buduje wieże a potem ją rozwala:) no i gada już co raz lepiej ostatnio ulubione słówka to "co to" i pokazuję palcem wtedy na różne rzeczy:) i po swojemu to już całymi zdaniami mówi i często wygląda to tak jakby tłumaczył coś:)

A tu kilka zdjęć naszego ogródka zrobione tak na szybko w sobotę:)
IMG_0439.jpgIMG_0440.jpgIMG_0443.jpg
 
Do góry