Niuunia - ha to zakupy robimy podobne, ja tylko zamiast biszkoptów jem herbatniki i krakersy, pije sok jabłkowy rozcieńczony pół na pół z wodą mineralną, pije herbatki ziołowe i owocowe (ech mój kochany earl grey poszedł w odstawkę), jajko na twardo odważyłam się zjeść, choć tylko kilka plasterków na ożywienie kanapek z wędliną drobiową (ble - już mi bokiem wychodzi) i na szczęście nic się nie działo, na obiady rosół, mięsko z rosołu, gotowana marchew, ziemniaki itp...
Navijko - mój synek upodobał sobie przerwę nocną od 2 do 4, a potem to różnie, czasem pośpi tylko godz i znów kwękanie, kolejną godz i znowu kwękanie i tak do rana - tak więc rozumiem twoje stwierdzenie o zombie z niewyspania, bladości i sińcach pod oczami, tej nocy udało mi się przespać jakieś 4 godz, poprzedniej to samo, ciekawe jak dzisiaj będzie
Navijko - mój synek upodobał sobie przerwę nocną od 2 do 4, a potem to różnie, czasem pośpi tylko godz i znów kwękanie, kolejną godz i znowu kwękanie i tak do rana - tak więc rozumiem twoje stwierdzenie o zombie z niewyspania, bladości i sińcach pod oczami, tej nocy udało mi się przespać jakieś 4 godz, poprzedniej to samo, ciekawe jak dzisiaj będzie
Ostatnia edycja: